Gdybym ja po tych magicznych pigułach stała się nagle odważna z wiecznie świetnym humorem,to już nie byłabym sobą. Trochę to przerażające. No i co się stanie ,gdy ktoś przestanie je brać, bo chyba nie można całe życie jechać na lekach...

(15 Kwi 2018, Nie 13:07)orzeszkowa_wdowa napisał(a): Gdybym ja po tych magicznych pigułach stała się nagle odważna z wiecznie świetnym humorem,to już nie byłabym sobą. Trochę to przerażające.

Charakter osoby się nie zmienia, jedynie wychodzi na jaw jej prawdziwe oblicze, więc uważaj

Cytat:No i co się stanie ,gdy ktoś przestanie je brać, bo chyba nie można całe życie jechać na lekach...

Nic szczególnego raczej się nie stanie, jeśli bierzesz zwykłe SSRI i stopniowo je odstawisz, ale doświadczenia z okresu brania leków mogą bardzo pomóc w złagodzeniu objawów depresji czy fobii, nawet już po odstawieniu leków, jeżeli oczywiście te będą działać.

(16 Kwi 2018, Pon 16:07)Boomshaka napisał(a):

(16 Kwi 2018, Pon 16:02)chory na nieśmiałość napisał(a):

(16 Kwi 2018, Pon 15:59)Boomshaka napisał(a): Uczciwy

W ch..j. Ty mi powiedz czemu sertlanina na mnie tak nie działa jak pisałeś )

Haha      Wiesz co ja cały czas opisywałem głównie moje odczucia, nie dawałem nikomu gwarancji na działanie. Ale myślę, że spróbować było warto i tak, każda próba zmiany na lepsze jest coś warta. Może wenla next ? A jeszcze mam pytanie jak wyglądał u Ciebie początek, miałeś ciężki tydzień pierwszy, byłeś mocno pobudzony czy raczej bardzo spokojnie ?

Odpowiem Ci w tym temacie, żeby nie kontynuować tam offtopu.

Nie działa tak jak pisałeś, ale jakoś działa i to nawet całkiem ok Nie potrafię określić jak bardzo i w jaki sposób, bo teraz nie przebywam w za wielu sytuacjach towarzyskich i społecznych, ale 200mg zacząłem dopiero brać od niecałego tygodnia, więc jest jeszcze szansa, że się rozkręci. Brałem już wcześniej dwusetke przez jakiś tydzień, po szybkim przejsciu (też jakiś tydzień-dwa) ze 150, ale zrezygnowałem z tego, bo te 150 i tak nie było ustalone z psychiatrą, więc nie chciałem od razu o dwie dawki skakać. Liczyłem na to, że 150 sie rozkręci. Było lepiej niż na 100, ale spektakularnej różnicy nie odczuwałem. Teraz zobaczę co będzie z 200.

Sertla, jak pisałem, i tak działa nienajgorzej na mnie, więc zmieniać jej na inny eseseraj jak na razie nie zamierzam. Ustaliłem z psychiatrą, że jak nie będę zadowolony z działania 200 to dołączymy pregabalinę w najniższej dawce. Mówiła, że takie połączenia w fobii są znane i stosowane. Mam już receptę na pregabalinę i świeże zapasy sertlaniny, więc jak za 3-4 tygodnie nadal nie będzie bardzo zadowalających efektów to ją dołączę i myślę, że już będzie na tyle dobrze, że na tym poprzestane, a jak nie to dołączę jakiś inny lek w małej dawce po skonsultowaniu z psychiatrą.

A sertlanina na samym początku jak zacząłem brać 50 i później 100mg, wywoływała u mnie:
- bezsenność, która minęła po kilku dniach, nie było tak że nie mogłem spać, po prostu dłużej o kilka godzin zajmowało mi zaśnięcie
- zmniejszony apetyt, który też szybko minął
- od początku stosowania potrzebowałem i potrzebuję nadal więcej czasu na "dojście"  to jest akurat jej pozytywnym skutkiem, przynajmniej jak dla mnie

i w sumie tyle. Od jakiegoś czasu mam też problemy z nadmierną iloscią gazów, który to problemy trzymają dość długo, szczególnie nasilają się jak biorę na czczo, ale to też się zdaje mijać, więc jedynym skutkiem ubocznym który pozostanie, mam nadzieję, będzie ten czas dojścia.

Ja apetyt mam akurat spory, ale i tak chudną/stoje w miejscu przez to pobudzenie, 2 tygodnie temu zjadłem 2 pizze jednego wieczoru, a na wadze wcale nie przybyło Dojście u mnie też utrudnione. Gazów ja w ogóle nie mam, może Twój metabolizm troszkę przyspieszył, a organizm nie jest do tego przyzwyczajony. Sprawdzałeś wagę czy trochę spadła ? Oczywiście miesiąc jak najbardziej spróbuj, może akurat "zaskoczy" . Jedyne co mnie martwi u Ciebie to brak wyraźnego pobudzenia, nic o tym nie wspomniałeś, czyli tak jakby nie było zauważalne. Ja przez pierwsze 2 tygodnie chodziłem z powiększonymi źrenicami, byłem bardzo pobudzony i utrzymuje się ono po dzień dzisiejszy, oczywiście trochę się unormowało albo to ja się do tego przyzwyczaiłem i zamiast mnie drażnić to daje mi kopa do działania. Właśnie dzięki temu pobudzeniu mam zapał i chęć na wszystko, nie mam mowy o zmęczeniu. Cały czas chce mi się myśleć, ale na szczęście o rzeczach aktualnie robionych lub pozytywnych, a nie o analizowaniu negatywnych przeżyć i zachowań. Ciężko stwierdzić czy ono się pojawi jeszcze po czasie, w każdym razie mi towarzyszy od początku i wydaje mi się, że to jest ta duża wartość dodana tego leku, odróżniająca od innych SSRi

Ja tam zamulony byłem po wszystkich SSRI jakie próbowałem (sertralina, paroksetyna i escitalopram)

Ja od piatku łykam setaloft. Sobotą był mega zjazd energetyczny, deprecha, nasilenie lekow i niepokojów. Spadek apetytu w ciegu dnia i nasilenie pod wieczor. W sumie wiem, że przez pierwsze dwa tygodnie lęki mogą się nasilać i więcej jest objawów nieporzadanych niż tego, jak ten lek powinien docelowo oddziaływać. Dodatkowo w piątek było trochę alko i mało snu, wiec to mogło nasilić nieporzadane efekty. Reszte dni wielkie pobudzenie, a wczoraj za to w pracy nagły atak paniki i chęć ucieczki stamtąd. Poki co trzeba przyjąć to na klatę i czekać na efekty

Osobiście brałam sertralinę przez jakieś 1,5 miesiąca z raczej znikomym efektem, wydaje mi się, że nieco mogła obiżyć niektóre objawy depresyjne bo nie czułam się aż tak apatycznie, ale za to ciągle ziewałam przy jednoczesnej dziwnej nadpobudliwości, a po zwiększeniu dawki doszły straszne bóle głowy. Efektów przeciwlękowych - zero, już więcej mi dają ziółka z zielarskiego chwilowo nie biorę nic i zastanawiam się czy próbować coś innego, bo nastrój mam zaskakująco dobry, a działania niepożądane dość mocno potrafią zniechęcić, ech...

Właśnie ziewanie przy jednoczesnym pobudzeniu to dokładnie taki sam objaw jak u mnie przez jakiś okres początkowy. To jest oznaka, że lek się "wkręca" w końcu by minęło. To takie zmęczenie psychiczne, a pobudzenie bardziej ciała i mięśni. Moim zdaniem za szybko zrezygnowałaś, trzeba było jeszcze się przemęczyć, tu potrzeba cierpliwości, trzeba ścisnąć dupkę i przeżyć gorszy okres, żeby dobrnąć do nagrody

Tez biore sertraline juz prawie 2 miesiace z czego 100mg od jakis 3 tygodni dodatkowo pregabaline 75mg 1-0-2 od ponad tygodnia i szalu nie ma napewno lepiej dziala na mnie niz wenlafaksyna bo chociaz w pewnym stopniu czuje ze dziala. Jakos tak trudnie jest mentalnie wejsc w tryb i wewnetrznego uzalania sie. Przy pregabalinie dochodzi jeszcze efekt jak by odrealnienia uczucie delikatnej fazy i "ścisku mozgo" XD nje wiem jak to opisac nawet jesli mialbym ocenic to najlepiej dziala metylofenidat,  potem sertralina daje jakies male efekt,  pregabalina dziala ale jakos dziwnie nie wiem czy na plus czy na minus. Wenlafaksyna opipramolan i wellbutrin praktycznie wcale. Az sie ostatnio zastanawiam czy od dobrej strony podchodzimy do problemu. Wlasciwie to co czuje czy to co mnie blokuje nie nazwał bym lękiem. Raczej jako taka mentalna sciane. Moze poprostu taki od urodzenia jestem przy+ wiecie tak jak niektorzy sie rodza rudzi, uposledzeni, z ekstra chromosomem albo zezowaci. To jest naturalny stan i nie da sie tego zmienic.

@qaz21122 jeśli sertlanina działa na Ciebie lepiej niż wiele innych leków to może jeszcze przy 200mg się rozkręci tak, ze efekty będą całkiem niezłe. 3 tygodnie to i tak czas, w którym nie zawsze działanie ssri się w pełni uaktywnia. Ja po przejściu na 150mg odczuwałem niwielki efekt w prównaniu do 100mg, ale jak od ponad tygodnia jestem na 200, to zaczynam odczuwać różnicę i to nie małą. Jak się jeszcze rozkręci to może nie będę musiał dołączać pregabaliny.

Też chyba nie mam lęków tylko jakieś umysłowe niedojebanie, wśród ludzi bardziej taki dyskomfort/męczenie się czuje niż lęk
SSRI chyba nawet wzmacnia efekt "męczenia się" wśród ludzi, bo jeszcze mniej mi się chce cokolwiek robić na lekach

Zapomniałem wziąć dziś rano sertraline. Czy stanie się coś złego jak pominę jeden dzień?

Nic się nie stanie. Ja akurat nie zwracałam uwagi na pory dnia, zdarzało mi się brać o różnych godzinach.

W środę ide do szamana i wykładam kawe na ławe. Powiem mu że chcę brać większe dawki i niech nie pierdzieli farmazonów tylko daje mi recepte... Nie po to płace mu duże hajsy żeby przepisywał mi jakieś śmieszne dawki... Ja chcę wreszcie poczuć bombę!

Powiesz, że w necie wyczytales, że dopiero 200mg wyrywa z butów?

@Maxx Powiem mu że czuję delikatną poprawę i chciałbym podnieść dawki żeby było jeszcze lepiej...

(15 Kwi 2018, Nie 13:32)chory na nieśmiałość napisał(a):

(15 Kwi 2018, Nie 13:07)orzeszkowa_wdowa napisał(a): Gdybym ja po tych magicznych pigułach stała się nagle odważna z wiecznie świetnym humorem,to już nie byłabym sobą. Trochę to przerażające.

Charakter osoby się nie zmienia, jedynie wychodzi na jaw jej prawdziwe oblicze, więc uważaj

czyli moje prawdziwe oblicze to totalny leń, któremu nic się nie chce i tylko by spał a co dopiero imprezować jak boomshaka

(23 Kwi 2018, Pon 10:02)forac napisał(a):

(15 Kwi 2018, Nie 13:32)chory na nieśmiałość napisał(a):

(15 Kwi 2018, Nie 13:07)orzeszkowa_wdowa napisał(a): Gdybym ja po tych magicznych pigułach stała się nagle odważna z wiecznie świetnym humorem,to już nie byłabym sobą. Trochę to przerażające.

Charakter osoby się nie zmienia, jedynie wychodzi na jaw jej prawdziwe oblicze, więc uważaj

czyli moje prawdziwe oblicze to totalny leń, któremu nic się nie chce i tylko by spał a co dopiero imprezować jak boomshaka

Nie, niekoniecznie. Mi chodziło o poprawne działanie leku, które eliminuje w dużym stopniu lęki bez skutków ubocznych. Nie miałem na myśli samych skutków ubocznych.

no właśnie nie wiem czy faktycznie lek nie działał i miałem same skutki uboczne albo faktycznie jestem takim zamulonym leniem i ciotą i wcale nie mam fobii i lęków

Co niektórzy na tym forum dziwnie traktują lek. Pamiętajcie że psychiatra ma prawo was ubezwłasnowolnić jeżeli będziecie sobie lub innym zagrażać.

(23 Kwi 2018, Pon 20:57)dawiq napisał(a): Co niektórzy na tym forum dziwnie traktują lek. Pamiętajcie że psychiatra ma prawo was ubezwłasnowolnić jeżeli będziecie sobie lub innym zagrażać.

To raczej nie odnosi się do powyższych postów? I chyba miałeś na myśli przymusową hospitalizację, nie jest tak łatwo zostać ubezwłasnowolnionym.

(23 Kwi 2018, Pon 20:57)dawiq napisał(a): Co niektórzy na tym forum dziwnie traktują lek. Pamiętajcie że psychiatra ma prawo was ubezwłasnowolnić jeżeli będziecie sobie lub innym zagrażać.

Dzieki, jak mi to uswiadomiles to rzeczywiscie poczulem sie troche mniej czyli co odstawic druida i kupic tira melisy?

Po 6 tygodniach kuracji zaczynam odczuwać pierwsze efekty. Przestałem się jąkać i czuję się swobodniej w otoczeniu innych ludzi

(23 Kwi 2018, Pon 21:36)Mżawka napisał(a):

(23 Kwi 2018, Pon 20:57)dawiq napisał(a): Co niektórzy na tym forum dziwnie traktują lek. Pamiętajcie że psychiatra ma prawo was ubezwłasnowolnić jeżeli będziecie sobie lub innym zagrażać.

To raczej nie odnosi się do powyższych postów? I chyba miałeś na myśli przymusową hospitalizację, nie jest tak łatwo zostać ubezwłasnowolnionym.

Czytając nawet powyższy wątek można mieć wrażenie, że czyta się recenzje dopalaczy ☺️. To smutne, że dla nas normalność to życie na haju.

W końcu jedną z nazw to stimuloton