PhobiaSocialis.pl

Pełna wersja: Seks bez zobowiązań
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3 4 5 6 7
a jakie nieadekwatne wpisy :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język:

autor gra w otwarte karty, nie zamierza nikomu robic krzywdy, a tu takie potępienie

swiat bylby nieco lepszy gdyby ludzie lepiej pilnowali swojego nosa
BlankAvatar napisał(a):autor gra w otwarte karty, nie zamierza nikomu robic krzywdy, a tu takie potępienie

Blank, idąc tym tropem: mijane wczoraj wieczorem dresiątko, które zagaiło "chcesz possać?" też grało w otwarte karty i nie zamierzało nikomu zrobić krzywdy.

Tylko czemu poczułam się zdegustowana? :Stan - Niezadowolony - Przewraca oczami:
Tak przeczytałem posta drogiej Ucieczki i mi się przypomniało:

http://www.narty.g2g.pl/okn/walentynka_dresa.jpg :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język 2:
Cytat:swiat bylby nieco lepszy gdyby ludzie lepiej pilnowali swojego nosa
Tak, byłoby lepiej gdyby ludzie nie reagowali na cokolwiek co robią inni.

A później pytania o ogólną znieczulicę, psychologia tłumu i odwracanie wzroku.

Jest tutaj prawdopodobieństwo krzywdy. Emocjonalnej.
Post autora uważam jednak za próbę żerowania na domniemanej słabości i próbę zaspokojenia własnych potrzeb zasłaniając się teorią "terapii".

Jeśli podparłby swojego posta badaniami, iż spotkania mające pozbawić go dziewictwa z szansą "na coś więcej" pozwalają obojgu z zainteresowanych wydostania się z problemów natury psychologicznej, chętnie bym poczytał i może nawet zmienił zdanie.

Gdyby pytanie padło od stałego użytkownika, możliwe że spojrzałbym na to również z innej perspektywy.

Pewnie, nikogo nie zmuszę do zmiany zdania, lecz niech wie, że są osoby które nie myślą tak jak on i pochwalają tego typu zachowaniom.
Dla mnie jest to czysta chęć wyzysku słabości, przykryta słodkimi słówkami o "terapii".

Na takie "terapie" są przeznaczone inne miejsca według mnie.
Z dresem jest problem, że nie wiadomo, czy nie będzie niebezpieczny.
ucieczka napisał(a):Blank, idąc tym tropem: mijane wczoraj wieczorem dresiątko, które zagaiło "chcesz possać?" też grało w otwarte karty i nie zamierzało nikomu zrobić krzywdy.

Tylko czemu poczułam się zdegustowana? :Stan - Niezadowolony - Przewraca oczami:
na serio porównujesz ten anons do ordynarnego zachowania dresa, który chciał Cię obrazić?


Avalain napisał(a):Jest tutaj prawdopodobieństwo krzywdy. Emocjonalnej.
powinieneś być też przeciwny małżeństwom. Wiele kończy się rozwodami, które najczęściej są krzywdzące.

Avalain napisał(a):Post autora uważam jednak za próbę żerowania na domniemanej słabości i próbę zaspokojenia własnych potrzeb zasłaniając się teorią "terapii".
Na jakiej podstawie oskarżasz nieznajomego o taka podłość??


Avalain napisał(a):Jeśli podparłby swojego posta badaniami, iż spotkania mające pozbawić go dziewictwa z szansą "na coś więcej" pozwalają obojgu z zainteresowanych wydostania się z problemów natury psychologicznej, chętnie bym poczytał i może nawet zmienił zdanie.
Masz jakieś wyniki badań potwierdzające, że "pozostawanie w dziewictwie" pomaga na problemy psychiczne?


Avalain napisał(a):Tak, byłoby lepiej gdyby ludzie nie reagowali na cokolwiek co robią inni.

A później pytania o ogólną znieczulicę, psychologia tłumu i odwracanie wzroku.
Próbowałeś przemówić do sumienia temu swojemu "koledze", który tak okrutnie traktuje te dziewczyny? Może gdybyś tłumaczył mu, że jego zachowanie może kogoś zranić na wiele lat, to podszedłby do tego inaczej? Może sądzi, że nie wyrządza dużej szkody?
Cytat:powinieneś być też przeciwny małżeństwom. Wiele kończy się rozwodami, które najczęściej są krzywdzące.
Popadasz w skrajność. Małżeństwo jest innym tematem. To, że ludzie najczęściej zawierają je lekkomyślnie, to też inna sprawa.

Cytat:Na jakiej podstawie oskarżasz nieznajomego o taka podłość?
Męska intuicja :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język 2:
A na poważne, nie możesz wykluczyć takiej możliwości.
Przemawia za tym kilka czynników. Jak wytłumaczyłbyś fakt, że osoba nowo-zarejestrowana, pierwsze co robi to szuka osoby na "przełamanie bariery seksualnej" na forum poświęconym osobom chorym na fobię społeczną?
Liczy a fakt, że jakaś dziewczyna czeka z utęsknieniem na taką propozycję? Szczytem jej pragnień jest "szansa na coś więcej" po inicjacji seksualnej?

Cytat:Masz jakieś wyniki badań potwierdzające, że "pozostawanie w dziewictwie" pomaga na problemy psychiczne?
Są jedynie artykuły ukazujące negatywny wpływ presji otoczenia.
Nie zmienia to faktu, że nie słyszałem o takiej terapii jaką proponuje autor. Chciałbym tylko wiedzieć na czym bazuje swoją teorię.
Możliwe jest że to ja się mylę, chciałbym zatem znać źródło informacji.

Cytat:Próbowałeś przemówić do sumienia temu swojemu "koledze", który tak okrutnie traktuje te dziewczyny? Może gdybyś tłumaczył mu, że jego zachowanie może kogoś zranić na wiele lat, to podszedłby do tego inaczej? Może sądzi, że nie wyrządza dużej szkody?
Nie. Przestałem się z danym osobnikiem w jakikolwiek sposób zadawać. zerwałem jakikolwiek kontakt, a osobom mi znanym dawałem do zrozumienia, że należy jej unikać.
Nie zmienię czyjegoś światopoglądu słowami czy przemocą.
Takie osoby nie rozumieją, dopóki ich nie spotka coś podobnego, z odwróconymi rolami.

Możesz mi zatem wytłumaczyć w jaki świetle Ty widzisz tą sytuację?
Co Cię motywuje do obrony tego stanowiska, jakie argumenty przemawiają za taką postawą i co pozytywnego może ona wnieść? Zwłaszcza na tym forum.
Jakimi zasadami moralnymi się kierujesz w życiu?
Wytłumacz mi proszę dlaczego kobiety jednak nie wypowiadają się przychylnie na tą ofertę autora.
Czy stoisz biernie/nie ma to na Ciebie wpływu, gdy widzisz kogoś wykorzystującego okazję aby osiągnąć swoje cele? Czy to za pomocą tkliwych kłamstw, alkoholu, słabości czy załamania nerwowego.
Nie przeszkadzałoby Ci gdyby Twoja córka była obiektem takich propozycji, a miałbyś przeświadczenie, że jest to tylko po to by ją wykorzystać?
Czy chciałbyś aby Twoja dziewczyna miała na swoim "koncie" takie spotkania?
Cytat:Popadasz w skrajność. Małżeństwo jest innym tematem. To, że ludzie najczęściej zawierają je lekkomyślnie, to też inna sprawa.
Dobrze, że zauważyłeś. Ale Ty również. Z jakiegoś niewyjaśnionego dla mnie powodu założyłeś, że autor ma złe intencje i teraz bronisz jego "potencjalnych ofiar".

Cytat:A na poważne, nie możesz wykluczyć takiej możliwości.
Pewnie że nie mogę wykluczyć takiej możliwości, tak jak Ty nie możesz wykluczyć możliwości, że każda interakcja z drugim człowiekiem może być potencjalnie szkodliwa. Miałeś do czynienia z kimś podłym i teraz chyba bezrefleksyjnie generalizujesz.

Cytat:Przemawia za tym kilka czynników. Jak wytłumaczyłbyś fakt, że osoba nowo-zarejestrowana, pierwsze co robi to szuka osoby na "przełamanie bariery seksualnej" na forum poświęconym osobom chorym na fobię społeczną?
Nie wiem.. Może wytłumaczyłbym to tym, że ma fobie społeczną, jest prawiczkiem i chciał znaleźć wyrozumiałą dziewczynę, która jest zainteresowana niezobowiązującym seksem?


Cytat:Są jedynie artykuły ukazujące negatywny wpływ presji otoczenia.
Nie zmienia to faktu, że nie słyszałem o takiej terapii jaką proponuje autor. Chciałbym tylko wiedzieć na czym bazuje swoją teorię.
Możliwe jest że to ja się mylę, chciałbym zatem znać źródło informacji.
Jaką teorię? On tam coś pisał, że leczy seksem? :Stan - Niezadowolony - Przewraca oczami: Z tego, co rozumiem, to chodziło o rozdziewiczenie + przyjemność + pokonywanie nieśmiałości w kontakcie seksualnym.


Cytat:Nie. Przestałem się z danym osobnikiem w jakikolwiek sposób zadawać. zerwałem jakikolwiek kontakt, a osobom i znanym dawałem do zrozumienia, że należy jej unikać.
Nie zmienię czyjegoś światopoglądu słowami czy przemocą.
Takie osoby nie rozumieją, dopóki ich nie spotka coś podobnego z odwróconymi rolami.
Wybacz, ale nie mam jakiegoś szczególnego poważania dla takiej wersji "moralności". Rozumiem, że to dobrze robi na poczucie własnej wartości, gdy przyrównujemy się do podłych ludzi (bo się samemu wtedy tak pięknie wypada) ale jednak razi, gdy ktoś krzyczy o krzywdzie emocjonalnej, znieczulicy społecznej, a gdy sam jest świadkiem krzywdy, to znajduje wymówki, by nie zadziałać. "Nie zmienię czyjegoś światopoglądu", "Takie osoby nie rozumieją" - strażnik moralności, psycholog i jasnowidz w jednej osobie.
Ale na forum to sobie zawsze można popisać.


Cytat:Możesz mi zatem wytłumaczyć w jaki świetle Ty widzisz tą sytuację?
Że to anons bardzo wprost.

Cytat:Co Cię motywuje do obrony tego stanowiska, jakie argumenty przemawiają za taką postawą i co pozytywnego może ona wnieść? Zwłaszcza na tym forum.
Razi mnie taki hejt

Cytat:Wytłumacz mi proszę dlaczego kobiety jednak nie wypowiadają się przychylnie na tą ofertę autora.
Chyba coś uszło Twojej uwadze.

Cytat:Czy stoisz biernie gdy widzisz kogoś wykorzystującego okazję aby osiągnąć swoje cele? Czy to za pomocą tkliwych kłamstw, alkoholu czy załamania nerwowego.
a Ty?

Cytat:Nie przeszkadzałoby Ci gdyby Twoja córka była obiektem takich propozycji, a miałbyś przeświadczenie, że jest to tylko po to by ją wykorzystać?
Jasne, że by mi przeszkadzało.

Cytat:Czy chciałbyś aby Twoja dziewczyna miała na swoim "koncie" takie spotkania?
Podoba mi się w jaki sposób formułujesz pytania. :Stan - Uśmiecha się - LOL: Tak, pewnie, że bym chciał! Zamierzam nawet prosić moje wszystkie przyszłe dziewczyny/małżonki, żeby uprawiały niezobowiązujący seks z innymi facetami! Jeśli prośby nie pomogą, to będę grozić koszem/rozwodem :Stan - Uśmiecha się - LOL:

ale tak na serio (no może nie do końca) to jak skończyłem parę lat, to uświadomiłem sobie, że:
-nie będę jedynym partnerem kobiet, które spotkam,
-kobiety mogą lubić seks na tyle, że nie potrzebują łączyć go z miłością.
Avalain
stawiasz Maximusa na równi z wszelkimi obłudnikami, gwałcicielami i sponiewiercami, piszesz jakby miał on czaić się za rogiem na niewinne panienki, by je zaciągnąć w ciemny zaułek, albo jakby miał dosypywać tabletki gwałtu do drinków w pubach, albo jakby udawał romantyka i uwodził dziewczyny przez net obiecując miłość, a potem rzucał po kilku randkach osiągnąwszy cel i zostawiwszy zapłakane... ale on NIC takiego nie robi - tak jak napisałeś: liczy na fakt, że jakaś tu dziewczyna chce tego, co on i ma podobne nastawienie - jasne reguły!
"czysta chęć wyzysku słabości"?? ale gdzie?? pytanie Maximusa jest otwarte, nikogo nie nagabuje i nikomu niczego (poza seksem) nie obiecuje, po prostu: co kto lubi...
No ja akurat podepnę się do maximusa pod ten lincz, bo należę do grona tych kobiet, które nie rozumieją o co halo...

Nie żebym była zainteresowana takim anonsem, ale mnie akurat też podoba się ta bezpośredniość wyrażona otwarcie w cywilizowany i kulturalny sposób (nie wiem, w którym miejscu widzicie rzeczone gdzieś tam wyżej chamstwo). Całość zamknęłabym nie w haśle "chętnie zrobię krzywdę", a raczej "do współpracy poszukuję", co jest tym samym stworzeniem sobie i otwarciem furtki do poznania konkretnych osób.
Tak, otworzyliście mi oczy. Gdy ktoś się mnie teraz spyta "co zrobić, jestem nieśmiały, a chciałbym seksu" będę mu mówił:

Wejdź na forum i zaproponuj. Znam takie jedno, ludzie tam chętnie takie przyjmują. Dziewczyny czekają, a faceci chętnie popierają. Tak powinno się robić. Dziewczyny nie lubią być traktowane z szacunkiem, mów prosto z mostu "chcę się spotkać dla seksu". Nie ma czasu na kulturę i poznawanie się, możesz po tym jak się z Tobą prześpi. A jak Ci się znudzi, to wpisz następnego posta.
Jakie to forum? Ah tak, dla ludzi z fobią społeczną.

Najwyraźniej mamy inne spojrzenie na moralność. Aby uniknąć niepotrzebnych spięć przestanę się wypowiadać na dany temat.
Robicie wielkie halo a autor tematu z tego co widać olał sprawę.
Zacytuję powiedzonko mojego ojca:

"Rzucacie się jakby wam ojca sztachetą zajechał".

Facet napisał co chciał, odpisał mu kto chciał. Dla mnie spoko.

Jakby ktoś mi złożył taką propozycję to na pewno bym się nie skusił lecz jeżeli komuś ma to dać namiastkę szczęścia to dlaczego nie? Ich ciała i ich moralność.
hehe, dokładnie :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język 2: nie ma o co się spierać

a tak mnie ciekawi czy Avalain masz dziewczynę i czy w ogóle miałeś kiedyś, bo tak trochę brzmisz jakbyś nigdy nie miał i żyjesz takim trochę marzeniem o czymś wyjątkowym (chodzi o seks, miłość, jakąś tam emocjonalność) a taka prawda że z czasem zderzamy się z brutalną rzeczywistością
Nie przejmuj się Avalain, pewnie i tak zakochają się od pierwszego wejrzenia.. :-D
no właśnie, na pewno tak będzie :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język 2:
No właśnie nie jest tak do końca bezpośrednio. Podśmiewałem się nie tyle z anonsu jako takiego (mikre szanse powodzenia, ale jak kto chce, to niech robi), ale z tego tłumaczenia sobie "behawioralnością" - to nie działa w ten sposób. Lepiej byłoby właśnie prosto z mostu rzucić, o co chodzi.
W pewnym wieku każdy ma potrzebę kontaktów seksualnych. Ja też mam. Czy bez zobowiązań ? Chyba nie jestem tak zdesperowana jak "wyjdzie" bez zobowiązań to wyjdzie jak z miłości to będzie genialnie. Chyba pozostaje czekać ... czekać... czekać Z żadnych ofert nie mam zamiaru korzystać ale gdybym poznała kogoś bez podtekstów seksualnych (kolega, przyjaciel) i dostałabym taką propozycję (a najlepiej żeby wszystko wyszło samo w praniu :Stan - Uśmiecha się:) to może bym się nie wahała i skorzystała.
Czemu tak nie działa? Działa. Bo chłopak działa :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język 2:, poznaje dziewczyny, otwiera się, doświadcza, przyzwyczaja, oswaja lęki.
ajuka napisał(a):W pewnym wieku każdy ma potrzebę kontaktów seksualnych. Ja też mam.

Daj spokój, to lepkie, oślizgłe, mokre, śmierdzące i spocone...

Niestety również cholernie przyjemne.
co najlepsze obarczone pewnym mniejszym lub większym ryzykiem cudownego namnożenia :Stan - Uśmiecha się - Mrugając:
...ale od przybytku głowa nie boli :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język 2:
mimo to ja bym podziękowała, chociaż jak byłam w takim pseudozwiązku to czasami myślałam o dzieciach, o takiej dziewczynce w dwóch kitkach :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język 2:, teraz jak jest po ptakach moja psycholożka do mnie na terapii "i widzi Pani, a Pani chciała jego dzieci do przedszkola zawozić" :Stan - Uśmiecha się - Szeroko:
Znam historię takiej jednej co bez tego doznała cudu macierzyństwa. Ale to dawno było :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język:
Pomijając temat odpowiem tylko na ten atak ponieważ aż mnie razi w oczy:

Cytat:Wybacz, ale nie mam jakiegoś szczególnego poważania dla takiej wersji "moralności". Rozumiem, że to dobrze robi na poczucie własnej wartości, gdy przyrównujemy się do podłych ludzi (bo się samemu wtedy tak pięknie wypada) ale jednak razi, gdy ktoś krzyczy o krzywdzie emocjonalnej, znieczulicy społecznej, a gdy sam jest świadkiem krzywdy, to znajduje wymówki, by nie zadziałać. "Nie zmienię czyjegoś światopoglądu", "Takie osoby nie rozumieją" - strażnik moralności, psycholog i jasnowidz w jednej osobie.
Ale na forum to sobie zawsze można popisać.

Moralność, proszę Pana to się wyrabia wraz z wiekiem.
Płaczącą kobietę widziałem po fakcie, informacje zdobyłem po zdarzeniu. Co proponujesz zrobić, jakie kroki podjąć? Pogrozić mu palcem? Nakrzyczeć?

Nigdy i nigdzie nie sugerowałem że jestem psychologiem, obrońcą moralności, jasnowidzem, wróżką, czarodziejem ani specjalistą. Nie znam sposobów na wszystkie problemy życiowe. Nie wiem skąd takie domniemanie.
Dzielę się wyłącznie spostrzeżeniami oraz doświadczeniem.
Gdy widzę coś co uważam za niestosowne, działam. Czy to dobrze, czy źle. Mam swoje zdanie, nawet jeśli niepopularne, jest to nadal moje zdanie.

Z Twoich wypowiedzi wnioskuję, że "tak ma być, było jest i będzie".
Widzę bierność i akceptację "kultu seksu". Oczywiście, masz do tego prawo.
Tak jak i ja mam prawo do niezgodzenia się z tym.

Te "uświadomienia" brzmią dla mnie bardziej jak poddanie się, uległość. Pójście z prądem.

I już ten temat dla mnie nie istnieje. Szanuje Wasze zdanie. W swoim pozostanę, dziękuję. Nikomu na siłę nie będę wpychał do gardła.
Zostawię tylko ten Obrazek do tematu.
Stron: 1 2 3 4 5 6 7