PhobiaSocialis.pl

Pełna wersja: Seks bez zobowiązań
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3 4 5 6 7
Potfur z bagien
ciągle wracasz do tej ewolucji i czasów, gdy mężczyźni polowali, a ja po prostu piszę, że OBECNI faceci po 50tce maja większe libido niż ich rówieśniczki (może się mylę...?) i nawet abstrahując od rozmnażania (jest już nieźle rozwinięta antykoncepcja, a seks nie służy tylko prokreacji) - chce im się i co maja zrobić, gdy ich żony nie chcą? i w tym znaczeniu pisałam cytowany przez Ciebie fragment o menopauzie itd
Blank
może uściślę - bo doczytałam - w tej wizji to nie było tak, że oddaje się dziecko do zakładu-molochu, gdzie są uczone grzeczności, optymizmu, koleżeństwa itp tam był przedstawiony taki układ, że TO 'udaje' rodzinę - jest 'mama, tata, babcia, dziadek, wujek, ciocia' (wszyscy wykształceni pedagodzy/psychologowie, niekoniecznie spokrewnieni -taki wielopokoleniowy 'porządny' dom- i tam się oddaje dziecko,dzieci by miały dobry start :Stan - Uśmiecha się - Mrugając: więc w sumie więzi tam są, przykład jest, prawie rodzinne ciepło...
tak myślę, że i teraz widzimy już zaczątek takich 'instytucji' w postaci Ośrodków Socjoterapii dla dzieci i młodzieży, gdzie dzieciaki z patologicznych rodzin trafiają na stały pobyt i -choć nie jest tam idealnie- maja szansę żyć w miejscu, w którym dorośli starają się tworzyć jakieś ludzkie warunki, zasady, wyprowadzić ich z życiowych meanadrów na prostą
Kejt napisał(a):Potfur z bagien
ciągle wracasz do tej ewolucji i czasów, gdy mężczyźni polowali, a ja po prostu piszę, że OBECNI faceci po 50tce maja większe libido niż ich rówieśniczki (może się mylę...?) i nawet abstrahując od rozmnażania (jest już nieźle rozwinięta antykoncepcja, a seks nie służy tylko prokreacji) - chce im się i co maja zrobić, gdy ich żony nie chcą? i w tym znaczeniu pisałam cytowany przez Ciebie fragment o menopauzie itd.
od ewolucji nie da sie odejść :Stan - Niezadowolony - Diabeł:
zupełnie inaczej zrozumiałam Twoją wypowiedź, pisałaś przecie o sensowności poligamii na tle biologii, no to odpowiadam jakie jest moje zdanie na ten temat też pod kontem biologii.
to co wyżej piszesz tez nie uzasadnia poligamii szczególnie w dzisiejszych czasach, bo ci starzy faceci bedą niepotrzebnie zabierać partnerki młodszym i zdrowszym.
Szczerze to nie wiem czy faceci w okresie andropauzy mają wieksze libido niz kobiety w menopauzie. Na pewno jest takie przekonanie, ale czy to prawda? Biorąc pod uwage względy kulturowe można by wątpić. Różnej maści kuguary, wyjące czterdziestki czy ryczące pięćdziesiątki nadal sa uważane za coś nienormalnego. A moze proporcje pomiędzy męskim i żeńskim libido są mniej więcej stałe? Nie wiem, tak se gdybam :Stan - Niezadowolony - Przewraca oczami:
potfur z bagien napisał(a):bo ci starzy faceci bedą niepotrzebnie zabierać partnerki młodszym i zdrowszym.

No tak się dzieje ,ale co w związku z tym? Teraz zasobów i bezpieczeństwa nie zapewnia się siłą mięśni i z ewolucyjnego punktu widzenia z 20 letniego gołodupca pożytek żaden. Kiedyś by ryb nałapał ,albo coś upolował.
@uno88
To nawet nie o zasoby i bezpieczeństwo chodzi bo o to współczesne kobiety mniej więcej same potrafi zadbać, ale o sam seks. Staruch nie ma nad młodym żadnej zalety oprócz ewentualnie zasobniejszego portfela. Ale dzieci zdrowszych nie da, a jak jakieś dzieci beda to pewnie szybko tatuś dokona żywota, seks ze staruchem musi być okropny, młoda kobieta nie ma tez raczej nic wspólnego z kims z innego pokolenia. No i na koniec rzeczywistość - ile procentowo takich związków dłuższych czy przelotnych występuje? Raczej znikoma ilość. Ile twoich rówieśniczek związałby sie z facetem w wieku swojego ojca? Raczej margines błedu.
Związek starucha z młodą to tylko kiepski wytwór kultury.
@Kejt

nie wazne jak sprytnie i 'zdroworozsadkowo' autor (artysta) tam sobie te wizje wypocil
Nasze pojecie na temat tego jak rozwija sie czlowiek, ksztaltuje osobowosc jest raczej male, wszystko to tylko teorie i troche badan. Ludzie ktorzy chcieliby sie bawic przy tym wykazuja sie niebywala ignorancja. Takie pomysly zawsze koncza sie zle


edit:
pytanie: jak taka 'profesjonalna' rodzina nauczy sie autentycznie okazywac uczucia? nie ma takich aktorow, ktorzy potrafiliby robic to 24/7 -ba- nie da sie, jesli przypomnimy sobie o istnieniu mikro-ekspresji twarzy, ktorej podrobic sie nie da, a ktora jest przez nas rejestrowana.


konczac offtop, takie pomysly 'polepszania' ludzkiego bytu maja zazwyczaj ludzie o malej wyobrazni (no moze maja rozbudowana, ale te dziecieca). to tak jak z tym 'seksem bez zobowiazan' czy seksualnoscia w ogole. przeciez to tez kiedys wydawalo sie 'madrym' ludziom swietnym pomyslem, by opierac sie temu co diabelskie (dzis czytaj zwierzece). moralnosc nas uszlachetnia itd. a skonczylo sie na tym, ze np. musielismy jakby na nowo odkrywac seksualnosc kobiet. nasze pra-pra-babcie sprzed ilustam tys lat zlapalyby sie za glowy.
@potfur z bagien
No masz rację. Byłem świeżo po rzuceniu okiem na program w TV w ,którym bogaci Niemcy w okolicach 50 pojechali do Ukrainy po niewinne (jak sami podkreślali) ,młode i piękne Ukrainki na żony. Wyglądało to jak casting ,a raczej jak targowisko ,więc przełączyłem. Masz rację z tym ,że to jednostkowe i wypaczone (dzięki kulturze właśnie) przypadki. Piękna dziewczyna w cywilizowanym kraju nie musi wpadać w objęcia starego krezusa ,no chyba ,że ma pusto w głowie i aspiracje na porshe już w tej chwili. Zawsze ,może mieć kochanka ,który spełni jej inne potrzeby ,chociaż bogaty i szukający niewinności typ pewnie założyłby monitoring ,a ją kazał śledzić i pilnować.
potfur z bagien napisał(a):
Kejt napisał(a):Potfur z bagien
ciągle wracasz do tej ewolucji i czasów, gdy mężczyźni polowali, a ja po prostu piszę, że OBECNI faceci po 50tce maja większe libido niż ich rówieśniczki (może się mylę...?) i nawet abstrahując od rozmnażania (jest już nieźle rozwinięta antykoncepcja, a seks nie służy tylko prokreacji) - chce im się i co maja zrobić, gdy ich żony nie chcą? i w tym znaczeniu pisałam cytowany przez Ciebie fragment o menopauzie itd.
zupełnie inaczej zrozumiałam Twoją wypowiedź, pisałaś przecie o sensowności poligamii na tle biologii, no to odpowiadam jakie jest moje zdanie na ten temat też pod kontem biologii.
to co wyżej piszesz tez nie uzasadnia poligamii szczególnie w dzisiejszych czasach, bo ci starzy faceci bedą niepotrzebnie zabierać partnerki młodszym i zdrowszym.

Właśnie na tle biologii, czyli menopauzy u kobiet (która nie nadaje poligamii 'sensowności', ale można nią wytłumaczyć potrzebę zachowań poligamistycznych). Nie obchodzi mnie co było w epoce kamienia łupanego. Teraz nikt nie musi się uganiać za bizonem. Nieważna jest 'jakość' potomstwa (to nie seks prokreacyjny). Ani to co facet po 50tce ma do zaoferowania młodym laskom. Ani kogo będą bzykać 20letni gołodupce. To temat o seksie bez zobowiązań, poligamii. Robimy tu sobie oftopy oftopów, bo chyba wszystko już zostało napisane i temat wyczerpany :Stan - Uśmiecha się - Mrugając:
Kejt napisał(a):Właśnie na tle biologii, czyli menopauzy u kobiet (która nie nadaje poligamii 'sensowności', ale można nią wytłumaczyć potrzebę zachowań poligamistycznych). Nie obchodzi mnie co było w epoce kamienia łupanego. Teraz nikt nie musi się uganiać za bizonem. Nieważna jest 'jakość' potomstwa (to nie seks prokreacyjny). Ani to co facet po 50tce ma do zaoferowania młodym laskom. Ani kogo będą bzykać 20letni gołodupce. To temat o seksie bez zobowiązań, poligamii. Robimy tu sobie oftopy oftopów, bo chyba wszystko już zostało napisane i temat wyczerpany :Stan - Uśmiecha się - Mrugając:
A widzisz! I tu lezy przyczyna wzajemnego niezrozumienia. Poligamia to wielożeństwo - małzeństwo/zwiazek i nie ma nic wspólnego z seksem bez zobowiązań który implikuje brak głębszego zaangażowania emocjonalnego.
Jeżeli piszesz więc o seksie bez zobowiązań, czyli promiskuityzmie to nie powinnaś wyłączać kobiet w menopauzie i po, bo to nie wylkucza seksu, a jedynie płodność.
Piszesz o biologii, ale stawiasz założenie kulturowe czyli wierność. Piszesz o biologii ale tylko z perspektywy jednego mężczyzny. Wiec jesli jeden mężczyzna, by nie zdradzac żony/cudzołożyć, bierze sobie młodsze zony (zakładam ze one też maja dochowac mu wierności) to tym samym pozostaje pula młodych mężczyzn, o najwyzszym libido i mozliwosciach seksualnych, którzy nie mają dostępu do kobiet, bo przecież pula kobiet tez jest ogrniczona. A więc to co propnujesz, czyli poligamie jako recepte na męski promiskuityzm nie ma absolutnie zadnego biologicznego sensu i na dodatek nie uwzględnia kobiecego promiskuityzmu, co tez wynika z kultury, nie biologii. Przykład z życia wziety - co bardziej fundamentalistyczne społeczności mormonów, gdzie męska starszyzna wybiera sobie coraz to młosze żonki, a młode chłopy są wywalane ze społeczności bo nie ma dla nich żon.
A co do stricte poligami to nie możesz tego ograniczac tylko do współczesności, bo to wymysł dużo starszy i powstał w czasach gdy mało która kobieta była w stanie dożyć nawet wczesnej menopauzy, a rodzenie dzieci było ich gł. zadaniem.
Tak czy inaczej ani poligamia nie jest potrzebna przy zachowaniach promiskuityczny, ani poligamia jako wytwór kulturowy i z perspektywy samego seksu nie ma biologicznego uzasadnienia przy jednakowej liczbie mężczyzn i kobiet.
Potfur
wiem, może sama już za dużo namieszałam, ale Ty też komplikujesz proste sprawy wplatając tu jakiś stosunek ilości mężczyzn do kobiet itd
tak, zaczęliśmy temat o seksie bez zobowiązań - nawiązanie do poligamii pojawiło się w kontekście, że ludzie potrzebują urozmaicenia i ciężko być skazanym na tylko jednego partnera na całe życie; można założyć, że seks bez zobowiązań to taka namiastka poligamii w świecie, gdzie jest ona z prawnego punktu niemożliwa do realizacji? wiem, wiem, że to całkiem różne sprawy i nawet podejrzewam, że dozwolona poligamia nie byłaby aż tak atrakcyjna jak cudzołóstwo owiane dreszczykiem grzechu i tajemnicy;
moja wersja seksu bez zobowiązań (czy też poligamii) nie zakłada, że kobieta ma być wierna swojemu mężczyźnie, który nie jest wierny jej;
seks bez zobowiązań (czy poligamia) nie muszą też mieć jak dla mnie żadnego znaczenia ewolucyjnego;
może z menopauzą to był faktycznie zły przykład, mam raczej na myśli to, że czasem para ludzi ma inne/zmienne temperamenty i w tej sytuacji ta z wiekszym jest poszkodowana, jeśli musi być wierna tej drugiej (czego można by było uniknąć przyzwalając na poligamię lub seks bez zobowiązań)
W sumie to mi się już nie podoba. Cofam wypowiedź :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język:
Uhuhuhu.. :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język 2:

Czego to się nie zrobi, żeby zakisić ogóra.. :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język 2:
Oj, ja podejrzewam, że do dziewczyny wpierw z kwiatkiem niż z ogórkiem w dłoni :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język 2:

Ale to tylko moja opinia, może się pozmieniało i dziewczyny już nie są tak romantyczne?
Jak najbardziej można i z kwiatkiem i z wierszem.. Ba.. Z czekoladkami.. :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język 2: Ja tylko zastosowałem streszczony tok myślowy.. :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język 2:
Zresztą, skąd ta pewność że dana dziewczyna potrafi kisić ogórki?
To ciężka sztuka wymagająca cierpliwości, doświadczenia i wprawy.
Małosolne, korniszony, pikle... oh, tyle możliwości!

Pan Maximus najwyraźniej chce gotowy produkt ze sklepu, bez wysiłku i problemu. A tak nie ma :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język:

Sztuka kiszenia ogórków wymaga miłości, pracy, oddania i serca.
Słowa starego działkowicza!
"Mam fobię społeczną i chciałbym kogokolwiek przelecieć, możesz być ty".

Jam Ci to! Ja! Mnie wybierz!

A nie, czekaj, przecież u mnie seks tylko z miłości. Sorry.

Na pocieszenie możesz sobie wybrać coś z tej kolejki zainteresowanych fobiczek, zrobiłam fotę żeby Ci było łatwiej wybrać: http://leeharps.com/wp-content/uploads/2...-Scene.gif
Ale jeśli dziewczyna by też chciała, to co w tym złego?
stap!inesekend napisał(a):Ale jeśli dziewczyna by też chciała, to co w tym złego?

No właśnie o to mi chodzi :Stan - Uśmiecha się - Mrugając: Nic na siłę.

Mój terapeuta poznawczo-behawioralny uzmysłowił mi, że ludzie z fobią społ. często unikają prawie przez całe życie kontaktów erotycznych zasłaniając się różnymi wymówkami. Jak czekanie na miłość, religia, moralność. Wszystko spoko dopóki nie jest tak, że życie Ci ucieka :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język 2:

Chciałbym zwyczajnie sobie i przy okazji komuś pomóc. Tylko tyle. Jak kogoś to zniesmaczyło to sorry, ale idę swoją drogą. Zmaganie się z fobią też wymaga nauki asertywności :Stan - Uśmiecha się - Mrugając:
Podejrzewam, że są inne strony/oferty w których znalazłby pozytywniejszy odzew.

Tutaj ludzie przychodzą z powodu fobii, lęków i problemów które jej współistnieją.
Szukają zrozumienia i wsparcia, miejsca gdzie nikt nie będzie nas osądzał za to kim jesteśmy i jak się zachowujemy wśród ludzi, których raczej pragnęlibyśmy unikać z różnych powodów.
Wątpię by kobieta logująca się na to forum myślała "Ah, może mnie któryś w końcu zaprosi na szybki seks? Tylko na to liczę. Szukam ogiera!"

Tak bezpośrednie oferty uważam za mało kulturalne, żenujące. Kompletnie nie pasujące do charakteru forum dla ludzi cierpiących na fobię społeczną.

Powtarzam, są miejsca i strony o wiele bardziej odpowiednie do szukania kogoś na "szybki seks". Jednak z pewnością to nie jest jedno z tych miejsc. Przynajmniej mam taką nadzieję.

Słodkie teksty o "pomaganiu sobie" nawzajem tylko wzbudzają większe politowanie. Wszystko by nałożyć makaron na uszy i do celu.
Oj, ale już nie trzeba iść w drugą stronę. Nie dla wszystkich jednorazowy seks jest zły. No i karalne to nie jest, o ile nie jest to gwałt.
Avalain napisał(a):Wątpię by kobieta logująca się na to forum myślała "Ah, może mnie któryś w końcu zaprosi na szybki seks? Tylko na to liczę. Szukam ogiera!"

Skąd wiesz, co kobiety logujące się myślą? Czytanie w myślach jest częstym dysfunkcjonalnym schematem jaki osoby z fobią społeczną przejawiają.

Z resztą kto mówił o "szybkim seksie"? Może wyniknie z tego jakiś romans albo coś więcej :Stan - Uśmiecha się - Mrugając: To byłaby dopiero ciekawa historia

Też miałem i mam cały czas duży problem z bezpośredniością, ale moja terapia fobii też polega na tym, że nad tym pracuję. Nie uważam żeby to było w jakikolwiek sposób "zdrożne" :Stan - Uśmiecha się - Mrugając:

Rozumiem, że to Ci się nie podoba, ale uważam inaczej. Także no offence :Stan - Uśmiecha się - Mrugając:
Cytat:Z resztą kto mówił o "szybkim seksie"?

Cytat:...moje postępy w relacjach z dziewczynami raczej było dość skromne...
...jeszcze nie przeżyłem swojego pierwszego razu...
...nie ukrywam, że chciałbym żeby to już nastąpiło.
...zmniejszenia lęku społecznego w sytuacjach seksualnych.
Jestem podobno całkiem przystojnym, wysportowanym chłopakiem.

Nie trzeba być wybitnym geniuszem aby zobaczyć, że to spotkanie miałoby jednak duży nacisk na tej mały element znajomości.

Cytat:Też miałem i mam cały czas duży problem z bezpośredniością, ale moja terapia fobii też polega na tym, że nad tym pracuję.
Cieszę się, że radzisz sobie z nieśmiałością, jednak jest pewna różnica pomiędzy byciem bezpośrednim, a byciem chamskim i bezczelnym.

Zdecydowana większość kobiet nie preferuje bycia traktowaną jako obiekt.

Nie mam do Ciebie urazy, jednak uważam że jeśli chcesz walczyć ze swoją nieśmiałością i ćwiczyć bezpośredniość to nie jest odpowiednia droga.
Spójrz chociaż na wypowiedź pierwszej kobiety która odpowiedziała na Twój post: Ucieczka

Wątpię by była to ta reakcja której oczekujesz.
Jeśli chcesz kogoś poznać akurat z naszej społeczności, proponuję podzielić się swoimi doświadczeniami w tematach, porozmawiać z ludźmi, zrozumieć nas i zaprzyjaźnić. Wyniki mogą Cię zaskoczyć.

Twój drugi post na tym forum brzmi, jak to Ucieczka słusznie ujęła:
"Mam fobię społeczną i chciałbym kogokolwiek przelecieć, możesz być ty"
Przepraszam bardzo ale co to za przenoszenie?! Co to za komuna?! Nie o taką Polskę walczyłem! :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język 2:

Oczywiście żartuje.. Porządek musi być.. :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język 2:
Przydałoby się przenieść jeszcze pierwszy post Maximusa, żeby było wiadomo, o co biega.
A w ogóle, to gratuluję odwagi i szczerości - to się ceni.
I nie uważam, żeby Maximus wyrażał się chamsko. Choć może jego anons przekracza kanon etyczny. Ale każdy ma prawo mieć swoje zasady nawet, jeśli one niektórych mierzwią.

Stap :Stan - Różne - Zaskoczony:k:
Ja tam nie uważam tego postu za coś niewłaściwego - konkretna oferta na konkretnych warunkach.

Oczywiście duża część społeczeństwa ciągle sądzi, że kobiety lubią tylko romantyków, chodzenie za rączkę do parku i pocałunki przy świetle księżyca, co jest wierutną bzdurą. Kobiety tak jak i mężczyźni mają popęd seksualny, lubią perwersyjny seks, często przelotny. Oczywiście nie wszystkie, ale więcej niż niektórzy "romantycy" mogliby przypuszczać :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język:

No ale wiadomo, kobieta lubiąca seks to zdzira, a facet - cóż, to facet, jemu wolno. Aha.
Cytat:Ja tam nie uważam tego postu za coś niewłaściwego - konkretna oferta na konkretnych warunkach.
...w nieodpowiednim ku temu celu forum.

Cytat:Oczywiście duża część społeczeństwa ciągle sądzi, że kobiety lubią tylko romantyków, chodzenie za rączkę do parku i pocałunki przy świetle księżyca, co jest wierutną bzdurą. Kobiety tak jak i mężczyźni mają popęd seksualny, lubią perwersyjny seks, często przelotny. Oczywiście nie wszystkie, ale więcej niż niektórzy "romantycy" mogliby przypuszczać
Sądzę, że jest na odwrót. Romantyzm i galanteria zginęły gdy zginęły damy i kultura. Liczy się pieniądz, seks i sukces.
Trochę to pusty świat, brakuje w nim uczuć i barw.
Czy wszystkie kobiety lubią "zimnych drani?" Nie.
Czy wszystkie kobiety lubią "romantyków?" Nie.
Tak więc nie chcę generalizować.
Jednak cenię o wiele mocniej osoby, które posiadają powściągliwość, nie skaczą z łóżka na łóżko roznosząc choroby weneryczne i starają się zachować fason jak na cywilizowane istoty przystało. Oczywiście, niektórym się to nie podoba i robią co im się żywnie podoba w imię "yolo" i "swag-u". Unikam takich ludzi, widziałem jak kończyli. W co ich życie obracało się po uderzeniu z rzeczywistością.

Dziecko z innym mężczyzną, zmuszona wziąć ślub z innym, zakochana w jeszcze innym, uprawiająca prostytucję dla pieniędzy. To jest jeden przykład znanej mi osoby.

Cytat:No ale wiadomo, kobieta lubiąca seks to zdzira, a facet - cóż, to facet, jemu wolno. Aha.
Rozwiązłość nie zna ograniczeń płci i wieku.
Pamiętam praktykanta na statku, kadet maszynowy. Chwalił się że ma kochającą dziewczynę, która czeka na niego w domu, w Ukrainie.
Poszedł w Brazylii na "damy lekkich obyczajów", "divy nocy".
Gdy wrócił zadałem mu pytanie, jak by on zareagował gdyby to jego dziewczyna go zdradziła.
Odpowiedział mi: "Ja jestem chłopakiem, ja mogę. Gdyby ona mnie zdradziła to bym ją zostawił."
Zatkało mnie. Zatkało mnie jak można być tak egoistycznym i głupim.
Najwidoczniej coś lub ktoś myślał podobnie, ponieważ kolega złapał "wilka" czyli kiłę.
Stron: 1 2 3 4 5 6 7