Miejsce pracy przyjazne fobikowi? Prosektorium
viller napisał(a):Miejsce pracy przyjazne fobikowi? Prosektorium
Hehe, to chyba jako trupek
Wydaje mi się, że chyba nie ma takiego miejsca, każda praca wiąże się z mniejszym lub większym kontaktem z ludźmi, przecież każdą pracę wykonuje się dla kogoś.
@
Tośka - wbrew pozorom praca kuriera czy dostawcy to właśnie regularny kontakt z ludźmi, zupełnie obcymi. Trzeba do nich chodzić, niekiedy dzwonić, dla kogoś z fobią społeczną może to być sposób na przełamanie, ale także na załamanie...
Ale dzięki Ci za tego posta, ja pracuję na magazynie, a uczę się na informatyka
Tośka napisał(a):Chyba lepiej pójść/zadzwonić w konkretnej sprawie (to nie trwa raczej zbyt długo), niż siedzieć codziennie 8 godzin w biurze z tymi samymi osobami? W pracy dostawcy prawdopodobnie większość czasu spędza się samotnie za kierownicą? A spotykanie codziennie tych samych ludzi w biurze, zwłaszcza małym biurze, gdzie traci się anonimowość, to udręka...
Dokładnie, pracowałem 2 miesiące jako informatyk i miałem psychicznie dość bo przesiadywałem 8h z tymi samymi ludźmi w dzień w dzień + co chwilę musiałem latać do innych pokoi dogadywać się z ludźmi odpowiedzialnymi za inne moduły... Myślę, że wbrew pozorom mniej stresujące byłoby za każdym razem kogoś innego spotykać.
Ja jako informatyk, no prawda ciężko jest, ale przecież za coś trzeba żyć. To przecież choroba, i należy to traktować jako chorobę. Czasem są stany zawieszenia, i nawet nic pisać nie można (bo umysł jest w takim stanie - zdrętwienia, ciało też), ale stan się trzyma i potem mija, nie trwa wiecznie. Ostatnio przez 3h miałem wrażenie ze szef na mnie patrzy, jak poszedłem na chwilę na przerwę to miałem taką spiętą szczękę.
Życzę wszystkim znalezienia fajnej pracy, ale przede wszsytkim dużo sił, walki, i nie poddawania się. Są momenty trudniejsze i łatwiejsze, chwilę rozpoczacy, ale również i chwilę szczęścia.
Cytat:To przecież choroba, i należy to traktować jako chorobę
Znaczy wybierasz się do hospicjum w związku z tym?
A ty widze jeszcze tylko z forum jako pozostaloscia fobii zerwac nie umiesz? Ale spokojnie, wspieramy cie, na pewno ci sie uda!
Jakbym miał tak się samotłumaczyć, to już bym dawno palnął se w łeb.
nova, piszesz o tym, że myślisz nad kursem tworzenia stron html
moja propozycja: odwiedź: webmaster.helion.pl
Clincie Ruinie, w tym momencie już przegiąłeś.
Ja pracuję w handlu...
Masakra, ludzie potrafią być naprawdę okropni i złośliwi.
Kiedyś do sklepu w którym pracowałam przyszła była żona mojego męża- natychmiast dostałam ataku paniki- musiałam wyjść na zaplecze- dobrze że koleżanki w pracy wyrozumiałe...
Teraz się uczę w kierunku technik informatyk, myślę potem o studiach w tym kierunku, liczę na ŻADEN kontakt z ludźmi i pracę w domu.
Tylko własna firma, w zaciszu domowym, chodz zamykamy sie przed innymi niestety
A gdzie szukacie pracy? Na jakich stronach? W gazetach? Co poza praca/pracuj/pl, gazetą czy money?
Zas akurat te strony które wymieniłeś nie są zbyt przyjazne jeżeli chodzi o poszukiwanie pracy.
Ja korzystam głównie z:
- gumtree.pl
- olx.pl (dawniej tablica)
- infopraca.pl
- absolvent.pl
- i na deser strony urzędów pracy (centralna baza ofert z pupów znajduje się
tutaj)
Tośka napisał(a):Póki co darowałam sobie szukanie pracy na kilka lat, bo to się załamać idzie. Nie zrozumie tego nikt kto tego nie doświadczył.
Niestety aż za dobrze Cię rozumiem.
A propo wyzyskiwaczy i oszustów to w ramach wstępnej selekcji odrzucam wszystkie oferty pracy które nie zawierają danych pracodawcy oraz takie które nie są napisane poprawną polszczyzną. Następnie przed aplikowaniem googluje sobie daną firmę i szukam opinii na jej temat.
I tak najfajniejsze są oferty pracy typu: "Tajemniczy klient portalu szuka pracownika (i koniec kropka)" :-D
cod napisał(a):Zas akurat te strony które wymieniłeś nie są zbyt przyjazne jeżeli chodzi o poszukiwanie pracy.
Ja korzystam głównie z:
- gumtree.pl
- olx.pl (dawniej tablica)
- infopraca.pl
- absolvent.pl
- i na deser strony urzędów pracy (centralna baza ofert z pupów znajduje się tutaj)
- gumtree
- olx.pl
- nuzle
- lento
- UP
Ile minut dzienie poświęcacie na szukaniu pracy , przeglądaniu ofert.
Ja zawsze robie to wieczorem a zajmuje mi to średnio 10 minut, chociaż wiem że z tego przeglądania i wysyłania maila i tak nic nie wynika dlatego ostatnio wogóle nie chce mi się już nic w tym kierunku robić.
viller napisał(a):Miejsce pracy przyjazne fobikowi? Prosektorium
A ja kiedyś o tym myślałam,pomimo,że jestem bardzo wrażliwą osobą,wydawała mi się to idealna praca,właśnie przez to,że nie ma kontaktu z ludźmi (żywymi)
. Jeżeli chodzi o prace dla fobików,to z własnego nieiwelkiego doświadczenia moge polecić prace fizyczną (jesteś tak zmęczony,że zapominasz o lękach) i np.asystentkę stomatologiczną,bo jeśli trafisz na fajnego lekarza,to jest to praca spokojna i to inny rodzaj kontaktu z ludźmi niż np w sklepie
Ostatnio czytałem artykuł gdzie pisano że praca na wózku widłowym to jedno z najmniej stresujących zajęć.. Ale czy ja wiem..
Ziuuuu, ziuuu... zyt zyt... wiiiiiii... klang!, szuru-szuru.... wiiiii... zzziuuuuuu...
NGOsy. Też są różne, ale generalnie bardziej stara się tam patrzeć na człowieka. Niestety, jest też drugi koniec kija - częściej przędą słabiej finansowo niż firmy...
PoProstuMichal napisał(a):Ostatnio czytałem artykuł gdzie pisano że praca na wózku widłowym to jedno z najmniej stresujących zajęć.. Ale czy ja wiem..
Zależy w jakiej firmie pracujesz i jaki towar wozisz. Na moim magazynie jest dział ceramiki i nigdy w życiu nie chciałbym tam pracować wózkiem.
No fobikowi bez wyksztalcenia to faktyczniw pozostaja prace typu magazynier wykladanie towaru, tasma produkcyjna.raz uznalam, ze moge sobie powykladac towary przez miesiac , godziny nocne, wiec jak najbardziej dla mnie, poza tym -zamiast silowni xd
, szkolenie to normalna 8h godzinna praca za frajer, zatrudnienie za grosze a pracownicy sa czesto oszukiwani i musza sie prosic o wyplate a bywa, ze nie dostaja jej w ogole.Praaca fizyczna to raczej nie wPolsce , za smieszna stawke. Chyba nie ma takich przyjaznych bezstresowych miejsc pracy.
Każda praca dla nieśmiałego jest niewygodna. Zawsze jest osoba lub dwie które spotykasz w pracy. Z nimi też trzeba kooperowć czy się tego chce czy nie. A gdy rozmawiać nie ma o czym robi się niezręcznie. A jeśli jest to jeszcze kierowniczka której podpadłeś to masz prze...źle. Niestety właśnie tego doświadczam. Coś mi się zdaje że długo ja już nie popracuje.
PS. Na umowę zlecenie nie ma żadnej dyscyplinarki czy coś?
A może dostać dotację z Miejskiego/Powiatowego/Wiejskiego Urzędu Pracy, założyć własną działalność i przez rok żyć jak "Pan".
W napisaniu wniosku mogą pomóc urzędnicy.
Może jest coś co chcielibyście robić i nie musicie być nigdzie zatrudnieni by tego dokonać.
Samozatrudnienie, własna działalność, jak to wygląda.
Na początku jak wyglądają koszta:
- Mały ZUS (stawka preferencyjna przez 2 lata): 431,18 zł płatne co miesiąc
- VAT, stawka VAT w zależności od rodzaju wykonywania usług od 0% do 23%, nie trzeba być "Vatowcem" można się rozliczać bez Vat, trzeba to jednak na początku zdecydować, jeśli by się miało obsługiwać głównie firmy to jednak lepiej być Vatowcem, w przypadku obsługi zwykłych kowalskich, lepiej nim nie być
- Podatek dochodowy, 18%, 19% jakoś tak... przy niskich wpływach, można go nie płacić, można sobie zrobić koszta
Samemu można sobie ogarnąć księgowość.
Firmę można założyć w 1 dzień, przez internet ->
https://prod.ceidg.gov.pl/CEIDG/CEIDG.Pu...spx?type=1
