PhobiaSocialis.pl

Pełna wersja: Gdy trzęsie się głowa, czy ktoś tak ma?
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3
(21 Sie 2021, Sob 5:54)Devil napisał(a): [ -> ]@Monty a powiedz jak ludzie z twojego otoczenia reagują na Twój stan jeśli piszesz ze jest to bardzo widoczne?
Na wstępie przypomnę, że mój problem jest największy w sytuacjach oficjalnych związanych z pracą. Zaznaczę tu, że nie pracuje w jakimś casualowym miejscu tylko w dużej, dość poważnej firmie.
Od jakiegoś czasu pracuję zdalnie, a przed tym, w ostatnich latach, starałem się nie dopuszczać do ciężkich sytuacji biorąc doraźnie leki.

Jeśli chodzi o lżejsze sytuacje, kiedy nie jestem na doraźnych lekach, takie jak rozmowy w cztery oczy, to część ludzi widzi mój lęk (nie wiem czy widzi drżenie) i rozmawiając ze mną jest wyraźnie spięta (ja m.in. uciekam od kontaktu wzrokowego). Inna część obserwuje mnie jakby ze zdziwieniem, badawczo, co powoduje u mnie jeszcze większe spięcie i pogłębienie objawów. Są też tak zwani luzacy, którzy sami nie mają żadnych oporów w kontaktach społecznych, nie wpatrują się w ciebie, nie zwracają za bardzo uwagi na twoje zachowanie. Z tymi rozmawia się dość komfortowo.
Jeśli chodzi o cięższe sytuacje, sprzed jakiegoś czasu, to ładnych kilka lat temu uczestniczyłem w dość dużym spotkaniu, na którym głowa zaczęła mi się trząść. Zatrzymałem narastającą spiralę objawów łapiąc się za nią, urywając wpół zdania, i wydukałem coś o bólu głowy. Zapadła cisza, ktoś chciał zadrwić, ale reszta uczestników kulturalnie skwitowała to milczeniem. Na spotkaniu tym był mój bliski współpracownik, któremu powiedziałem o moim problemie, osoba, która nie zwraca nadmiernej uwagi na rozmówców i ich zachowanie. Na początku próbował mi mówić, że nic nie było widać (pewnie po to żebym się nie przejmował), ale po jakimś czasie przyznał, że jednak było. Po tym spotkaniu było już tylko gorzej. Podejmowałem próby uczestniczenia w innych tego typu spotkaniach, ale nawet potencjalne przemówienie budziło we mnie taki lęk, że nie byłem w stanie na nich wysiedzieć. Wzrost napięcia prowadził zwykle do absolutnej niemożność wydobycia z siebie głosu i utrzymania jakiegokolwiek kontaktu wzrokowego, do trzęsienia głowy kiedy ktoś na mnie patrzył, walenia serca, itp. objawów, potęgującego się strachu, a nawet i paniki. Wtedy stało się jasne, że bez wspomagania nie pójdę na żadne poważne spotkanie, na którym będę musiał coś powiedzieć.
@Monty musze przyznać że Twoje objawy są wręcz odzwierciedleniem mnie, co najbardziej jest zbliżone w naszych cierpieniach to to napięcie... Mam tak samo jak zaczynam z kimś rozmawiać i dopóki nie skupię się tak naprawdę na odbiorcy a na swojej wypowiedzi to jeszcze nie jest źle, gorzej jak np przestaje mówić i skupiam się na kontakcie wzrokowym z rozmówca to wtedy napięcie natychmiast wzrasta, szyja, kark robią się bardzo sztywne coś na zasadzie ściśniętej mocno pieści i wtedy zaczyna się walka o próbę powstrzymania drżenie głowy akurat u mnie w lewą stronę. Nawet mam wrażenie jakby ta dolegliwość dotyczyła tylko lewej części głowy, wiem dziwne ale to tak jakby napięcie występowali tylko po lewej stronie. Dużym wyzwaniem dla mnie są obecnie sytuację gdzie np stoję z grupą ludzi do zdjęcia z racji mojej funkcji publicznej stoję nieruchomo i wtedy te napady są najsilniejsze, muszę się wtedy sporo natrudzić żeby głową nie drzala😂 jak powiedziałem o tym psychiatrze to spojrzała ze zdziwieniem a co się Pan tak stresuje to tylko zdjęcie... Naprawdę podejście typowe masz Pan lek i następny proszę zero empatii no ale cóż zrobić. Ostatnio znowu w sytuacji kryzysowej wziąłem alprazolam i jestem pod wrażeniem jego działania, choć zdaje sobie sprawę że uzależnienie od tego będzie jeszcze gorszą walka niż obecne drżenie. Na forum znalazłem też temat bodajże tiki nerwowe i tam również sporo osób opisuje problem z utrzymaniem kontaktu wzrokowego z rozmówca także widzę że ten problem jest bardziej powszechny, liczę na to że nam to kiedyś przejdzie bo funkcjonować z tym wiele lat przy ekspozycyjnej pracy będzie niezwyklym wyzwaniem... Niedługo po sporej przerwie będę prowadzić szkolenie dla sporej ilości osób i już spędza mi to sen z powiek, kolejny test do zaliczenia😀
(24 Sie 2021, Wto 7:06)Devil napisał(a): [ -> ]Na forum znalazłem też temat bodajże tiki nerwowe i tam również sporo osób opisuje problem z utrzymaniem kontaktu wzrokowego z rozmówca także widzę że ten problem jest bardziej powszechny
Chdzi Ci o ten?
https://www.phobiasocialis.pl/thread-470.html

Problemy z kontaktem wzrokowym są pewnie dość powszechne na forum. Jest też m.in. temat "Patrzenie ludziom w oczy, kontakt wzrokowy ":
https://www.phobiasocialis.pl/thread-3407.html

Jest też ciekawy temat "w drugą stronę" zatytułowany "Gdy wszyscy się na Ciebie patrzą... "
https://www.phobiasocialis.pl/thread-1162.html

Ale najgorsza zmora, to jednak ta trzęsąca się głowa :Stan - Niezadowolony - Marznie:
Chdzi Ci o ten?
https://www.phobiasocialis.pl/thread-470.html
@Monty tak chodziło mi o ten wątek pozostałe tematy są faktycznie podobne, niestety jest nas sporo ale jak to mówią w grupie siła 😀
Czy komuś udało się z tego wyjść?
Stron: 1 2 3