PhobiaSocialis.pl

Pełna wersja: DULOKSETYNA (Cymbalta, Depratal, Dulsevia, Dutilox) [SNRI]
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3 4
(04 Lut 2019, Pon 18:37)chory na nieśmiałość napisał(a): [ -> ]Czyli SSRI na Ciebie nie działały i musiałaś burzliwie negocjować z druidką, żeby dostać lek z innej grupy? 
Dokładnie tak. x)


Cytat:a ta sama druidka, o której kiedyś w swoim wątku mówiłaś, że jest genialna?
Nje, tamta jest z interny. Ewentualnie tak się jeszcze wypowiadałam o mojej byłej Pani neurolog.
(04 Lut 2019, Pon 18:21)KA_☕☕☕_WA napisał(a): [ -> ]Ktoś jeszcze brał dulo? Jak wychodzi to w porównaniu do wenli w praktyce? Zastanawia mnie, dlaczego watek z wenlafaksyną jest bardziej rozległy niż z duloksetyną? Czy naprawdę aż tak ten lek "spłaszcza" emocje?
Wątek z wenlafaksyną jest bardziej rozległy chyba z tego prozaicznego powodu, że duloksetyna jest lekiem nowszym i od niedawna dostępnym w formie generycznej. Poza tym w zarejestrowanych wskazaniach nie ma (jak dotąd) stricte fobii społecznej.

Mam wrażenie, że na wenlafaksynie byłem bardziej chwiejny emocjonalny, ale i napęd był większy. Choć to wszystko niepewne wnioskowanie, bo jestem w politerapii, a i sytuacja życiowa się zmieniła.

Od 8 dni zwiększyłem za sugestią lekarza duloksetynę do 90 mg. Zastanawiam się, czy tym samym nie wkopię się w jeszcze większą apatię. Cóż, lekarz kazał spróbować większej dawki przed ostatecznym spisaniem leku na straty.
Przyznać muszę, że 90 mg wyczuwalnie działa na noradrenalinę. Po południu serce trochę szybciej bije i źrenice mam powiększone. Rano mam ortostatyczne spadki ciśnienia. Ale za nic w świecie motywacja do życia się nie normalizuje. Bym tylko leżał i każdy krok sprawia mi wysiłek. Zaczynam się niczym nie przejmować, nawet lęku zbytnio nie czuję.
(04 Lut 2019, Pon 21:14)Żółwik napisał(a): [ -> ]Wątek z wenlafaksyną jest bardziej rozległy chyba z tego prozaicznego powodu, że duloksetyna jest lekiem nowszym i od niedawna dostępnym w formie generycznej. Poza tym w zarejestrowanych wskazaniach nie ma (jak dotąd) stricte fobii społecznej.

Mam wrażenie, że na wenlafaksynie byłem bardziej chwiejny emocjonalny, ale i napęd był większy. Choć to wszystko niepewne wnioskowanie, bo jestem w politerapii, a i sytuacja życiowa się zmieniła.

Od 8 dni zwiększyłem za sugestią lekarza duloksetynę do 90 mg. Zastanawiam się, czy tym samym nie wkopię się w jeszcze większą apatię. Cóż, lekarz kazał spróbować większej dawki przed ostatecznym spisaniem leku na straty.
Przyznać muszę, że 90 mg wyczuwalnie działa na noradrenalinę. Po południu serce trochę szybciej bije i źrenice mam powiększone. Rano mam ortostatyczne spadki ciśnienia. Ale za nic w świecie motywacja do życia się nie normalizuje. Bym tylko leżał i każdy krok sprawia mi wysiłek. Zaczynam się niczym nie przejmować, nawet lęku zbytnio nie czuję.
Dziękuję za odpowiedź.  :Stan - Uśmiecha się - Mrugając:)  Dzisiaj zaczynam brać pierwszy dzień i zobaczę, jak w ogóle to na mnie działa. Myślę, że takie działanie wenli u Ciebie mogło być spowodowane tym, że wenlafaksyna ma i większe powinowactwo to NET, ale też i ma większy stosunek hamowania wychwytu zwrotnego serotoniny do noradrenaliny, bo aż 30:1, a dulo "tylko" 10:1. No i oczywiście mogłeś brać też stosunkowo większe dawki niż dulo, a wtedy bardziej ujawnia się działanie dopaminergiczne, ale też masz pewnie inaczej wrażliwe receptory/zwiększoną tolerancję przez inne leki i może dlatego. 

Zobaczę jak dawka 30 mg na mnie działa, ale równocześnie boję się, że może na pierwszy rzut zadziałać za bardzo, jako że jestem naturalnie uwarunkowana do tego, że substraty dla CYP2D6 na ogół działają na mnie jakoś 1.5-2.5 raza mocniej niż na standardowego człowieka(ale może to też mieć swoje podłoże po prostu w moich gabarytach). XP 

Pamiętam, że tu gdzieś na forum było o tym, że ktoś rozbrajał kapsułki wenli, więc czy teoretycznie byłoby możliwe, żebym mogła otworzyć kapsułkę dulo i ewentualnie zmniejszyć dawkę o połowę, jak będzie się coś niepokojącego działo? :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język:

Dulo ma też pewną ciekawą właściwość, a mianowicie to, że teoretycznie zwiększa stężenie dopaminy w korze przedczołowej, więc jak wszystko pójdzie bez zgrzytów ni nie będę miała jakichś uboków, to spróbuję podziałać trochę na tę właściwość leku i dodam do terapii suplementację L-DOPĄ, jako, że już wcześniej to robiłam okazjonalnie i w miarę dobrze na to reagowałam. :Stan - Uśmiecha się:

No i jak coś to też czekam na raport od Ciebie. :Stan - Uśmiecha się - Szeroko:
(05 Lut 2019, Wto 16:01)KA_☕☕☕_WA napisał(a): [ -> ]dodam do terapii suplementację L-DOPĄ,

sama L-DOPA prawie wcale nie przenika do mózgu, jest rozkładana na obwodzie.
mogę zasugerować lek (lewodopa z benserazydem albo karbidopą - hamują rozkład i więcej dostaje się do ośrodkowego układu nerwowego), ale to na receptę na Parkinsona XD
(05 Lut 2019, Wto 17:51)evergreen napisał(a): [ -> ]
(05 Lut 2019, Wto 16:01)KA_☕☕☕_WA napisał(a): [ -> ]dodam do terapii suplementację L-DOPĄ,

sama L-DOPA prawie wcale nie przenika do mózgu, jest rozkładana na obwodzie.
mogę zasugerować lek (lewodopa z benserazydem albo karbidopą - hamują rozkład i więcej dostaje się do ośrodkowego układu nerwowego), ale to na receptę na Parkinsona XD
Nie biorę samej L-DOPY, ale obawiam się , że gdybym podała nazwy handlowe i producentów tych substancji/suplementów, to mogłabym naruszyć regulamin forum. -:Stan - Uśmiecha się - LOL:
Chyba wszyscy tutaj albo sobie na lewo narkotyki kołują, albo leki... :Stan - Różne - Zaskoczony:
(05 Lut 2019, Wto 19:33)Zasió napisał(a): [ -> ]Chyba wszyscy tutaj albo sobie na lewo narkotyki kołują, albo leki... :Stan - Różne - Zaskoczony:
@"KA_☕☕☕_WA"‍ prześlij no na priv kontakt do dilera.
@Zasió‍ @L1sek‍ Nie no, chodzi o to, że administracja miała problemy nawet jak stworzyłam wątek o miksach leków z takimi dostępnymi ziołami jak ostropest czy kozłek lekarski, więc nie chcę robić zamieszania. :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język:
(05 Lut 2019, Wto 16:01)KA_☕☕☕_WA napisał(a): [ -> ]Pamiętam, że tu gdzieś na forum było o tym, że ktoś rozbrajał kapsułki wenli, więc czy teoretycznie byłoby możliwe, żebym mogła otworzyć kapsułkę dulo i ewentualnie zmniejszyć dawkę o połowę, jak będzie się coś niepokojącego działo?
Rozkręcić można, odsypać i zakręcić. :Stan - Uśmiecha się: Byle nie wsysać samych granulek, bo chyba są podatne na kwas żołądkowy. Kapsułki są "dojelitowe".

(05 Lut 2019, Wto 16:01)KA_☕☕☕_WA napisał(a): [ -> ]Dulo ma też pewną ciekawą właściwość, a mianowicie to, że teoretycznie zwiększa stężenie dopaminy w korze przedczołowej,
Przez inhibicję NET. Ale z drugiej strony więcej serotoniny poprzez wiązanie się z receptorem 5-HT2C hamuje wydzielanie dopaminy w korze przedczołowej, więc kto wie, jak to netto wychodzi.

(05 Lut 2019, Wto 16:01)KA_☕☕☕_WA napisał(a): [ -> ]No i jak coś to też czekam na raport od Ciebie.
Raport jest taki, że dziś wziąłem tylko 60 mg. Może jestem niecierpliwy, ale czuję, że większa dawka bardziej mniej zwarzywnia, niż aktywizuje.

(05 Lut 2019, Wto 19:33)Zasió napisał(a): [ -> ]Chyba wszyscy tutaj albo sobie na lewo narkotyki kołują, albo leki... :Stan - Różne - Zaskoczony:
Całe życie załatwiam sobie leki na prawo. :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język:
Też mi się wydaje że 90 działało gorzej niż 60 chcę jeszcze skończyć dulo i biorę 60 i jest lepiej niż przy 90. Ale generalnie i tak słabo działanie jest minimalne nie rozwiązuje żadnych problemów z lękiem blokadami czy pozostałościami ZOK. Spróbuję tej paro którą dostałem
dostałam receptę na to wczoraj
lekarka zasugerowała zmianę leku albo zwiększenie o dodatkowe 75mg wenlafaksyny
powiedziałam, że efekt aktywizujący raczej się wyczerpał i był tylko chwilowy, a teraz tylko cały dzień jestem zmęczona, motywacja znacząco się obniżyła, a katowanie się natrętnymi myślami jest na stałym poziomie.
zdecydowałam się na zmianę, chociaż jestem bliska tego, żeby w ogóle odstawić cokolwiek, rezygnacja osiąga apogeum. brakuje już ewentualności, które zawsze były taką magiczną furtką do lepszego samopoczucia (jak zacznę brać te leki to będzie dobrze, jak pójdę na terapie to poczuję się lepiej...)
najbardziej męczy mnie takie zmulenie, które nie ma najwyraźniej podstaw fizjologicznych, a które dodatkowo sprawia, że nie podejmuje żadnych działań i pracy nad sobą, bo kwestionuję tego sens.
jestem taka obojętna, wszystko mi jedno, nie umiem się złościć, okazywać emocji.
a jednocześnie frustracja we mnie narasta.
coraz gorzej znoszę to, że nie wiem, co zrobić, nie wiem, czego chcę, sporo też robi ambiwalentne podejście do sytuacji życiowej.
no ale spróbuję, może chociaż chwilowo poczuję się lepiej.
ale boję się mega tego kolejnego wariowania redukcja dawki - wrzucanie kolejnego leku, pewnie uboki na wejściu też będą, mimo że ta sama grupa leków.
słyszałam coś tam o działaniu na dopaminę, może w końcu wyzwolę z siebie agresję :Stan - Uśmiecha się - Szeroko:
@evergreen, jeśli nie próbowałaś jakieś bardzo szerokiej gamy leków to może nie warto podejmować decyzji o kompletnej rezygnacji z nich.
Obojętność, brak motywacji i zmęczenie to są sprawy, które najtrudniej wyleczyć lekami. Czasem nawet leki to nasilają. :Stan - Niezadowolony - Brak słów: Łatwiej znoszą przeżywanie negatywnych emocji, a te pozytywne trzeba jakoś w sobie wynaleźć...

Mimo wszystko jest nadzieja, że nowy lek Ci pomoże.
Tego Ci życzę. :Stan - Uśmiecha się:
Działanie na dopaminę jest tylko w korze przedczołowej ze względu na inhibicję transportera noradrenaliny. Przypadkiem w tym rejonje NET wychwytuje też dopaminę, bo właściwego transportera dopaminy DAT tam jest mało.
Duloksetyna nie jest stymulantem (choć niektórych może rzeczywiście pobudzić). Być może jest bardziej zrównoważona niż wenlafaksyna, bo działanie na NET objawia się już w małych dawkach.
Niestety długofalowo po duloksetynie może wystąpić też zmęczenie.

Ewentualności zawsze są (politerapia). Zależy od Twoich aktualnych problemów/oczekiwań, jak i od mądrości lekarza. :Stan - Uśmiecha się:
(05 Mar 2019, Wto 20:19)chory na nieśmiałość napisał(a): [ -> ]@evergreen, jeśli nie próbowałaś jakieś bardzo szerokiej gamy leków to może nie warto podejmować decyzji o kompletnej rezygnacji z nich.

no super szeroka nie była :Stan - Uśmiecha się - Szeroko:
czuję, że to pomaga w jakiś tam sposób funkcjonować, zwłaszcza różnica jest obserwowalna jak ktoś nie funkcjonuje wcale, ale i tak mnie to nie satysfakcjonuje, chcę rzeczy nierealnych dla mnie, bo ch*jowy perfekcjonizm nie pozwala cieszyć się jakimś minimum XD
poza tym dużo muszę sama zrobić, żeby w ogóle odnaleźć jakiś punkt zaczepienia do budowana przyszlości
Weszłam dzisiaj na duloksetyne, zmieniam z wenli O dziwo zadnych ubokow na razie :Stan - Różne - Zaskoczony:
Na wenli były szaleństwa na początku.
Zobaczymy jak noc minie.
Spadły ceny preparatów duloksetyny i pojawiła się refundacja (odpłatność 30 %) we wskazaniu ciężkich epizodów depresyjnych.
Lek paskudny - miałem objawy agorafobii. Wszystkie leki z dodatkiem noradrenaliny, działają na mnie prolękowo.
Czy lekarz popełnił bład przepisujac dawkę poczatkową 30 mg zamiast 60 przy epizodzie depresji? czy zwiekszajac dawkę później lek będzie działał na nią należycie?
Nie sądzę, że to błąd. Postąpił ostrożnie, żeby zminimalizować skutki uboczne (bądź z innych względów).
Lekarz nie jest zobowiązany przestrzegać ściśle zaleceń, które są w ulotce czy karcie charakterystyki produktu.

Użytkownik 104147

Mi duloksetyna bardzo pomaga, z kolei u przyjaciela nie sprawdziła się.
Mój lekarz stwierdził, że jest to lek z ogromnym potencjałem, ale jeśli naprawdę przez miesiąc-dwa nie ma poprawy lub jest gorzej, to fajnie to skonsultować z lekarzem. Połączy z czymś lub zmieni lek. Ja osobiście mam dobre doświadczenia z Dulsevią :Stan - Uśmiecha się:
Mam nadzieję, że duloksetyna pomoże mi bardziej niż wenlafaksyna. Biorę drugi dzień i czekam na efekty.
Brałam duloksetynę jakiś czas i coś tam robiła, ale bez szału. Pamiętam jedynie, że na początku uboki mnie trochę zmiatały, ale że moja pani doktor lubuje się w leczeniu uboków zwiększaniem dawki to bardzo szybko wskoczyłam na 60mg. Niestety co jest częste przy duloksetynie, wątroba zastrajkowała i lek musiał iść w odstawkę.
Hej, jestem 5 dzien na duloksetynie, polowce 15 mg i czuje sie zniechecona. Obudzilam sie o 6 rano i juz nie moge spac i ogolnie budze sie w srodku nocy. W ciagu dnia jestem senna i jednoczesnie pobudzona, dziwne uczucie, bo jak probuje zasnac w ciagu dnia to nie moge. Do tego co jakis czas czuje jak szybciej bije mi serce. Czuje, ze mam bardziej negatywne mysli niz wczesniej i dalej nie moge jesc przez uczucie guli w gardle. Prosze niech ktos napisze ze tez tak mial i ze to przejdzie.
Durnoksetyna dotychczas:

Dzień 1: będę rzygał
Dzień 2: całodobowe zejście po ćpaniu
Dzien 3: będę rzygał z przerwami na zejście po ćpaniu
Dzień 4: woda smakuje rzygami

Wesoło
czas się przeprosić z depratalem i powiedzieć mu, że za wcześnie się rozstaliśmy.
Stron: 1 2 3 4