PhobiaSocialis.pl

Pełna wersja: Spotkanie z osobą z Internetu.
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3 4 5 6 7
gemsa84 napisał(a):no co ty nie wiesz jak się używa muszelek???? :Stan - Uśmiecha się - LOL: :Stan - Uśmiecha się - LOL: :Stan - Uśmiecha się - LOL: :Stan - Uśmiecha się - LOL:

A ty wiesz? :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język: :Stan - Uśmiecha się - LOL:

Cytat:Nie wiem czy to ma sens bo sie pewnie zakocham (sliczna jest) a po 2 tyg bedzie musiala do domu wracac

No ale ważne że przyjedzie, poznacie się bliżej etc. A ewentualnie następnym razem ty mógłbyś do niej przyjechać o ile znasz angielski
Luke napisał(a):A ty wiesz?
:Stan - Uśmiecha się - LOL: nie mam zielonego a nawet fioletowego pojęcia :Stan - Uśmiecha się - Mrugając: :Stan - Uśmiecha się - LOL:
Fobik, zmajstrujcie dziecko, to i do Eldorado się przeprowadzisz.
Cytat:zmajstrujcie dziecko
oj to chyba nie jest dobry pomysł...myślę, że dla kogoś z Ameryki dziecko nie jest jakimś problemem, żeby zostawać na stałe w obcym kraju :Stan - Niezadowolony - Przewraca oczami:
Ty, masz rację, oni są z innej planety. Dokąd ten świat zmierza?
Michał napisał(a):Dokąd ten świat zmierza?

Moim skromnym zdaniem prosto w szambo o ile już w nim nie jesteśmy
Może i tak, ale to my ten świat tworzymy i ja nie zamierzam w to szambo brnąć :Stan - Niezadowolony - Przewraca oczami:
Wiesz, to że jednostki gdzieś nie "dotrą" nie oznacza, że świat się nie stoczy.
A niech się stacza. Ja mam swoje wartości i będę się ich trzymać, a reszta niech robi co chce. Jak to mówią: wolna wola...
Ja się po prostu boję tego, że wtedy nie będzie mi się podobał wpływ świata na mnie. Jak ktoś będzie gwałcił/rabował etc.
tzn boisz się tego, że może się to tobie przydarzyć (rabunki, napady itd), czy tego, że twoje wartości mogą na tym ucierpieć i już nie będzie wiadomo co jest dobre a co złe? Bo jeśli tego pierwszego, to chyba niewielki mamy na to wpływ. Aż strach czasem wychodzić wieczorem, bo nie wiadomo kto się przyczepi i czego będzie chciał. A jeśli o to drugie, to jeśli w coś się mocno wierzy to raczej nic i nikt nie jest w stanie zachwiać twej wiary w pewne wartości. Przynajmniej tak mi się wydaje, choć chyba to zbyt optymistyczny obraz :Stan - Uśmiecha się - Mrugając: a to dziwne bo jestem urodzoną pesymistką :Stan - Uśmiecha się - Mrugając:
Ja się zdecydowanie boję tego pierwszego choć drugiego też się obawiam. Nie wiadomo co za lumpy się przyczepią, nawet nie muszą być pijani żeby kogoś skopać. Nie przeszkadzałoby mi to gdybym potrafił się przed takimi bronić przy okazji kogoś innego bym obronił. Boję się że mnie również dopadła znieczulica społeczna tylko że kiedy patrzę jak kogoś biją to chciałbym takiemu pomóc ale wiem że nic bym nie wskórał, zaszkodziłbym nie tylko sobie ale i jemu. A co się tyczy drugiego...możliwe że mam jakieś wartości kto wie, a jeśli rzeczywiście mam to mogą być w każdej chwili zachwiane. Nie potrafię w coś bardzo mocno wierzyć tak do samego końca, niestety :Stan - Niezadowolony - Zastanawia się: A może sobie tylko wmawiam...może jestem silny psychicznie i rzeczywiście trzymałbym się tych samych wartości, prawdę powiedziawszy nie wiem
Pierwszego. Boję się, że mnie tłum stratuje.

edit:
do poniżej:
Dzięki: [Obrazek: przytul.gif]
[Obrazek: glaszcze.gif]
sie nie martw większość sie tego boi, nawet ci co nie są fobikami :Stan - Uśmiecha się - Mrugając:
Nigdy nie spotkałam się z osobą z neta.Nie było takiej okazji/potrzeby. W najbliższym czasie mam zamiar to zmienić :Stan - Uśmiecha się - Szeroko: .Boję się ale chcę... i to bardzo.
:Stan - Uśmiecha się - Szeroko:
Ja przez net (zdaje sie polczat wtedy byl popularny) poznalam swojego narzeczonego z ktorym jestem 6,5 roku i mieszkamy razem, a moja siostra juz od roku jest mezatka - faceta poznala na sympatii mimo ze bardzo sie wzbraniala przed zalozeniem konta :Stan - Uśmiecha się: Chociaz rzeczywiscie, mialysmy wczesniej rozne doswiadczenia a propo randek internetowych, cale szczescie ze nie zrazilysmy sie od razu :Stan - Uśmiecha się - Mrugając:
Niezle Kikuś :Stan - Uśmiecha się:
SzukamMiłości napisał(a):Ech Billy to ma szczęście :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język:
Nic nie mówiłam o Billym :Stan - Niezadowolony - Przewraca oczami: A może to ja mam szczęście? :Stan - Niezadowolony - Przewraca oczami: :Stan - Uśmiecha się - Mrugając: :Stan - Uśmiecha się - Szeroko:
:Stan - Uśmiecha się - Szeroko:
Tak, tak. Ty i Billy, razem macie szczęście.
I co narobiliście? Teraz muszę wykasować te posty zanim je Billy przeczyta...
:Stan - Uśmiecha się - Szeroko:
Zamiast kasowac, trzeba było zaprzeczyc i tyle. :Stan - Uśmiecha się - Mrugając:
No tak.Moja wina.Nie zaprzeczyłam.A może to prawda,ale nie chciałam,żeby się wszyscy dowiedzieli?

* * * *
No dobra.Żart to był :Stan - Uśmiecha się - LOL:
Stron: 1 2 3 4 5 6 7