PhobiaSocialis.pl

Pełna wersja: PROPRANOLOL [beta-bloker]
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3 4
fobia_fobia napisał(a):Kitty, a bierzesz to jak zajdzie potrzeba czy codziennie?

na razie wzięłam raz w domu żeby sprawdzić, czy nie ma jakichś efektów ubocznych.
Nie odczułam nic, ani działania, ani efektów ubocznych x) może dlatego, że to dziesiątka...?
Hm, jak przetestuję to dam znać.
Ok, to czekam na wieści

Może zagraj sobie w jakiegoś Slendera, albo włącz horror to zobaczysz jak tam pikawa :Stan - Uśmiecha się:
Witam.

Propranolol stosuję od jakiś 2 lat. Biorę go na czerwienienie się twarzy w sytuacjach stresowych. Zażywam go tylko doraźnie, tzn. gdy wiem że pojawi się jakaś stresująca sytuacja, która spowoduje u mnie tzw. spalenie buraka. Lek sprawdza się u mnie w 100%, a byłem już w kilku naprawde stresujących sytuacjach.
Kilka spostrzeżeń:
- wdłg. mnie lek nie zmniejsza lęku, tylko eliminuje objawy z nim związane (tj. czerwienienie, drżenie rąk), ale jeżeli mamy pewność że objawy się nie pojawią to tym samym lęk się zmniejsza ;-)
- nie powoduje otępienia, zamulenia itd.
- lek zaczyna działać po ok. 60 - 45 min od wzięcia, i działa przez ok 2,5 - 3 godziny
- jeśli chodzi o dawkę którą biorę to jednorazowo od 60 do 80 mg.

Niestety sytuacji stresowych sobie w życiu nie planujemy, dlatego zastanawiam się czy nie zażywać tego leku stale, do tzw. końca życia. Oczywiście ewentualną dawkę skonsultuję z lekarzem.

Ale mam pytanie do osób, które go biorą regularnie przez kilka, kilkanaście lat, czy zauważyliście jakieś skutki uboczne u siebie? Czy organizm się uodparnia na lek, i trzeba zwiększać dawki?

pozdrawiam
Na mnie nawet 5 mg działa, zmniejsza lęk i poprawia samopoczucie w moim przypadku
Placiebko podejrzewam że to efekt placiebo :Stan - Uśmiecha się - Mrugając: w tak nikłych dawkach toto ledwie wpływa na układ współczulny, a o jakimkolwiek zauważalnym wpływie na 'samopoczucie' zapomnij :]
Ty sobie możesz podejrzewać, ale ja wiem, widzę po sobie. Pewnie to dziwne ale na pewno to trochę zależy od osoby, na mnie różne rzeczy chyba silniej działają i często było tak, że się nie spodziewałam że coś mi pomoże a okazywało się, że faktycznie działa.
Ostatnio zaczęłam sobie pić np. głóg i już pierwszego dnia picia zauważyłam, że jestem spokojniesza, przez co miałam też lepszy nastrój a wogóle wcześniej nie miałam pojęcia, że ma takie działanie bo zaczęłam go pić w zupełnie innym celu... No ale później okazało się, że faktycznie.
'Ty sobie możesz podejrzewać, ale ja wiem' XDD
:Stan - Uśmiecha się - Wystawia język:
Placebo napisał(a):Ty sobie możesz podejrzewać, ale ja wiem, widzę po sobie. Pewnie to dziwne ale na pewno to trochę zależy od osoby.
Oczywiście że to zależy od osoby, ale nawet gdybyś ważyła 30 kg to i tak 5 mg to śmieszna dawka. Nie doceniasz efektu placebo :Husky - Podekscytowany:
Albo ty działania propranololu :Husky - Podekscytowany:
Myślę że jest to bardzo dobry lek jeśli ma ktoś dosyć nasilone objawy somatyczne fobii typu czerwienienie się, drżenie rąk , kołatanie serca itp. Ja stosuje doraźnie już zdaje się od 7 lat gdy nie mogę opanować nerwowego serducha , tak tak to moje serducho jest strasznie wrażliwe i reaguje nawet na najmniejszy stres i bije jak oszalałe tak jakby miało zaraz wyskoczyć z klatki piersiowej :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język: także jeśli ma ktoś takie problemy to polecam propranola :Stan - Uśmiecha się - Szeroko:
propranolol dla pewnej grupy ludzi może być wybawieniem niemniejszym niż leki psychotropowe
wiem po sobie, że pozwolił mi powalczyć z moimi lękami, które były szalenie nierównym przeciwnikiem
nie dało się ich niwelować po prostu zwyczajnym myśleniem czy też silną wolą, propranolol w jakiś zaskakujący sposób sprawił, że podczas odtwarzania pamięci która wcześniej wywoływała we mnie silny lęk i specyficznie przeszywające odczucia, znikały niemal całkowicie jego symptomy, w dodatku przykre zdarzenia które wcześniej systematycznie do mnie powracały zostały jakby oddarte z ich emocjonalnej warstwy która sprawiała, że były tak uciążliwe
w necie pojawiają się informacje że naukowcy badają zastosowanie propranololu w leczenie zaburzeń stresu pourazowego i wielu z nich jest zgodnych ze sobą, że ten niepozorny betabloker działa bezpośrednio w mózgu na procesy konsolidacji pamięci strachu
toby się zgadzało z moimi doświadczeniami w jego użytkowaniu, trudno powiedzieć na kogo to będzie działać aż tak pozytywnie, myślę, że zaburzenia lękowe muszą narobić naprawdę wiele szkód żeby jego działanie osobnicze było bardziej wyraźnie niżeli tylko łagodzenie objawów somatycznych

w tych źródłach znajdziecie bardzo ciekawe informacje odnośnie propranololu i badań nad jego przyszłością w leczeniu lęku:

http://old.ipin.edu.pl/fpn/aktualne/3-4/t22z34_1.pdf
http://kopalniawiedzy.pl/fobia-lek-rekon...indt,23629
Ile bierzecie tego propra?
Mi się zdarza mniej więcej raz na 1-2 miesiące sięgnąć po tenże specyfik, jednak biorę max. 2 tabletki, boję się więcej, może trochę pomaga, ale nie na tyle, na ile bym chciała. Czy jak się weźmie np. 4 to nic się nie stanie? :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język:
W stanach lęku i niepokoju do 240 mg/d w dawkach podzielonych
(11 Gru 2017, Pon 0:23)ewl napisał(a): [ -> ]Ile bierzecie tego propra?
Mi się zdarza mniej więcej raz na 1-2 miesiące sięgnąć po tenże specyfik, jednak biorę max. 2 tabletki, boję się więcej, może trochę pomaga, ale nie na tyle, na ile bym chciała. Czy jak się weźmie np. 4 to nic się nie stanie? :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język:

Zależy jaką dawkę bierzesz i co konkretnie chcesz tym lekiem wygłuszyć , ale zapewne masz 10 mg także do 4 tabletek nie powinno nic Ci się stać w stanach ostrego stresu, ale najlepiej jeśli sama będziesz sobie redukować tzn jesli jesteś gdzieś w stresującej sytuacji np na spotkaniu rodzinnym i wzięłaś przykładowo te dwie tabletki, a nadal czujesz stres i napięcie lub czerwienienie na twarzy to mozesz myknąć szybko do łazienki pod pretekstem siku i łyknąć sobie kolejną. Nie wiem też jak u Ciebie z ciśnieniem, bo jeśli ogolnie masz zawsze bardzo niskie to lepiej aż takich dużych dawek nie ryzykować, Ja mam zapisaną dawkę 40 mg i lykam tyle na raz, ale zawsze mialem dodatkowo problemy z bardzo szybkim biciem serca i wysokimi skokami ciśnienia :Stan - Uśmiecha się:
Puff, czemu ja tego wcześniej nie przetestowałem. 40mg i objawy somatyczne lęku po prostu zniknęły i w końcu mogę się zrelaksować. Normalna akcja serca, brak ściskania w żołądku, nudności, drżenia/pocenia się rąk, suchego gardła, paraliżu. Lęk oczywiście nadal jest w głowie ale nie ma go w ciele. Myślę że to jest ten lek którego szukałem bo daje ulgę większą niż ssri, maoi, i pregabalina razem wzięte.

I wielkie piwo dla ciebie tytomasz za podzielenie się odkryciem i pomoc :Stan - Uśmiecha się:
(15 Gru 2017, Pią 17:39)consciousness napisał(a): [ -> ]Puff, czemu ja tego wcześniej nie przetestowałem. 40mg i objawy somatyczne lęku po prostu zniknęły i w końcu mogę się zrelaksować. Normalna akcja serca, brak ściskania w żołądku, nudności, drżenia/pocenia się rąk, suchego gardła, paraliżu. Lęk oczywiście nadal jest w głowie ale nie ma go w ciele. Myślę że to jest ten lek którego szukałem bo daje ulgę większą niż ssri, maoi, i pregabalina razem wzięte.

I wielkie piwo dla ciebie tytomasz za podzielenie się odkryciem i pomoc :Stan - Uśmiecha się:

cieszę się że moje doświadczenie pomogło :Stan - Uśmiecha się - Mrugając:
somatycznie świetnie się sprawdza, ale spróbuj też za jakiś czas regularnego brania wyjść naprzeciw temu, co wcześniej powodowało u ciebie silny lęk
poznawczo nadal będziesz miał opory i być może odczucia towarzyszące będą cię zniechęcać ku temu, ale jak już się zbliżysz do źródła strachu, zaskoczy cię, że jakby powiązana z wcześniejszą pamięcią reakcja emocjonalna zostanie wygaszona, i to jest właśnie najciekawsze w działaniu tego leku
szybko zauważysz, że takie wygaszanie sprawia, że coraz chętniej zaczniesz zbliżać się do różnych sytuacji, rzeczy, nawet nieświadomie, budując świat pozbawiony blokującego lęku
W zasadzie już próbuje się mierzyć ze swoimi lękami od jakiegoś czasu, ale ból jaki wywołują objawy somatyczny jest bardzo duży, nie mówiąc już o negatywnym wpływie nadmiaru kortyzolu na funkcje poznawcze, wiec z tym lekiem wierzę że mi się uda
Zwracam się do użytkowników, którzy brali już propranolol, z pilnym pytaniem.

Za dwa dni będę miał niezwykle stresującą sytuację - wystąpienie publiczne przed dużym tłumem. Za pomocą psychoterapii pozbyłem się w większości swojej fobii, ale takie wydarzenia mnie przerastają i mam wszelkie uzasadnione powody, by podejrzewać, że pojawią się objawy psychosomatyczne. Wiem, że na bank będę miał między innymi drgawki dłoni i głowy oraz wyjątkowo silne bicie serca. Mam zapas hydroksyzyny na wszelki wypadek, jednak ona otumania i jest stosunkowo słaba na takie okoliczności.

Czy myślicie, że propranolol mógłby mi pomóc? Zamierzam pójść do lekarza rodzinnego, przedstawić sprawę i poprosić właśnie o ten lek. Chodzi mi tylko i wyłącznie o jednorazowe użycie niedużej dawki. Czy jest szansa, by lekarz rodzinny wydał mi receptę? Nie mam możliwości skonsultowania się z psychiatrą. Mam ciśnienie w normie i nigdy nie miałem problemów z sercem, więc ten lek chyba nie zwali mnie z nóg? Jakie macie z tym doświadczenia?

[edit] Jaką dawkę byście mi polecali? Zapytam o to oczywiście lekarza, jednak chciałbym też wiedzieć, jak inni ludzie korzystają z tego leku.

Proszę o odpowiedź i podkreślam, że sprawa jest pilna. Z góry dziękuję.

[edit] Bez problemu dostałem od lekarza rodzinnego receptę. Zalecił przyjmowanie 10mg trzy razy dziennie, bo, jak powiedział, "40mg to na początek zbyt dużo". Właśnie łyknąłem trzecią dawkę i czuję się dobrze, nie zauważyłem żadnych negatywnych skutków. Ciśnienie 120/71, puls 71. Jak myślicie, czy pomoże mi to w dniu jutrzejszym? Wystąpienie mam przed południem i albo zdam się na działanie tylko jednej dawki 10mg, albo łyknę 3 dawki w godzinnych odstępach czasu w nadziei, że zadziała jak należy.

[edit] Propranolol zdał egzamin. Zdecydowanie polecam! Żadnych drgawek, serce spokojniutkie. Ręka nie zatrzęsła mi się ani razu, a głos się nie załamał. Wziąłem 10 + 10 + 10 + 5 mg w odstępach co godzinę oraz dziesiątkę hydroksyzyny na wszelki wypadek. Spociłem się jak świnia, ale to najmniejszy problem (może to kwestia pogody). Efektów ubocznych nie zaobserwowałem (może poza pojedynczą sr*czką z rana, pewnie z nerwów).
Nie zmienia to faktu, że wystąpienie publiczne wciąż jest ogromnym stresem i dyskomfortem, jednak gdy nie towarzyszą temu objawy psychosomatyczne, to nie ma tragedii i da się przez to przebrnąć. Propranolol nie usuwa lęku, tylko jego fizjologiczne objawy, chociaż dzięki temu sam lęk zdecydowanie się zmniejsza. Na publiczne wystąpienia nie pomagały mi SSRI ani hydro, natomiast propranolol uchronił mnie przed totalną kompromitacją. Pierwszy raz od lat występowałem przed tłumem bez trzęsącej się głowy i łamliwego głosu. Nie było to zbyt udane i satysfakcjonujące wystąpienie, ale liczy się sam fakt przetrwania tego. Żeby nie być hurraoptymistą, zaznaczę: nawet z tym lekiem publiczne wystąpienie jest bardzo stresujące, a z samym propranololem należy bardzo uważać i nigdy nie brać go bez dokładnej konsultacji z lekarzem.
(10 Cze 2018, Nie 15:40)Miestwin napisał(a): [ -> ]Zwracam się do użytkowników, którzy brali już propranolol, z pilnym pytaniem.

Za dwa dni będę miał niezwykle stresującą sytuację - wystąpienie publiczne przed dużym tłumem. Za pomocą psychoterapii pozbyłem się w większości swojej fobii, ale takie wydarzenia mnie przerastają i mam wszelkie uzasadnione powody, by podejrzewać, że pojawią się objawy psychosomatyczne. Wiem, że na bank będę miał między innymi drgawki dłoni i głowy oraz wyjątkowo silne bicie serca. Mam zapas hydroksyzyny na wszelki wypadek, jednak ona otumania i jest stosunkowo słaba na takie okoliczności.

Czy myślicie, że propranolol mógłby mi pomóc? Zamierzam pójść do lekarza rodzinnego, przedstawić sprawę i poprosić właśnie o ten lek. Chodzi mi tylko i wyłącznie o jednorazowe użycie niedużej dawki. Czy jest szansa, by lekarz rodzinny wydał mi receptę? Nie mam możliwości skonsultowania się z psychiatrą. Mam ciśnienie w normie i nigdy nie miałem problemów z sercem, więc ten lek chyba nie zwali mnie z nóg? Jakie macie z tym doświadczenia?

[edit] Jaką dawkę byście mi polecali? Zapytam o to oczywiście lekarza, jednak chciałbym też wiedzieć, jak inni ludzie korzystają z tego leku.

Proszę o odpowiedź i podkreślam, że sprawa jest pilna. Z góry dziękuję.

[edit] Bez problemu dostałem od lekarza rodzinnego receptę. Zalecił przyjmowanie 10mg trzy razy dziennie, bo, jak powiedział, "40mg to na początek zbyt dużo". Właśnie łyknąłem trzecią dawkę i czuję się dobrze, nie zauważyłem żadnych negatywnych skutków. Ciśnienie 120/71, puls 71. Jak myślicie, czy pomoże mi to w dniu jutrzejszym? Wystąpienie mam przed południem i albo zdam się na działanie tylko jednej dawki 10mg, albo łyknę 3 dawki w godzinnych odstępach czasu w nadziei, że zadziała jak należy.

[edit] Propranolol zdał egzamin. Zdecydowanie polecam! Żadnych drgawek, serce spokojniutkie. Ręka nie zatrzęsła mi się ani razu, a głos się nie załamał. Wziąłem 10 + 10 + 10 + 5 mg w odstępach co godzinę oraz dziesiątkę hydroksyzyny na wszelki wypadek. Spociłem się jak świnia, ale to najmniejszy problem (może to kwestia pogody). Efektów ubocznych nie zaobserwowałem (może poza pojedynczą sr*czką z rana, pewnie z nerwów).
Nie zmienia to faktu, że wystąpienie publiczne wciąż jest ogromnym stresem i dyskomfortem, jednak gdy nie towarzyszą temu objawy psychosomatyczne, to nie ma tragedii i da się przez to przebrnąć. Propranolol nie usuwa lęku, tylko jego fizjologiczne objawy, chociaż dzięki temu sam lęk zdecydowanie się zmniejsza. Na publiczne wystąpienia nie pomagały mi SSRI ani hydro, natomiast propranolol uchronił mnie przed totalną kompromitacją. Pierwszy raz od lat występowałem przed tłumem bez trzęsącej się głowy i łamliwego głosu. Nie było to zbyt udane i satysfakcjonujące wystąpienie, ale liczy się sam fakt przetrwania tego. Żeby nie być hurraoptymistą, zaznaczę: nawet z tym lekiem publiczne wystąpienie jest bardzo stresujące, a z samym propranololem należy bardzo uważać i nigdy nie brać go bez dokładnej konsultacji z lekarzem.
Propranolol zdaje bardzo egzamin w takich sytuacjach jak opisujesz jest także dobry w leczeniu skutków stresów traumatycznych, jego działanie w takich przypadkach jest o tyle ciekawe że zmienia zachowanie chorego choć on sam nie zdaje sobie z tego sprawy początkowo bo jego pamięć autobiograficzna nadal odtwarza lęk jednak w głębszych strukturach mózgu zostaje on przetworzony i wykasowany co zauważają głównie obserwatorzy z zewnątrz właśnie przez zmianę zachowania leczonego propranololem, niekiedy można to odczuć poprzez znaczne osłabienie reakcji przestrachu kiedy na przykład ktoś cię bardzo zaskoczy lub podczas oglądania horroru
Witojcie. Widzę, że temat dawno nie był odświeżany. Lekarz przepisał mi propranolol. Tyle, że napisał o maksymalnej dawce 2x10mg na dzień. Czy, a widzę na ulotce, że to spokojnie można brać w dawkach 100mg+. Brał to ktoś w tak małej dawce? Jak to się u Was spisywało? Ten lek działo niby od razu, ale czy mieliście tak, ze jak się go bierze regularnie, np przez ponad dwa tygodnie to wtedy się rozkręca i działa lepiej przez jakiś czas (wiadomo, tolerancja)? Czy może od razu jest tak, że działa lżej z każdą dawką i to czy się go bierze 2 dni czy 2 tygodnie to nie ma znaczenia, jeśli chodzi o siłę działania?
Brałem doraźnie duże dawki, nie pamiętam dokładnie dawki ale 3-5 tabletek, działało średnio. Usypiająco. Może mniejsze, regularne dawki, działają lepiej.
Nie brałam, ale moge się odnieść książkowo do tego co pytasz :Stan - Uśmiecha się - Szeroko:
Na pewno można go stosować doraźnie, łagodzi objawy somatyczne lęków, wycisza drżenie mięśni
Przewlekłe to raczej na nadciśnienie, ale to dosyc stary i niewybiorczy lek
Wyrabia sie tolerancja na te leki dosyc szybko, dlatego u niektórych dawki mogły zostać aż tak zwiększone
I jak bierzesz długo to nie można odstawiać z dnia na dzień
Nie , tak nie może być  -:Stan - Niezadowolony - Płacze: -:Stan - Niezadowolony - Płacze: -:Stan - Niezadowolony - Płacze:

Na każdego lek inaczej działa, a nauka nie wyjasnia każdego pojedynczego przypadku, a mi się wydaje, że tu możecie chcieć to wszystkim przekazać.
(25 Lut 2019, Pon 18:15)chory na nieśmiałość napisał(a): [ -> ]Witojcie. Widzę, że temat dawno nie był odświeżany. Lekarz przepisał mi propranolol. Tyle, że napisał o maksymalnej dawce 2x10mg na dzień. Czy, a widzę na ulotce, że to spokojnie można brać w dawkach 100mg+. Brał to ktoś w tak małej dawce? Jak to się u Was spisywało? Ten lek działo niby od razu, ale czy mieliście tak, ze jak się go bierze regularnie, np przez ponad dwa tygodnie to wtedy się rozkręca i działa lepiej przez jakiś czas (wiadomo, tolerancja)? Czy może od razu jest tak, że działa lżej z każdą dawką i to czy się go bierze 2 dni czy 2 tygodnie to nie ma znaczenia, jeśli chodzi o siłę działania?

Że coooooo

Ale przepisał Ci go na serce, czy na fobię?

Ja biorę doraźnie na objawy somatyczne fobiczne, jednorazowo 40 mg (4 x 10mg). Działa po ok. godzinie.
Stron: 1 2 3 4