PhobiaSocialis.pl

Pełna wersja: Czy często ktoś mówi wam że jesteście leniami?
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3 4 5
Mi ktoś mówił, że jestem leniem, ale nie chce mi się teraz przypominać kto to był.
kitty napisał(a):od zawsze mi powtarzano, że jestem leniwa. coś w tym jest, jednak zastanawiam się, czy nie wynika to raczej z braku chęci do czegokolwiek, spowodowanej dystymią. gdyby nie to, osiągnęłabym w życiu o wiele więcej

Sporo osiągnęłaś. Jesteś lekarzem. :Stan - Uśmiecha się:

Mnie czesto w dzieciństwie powtarzano, że jetem zdolny, ale leniwy. Robili to nauczyciele, a rzadziej rodzice.
Oświadczam uroczyście, iż oba powyższe określenia mojej osoby były nieprawdziwe i krzywdzące! :Stan - Uśmiecha się - LOL:
ananas filozoficzny napisał(a):
kitty napisał(a):od zawsze mi powtarzano, że jestem leniwa. coś w tym jest, jednak zastanawiam się, czy nie wynika to raczej z braku chęci do czegokolwiek, spowodowanej dystymią. gdyby nie to, osiągnęłabym w życiu o wiele więcej

Sporo osiągnęłaś. Jesteś lekarzem. :Stan - Uśmiecha się:

Mnie czesto w dzieciństwie powtarzano, że jetem zdolny, ale leniwy. Robili to nauczyciele, a rzadziej rodzice.
Oświadczam uroczyście, iż oba powyższe określenia mojej osoby były nieprawdziwe i krzywdzące! :Stan - Uśmiecha się - LOL:

Kiedyś jeszcze słyszałam to o sobie, teraz pozostało już tylko to drugie określenie. :Stan - Uśmiecha się - Mrugając:
Zdanie jesteś zdolny, ale leniwy do dziecka, to typowe hasło dorosłego, który nie ma co powiedzieć, a chce coś powiedzieć, by nie było, że się nie interesuje.
Laura napisał(a):
Judas napisał(a):Zdanie jesteś zdolny, ale leniwy do dziecka, to typowe hasło dorosłego, który nie ma co powiedzieć, a chce coś powiedzieć, by nie było, że się nie interesuje.
Ach, więc z tego wynika, że całe życie byłam tylko leniwa. W sumie to ma sens.
Z tego nic nie wynika.
Hasła tego typu nie mają wartości, są jak dalekie ciocie, które przyjeżdżają na święta i mówią, że urosłaś od ich ostatniej wizyty, mimo tego, że pierwszy raz je na oczy widzisz.
Judas napisał(a):Zdanie jesteś zdolny, ale leniwy do dziecka, to typowe hasło dorosłego, który nie ma co powiedzieć, a chce coś powiedzieć, by nie było, że się nie interesuje.

Ach, więc z tego wynika, że całe życie byłam tylko leniwa. W sumie to ma sens.
Mi bez przerwy ludzie mówią abym przestał grać w te gierki na komputerze i wziął się za coś pożytecznego do roboty.
Recz w tym, że już dawno w nic nie grałem, a komputer to moje narzędzie pracy..
Wg psychologów nie powinno się oceniac dziecka tylko jego zachowanie/działanie.
Ja często słyszałam od nauczycieli i rodziców,że jestem leniwa i no właśnie.. "zdolna" i cóż z tego,że zdolna.. skoro leniwa. xD
To jedna z moich największych wad. Mam dobre chęci,zaczynam robić różne plany itd..i żadnej z tych rzeczy nie kończę.
A jak już naprawdę muszę,to zajmuje mi to 2x więcej czasu niż normalnemu człowiekowi. :-)
ananas filozoficzny napisał(a):Wg psychologów nie powinno się oceniac dziecka tylko jego zachowanie/działanie.
Dokładnie. Gdzieś czytałam, że chłopców się raczej właśnie w taki sposób ocenia (po tym co robią), za to w przypadku dziewczynek mówi się: jesteś taka i taka... utalentowana, ładna, zgrabna, ble, ble ble... przywiązując dużą wagę do wyglądu. I to jest jedną z przyczyn tego, dlaczego kobiety zarabiają z reguły mniej.
Placebo napisał(a):za to w przypadku dziewczynek mówi się: jesteś taka i taka... utalentowana, ładna, zgrabna, ble, ble ble... przywiązując dużą wagę do wyglądu. I to jest jedną z przyczyn tego, dlaczego kobiety zarabiają z reguły mniej.
Kobiety zarabiają mniej, gdyż są ładne?
Rozwiń myśl, jak możesz.
A ja mam inaczej.
Ludzie sądzą, że jestem pracowity, a ja codziennie siebie winię za lenistwo i prokrastynację.
...
Często w takich sytuacjach jest tak, że nawet, gdy chcesz pokazać, że źle myślą, to i tak nie dadzą się przekonać.
Ciekawe zjawisko, kiedy jesteśmy zamknięci w pozytywnej opinii.
Wow. Myślałem, że jestem jakimś wyjątkiem, a widzę, że Wy tez tak macie (chory, ves).
Judas napisał(a):Często w takich sytuacjach jest tak, że nawet, gdy chcesz pokazać, że źle myślą, to i tak nie dadzą się przekonać.
Ciekawe zjawisko, kiedy jesteśmy zamknięci w pozytywnej opinii.
To jedno ze zjawisk, które mnie najbardziej, lekko mówiąc, irytuje w życiu. Niesłusznie od wielu lat na każdym etapie edukacji "jadę na dobrej opinii", a prawdę o moich lichych nakładach pracy znają może 2-3 osoby. Reszta mi nigdy nie wierzyła i miała za pracowitego i zdolnego. Było to niekiedy powodem odczuwania pewnego rodzaju presji, bo zawsze spodziewano się po mnie dobrych wyników - niestety nie tylko w aspekcie edukacji, ale co gorsza również "w prawdziwym życiu".
Pesz, miałem identycznie w szkole średniej z tą presją. Nauczyciele i rówieśnicy uważali mnie za mądrego i inteligentnego kolesia, bo po prostu łatwo przyswajałem naukę, szczególnie matematykę, a jak przyszło coś co kompletnie mnie nie interesowało to niekiedy, aż mi się przykro robiło że zawiodłem nauczycieli jak z kartkówek leciały kapy i dwóje. Niekiedy też miałem wrażenie, że nauczyciele traktują mnie niesprawiedliwie, tzn. wybaczają mi więcej niż reszcie osób i są skłonni dawać częściej drugą szansę z czym czułem się bardzo niekomfortowo. Chciałem, żeby traktowano mnie normalnie.
O, witajcie w klubie! Nawet na studiach początkowo kilka osób tak o mnei myślało. Z czasem dali sie przekonać, żem przeciętniak i tuman, chociaż.. też nie do końca.
Pieprzona klątwa wiecznego skazania na to :Ikony bluzgi pierd: zdobywanie wiedzy.

Jak Syzyf, bo przecież czego się w bólach nawkuwasz, to zaraz zapomnisz, i od nowa trzeba targać ten głaz. Za jakie grzechy, dobry Boże? Gdyby nei ten zasrany wzrok byłbym teraz moze bogatym fizolem, jeździł jakaś koparka, miał kasę na ciuchy, wódę, kredyt na mieszkanie... :Stan - Niezadowolony - Smuci się: A tu ku...a całe życie oczekiwanie, ze będzie "umysłowym", inteligentem z dobrą fuchą i zarobkami, gdy tymczasem paru ustaw nie jesteś w stanie ogarnąć, nie tylko przez prokrastynację, bo nawet jak masz zryw i się uczysz... sruuu. i głaz na dole.
To bardziej ja siebie postrzegam jako leniwego. Tłumaczę sobie to tak, że mi nie wychodzi, bo mi się nie chcę.
Gdybym się spiął cały sobą, to bym dokonał wszystkiego. Ale lepiej mi zrzucić na to, że jestem leniwy.

Najgorsze, że nie wiem jak przełamać taki paradygmat myślowy, bo to jest u mnie automatyzm :Stan - Niezadowolony - Smuci się:
mój tata powtarzał mi, że jestem inteligentna, ale leniwa, więc mogłabym pójść na medycynę, ale nic z tego nie będzie :-P
A co robicie, by przełamać swoje "lenistwo"?. Bo ja to pojmuję jako system chorobowy, z którym chciałbym walczyć.
przede wszystkim "lenistwo" to pejoratywny, krzywdzący wymysł. co można zrobić z lenistwem? nic. tak jakby ktoś chciał coś zrobić z tym, że jest głupi, albo beznadziejny. co to w ogóle znaczy??

ja odkładam rzeczy na potem (np. nie sprzątam :-P), ale to nie z lenistwa, choć kusi, żeby tak o sobie pomyśleć - głupi leń ze mnie. no i dobra, skoro już jestem głupi leń, no to jestem, a bałagan niech sobie będzie, no bo co, głup leń niby posprząta? akurat.

a sprzątam wtedy, gdy mam motywację. gdy ktoś ma do mnie przyjść (rzadko się zdarza...), albo jak mam dobry humor i chcę przebywać w ładnym pokoiku i się nim cieszyć, albo coś tam... z lenistwem to nie ma nic wspólnego.

jak się chce coś zrobić, to należy to zrobić. a jak się chce, ale nie może, to pytanie - dlaczego nie? u mnie ze sprzątaniem odpowiedź jest - no bo po co? nie warto... dla mnie? dla siebie? bez sensu, nie warto...
Koleżanka Szklanka napisał(a):co można zrobić z lenistwem? nic. tak jakby ktoś chciał coś zrobić z tym, że jest głupi, albo beznadziejny. co to w ogóle znaczy??

To bardzo przykro wygląda, choć rozumiem co chcesz mi przekazać.
Ale mnie irytuje wewnętrzne niezorganizowanie, marnowanie czasu, "lenistwo".
Zacząłem sobie nawet wyznaczać cele dzienne, prowadzę spis rzeczy, które mam wykonać.
Ale często pokonują mnie moje własne schematy myślowe.

Chcę coś z tym zrobić.Choć nie wiem czy taka determinacja jest wskazana. Bo może to taka właśnie nasza natura, której już zmienić nie można?
Sam się za takiego uważam, a mówią mi to bardzo często
A gdybym postawił znak równości między osobowością unikajacą a lenistwem?
To byś nie miał racji :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język:
Stron: 1 2 3 4 5