22 Lip 2009, Śro 21:27
22 Lip 2009, Śro 21:40
Hektor napisał(a):Nie rozumiem.
Clarissa napisał(a):Gdyby nie były więcej, to by nie musiały ukrywać swojej agresji, bo w ich wydaniu byłaby co najmniej urocza
Gdyby nie były bardziej agresywne...
Już sam fakt tego, że kobiety muszą coś ukrywać, bo mogłoby to zostać źle przyjęte, oznacza, że nie mieści się to w granicach normy tego co nazywamy kobiecością, tego czego można oczekiwać, po eterycznej i delikatnej istocie jaką z natury powinna być kobieta, u której nawet złość mogła by w pewien sposób być urocza, ale urocza nie jest i najczęściej jest tak wielka, że należy ją ukryć.
Hektor napisał(a):Ja się domyślam, ale moim zdaniem to utopia. Nie było czegoś takiego i nie ma.
Clarissa napisał(a):Ja mówię o patriarchacie w którym mężczyzna - z racji, tego, że w sposób naturalny został wyposażony w przymioty psychiczne i fizyczne pozwalające dowodzić grupą, sprawuje pieczę nad rodem, w sposób mądry i odpowiedzialny, stając się królem ale i jednocześnie najuniżeńszym sługą wszystkich - w myśl zasady chcesz rządzić - służ.
Owszem utopia.
Było, bywa i będzie.
22 Lip 2009, Śro 21:44
To nie jest utopia. No może w dzisiejszym chorym społeczeństwie o to trudno, ale myślę że jest wiele rodzin, w których istniej system matriarchalno patriarchalny. Czyli matka jest utożsamiana z bezwarunkową akceptacją, miłością, a ojciec jako przywódca, który trzyma nad wszystkim pieczę. Gdy to się naturalnie rozwija, to jest ok. A o tym o czym ty piszesz Hektor, to są po prosty wypaczenia. Używa się różnych nazw do ról, które dawno odeszły już od idei tych nazw. A to wszystko przez to, że człowiek tak bardzo odszedł od swojej natury, na rzecz posiadania, żądzy władzy, hołdowania bożkom, chciwości, konsumpcji. W skrócie mówiąc współczesne systemy kapitalistyczne nie sprzyjają prawidłowemu rozwojowi człowieka, tylko go niszczą.
22 Lip 2009, Śro 21:44
Clarissa napisał(a):Już sam fakt tego, że kobiety muszą coś ukrywać, bo mogłoby to zostać źle przyjęte, oznacza, że nie mieści się to w granicach normy tego co nazywamy kobiecością, tego czego można oczekiwać, po eterycznej i delikatnej istocie jaką z natury powinna być kobieta
Kobieta z natury jest mniej agresywna niż mężczyzna. Nie znaczy to natomiast, że nie jest agresywna w ogóle. Jeżeli więc nauczymy ją tłumić tą agresję, to będzie nią emanowała w inny sposób np. knując intrygi.
22 Lip 2009, Śro 21:55
Hektor napisał(a):Clarissa napisał(a):Już sam fakt tego, że kobiety muszą coś ukrywać, bo mogłoby to zostać źle przyjęte, oznacza, że nie mieści się to w granicach normy tego co nazywamy kobiecością, tego czego można oczekiwać, po eterycznej i delikatnej istocie jaką z natury powinna być kobieta
Kobieta z natury jest mniej agresywna niż mężczyzna. Nie znaczy to natomiast, że nie jest agresywna w ogóle. Jeżeli więc nauczymy ją tłumić tą agresję, to będzie nią emanowała w inny sposób np. knując intrygi.
Tak.
...Ale i tak kobieta jest bardziej agresywna niż mężczyzna
22 Lip 2009, Śro 22:07
Sosen napisał(a):No może w dzisiejszym chorym społeczeństwie
Sosen napisał(a):Używa się różnych nazw do ról, które dawno odeszły już od idei tych nazw.
Sosen napisał(a):że człowiek tak bardzo odszedł od swojej natury
Sosen napisał(a):współczesne systemy kapitalistyczne nie sprzyjają prawidłowemu rozwojowi człowieka
Wychodzisz z założenia, że jest jakaś godna podziwu przeszłość, którą domyślnie znamionujesz "ochami" i "achami". I tu tkwi Twój błąd. Łatwo jest krytykować kapitalizm, demokrację i inne fundamenty współczesnego państwa, ALE nie zmieni to faktu, że z punktu widzenia utylitaryzmu krytykujesz najlepszy system w historii ludzkości. Nie znaczy to rzecz jasna, że jest to system świetny, ale jeżeli szukasz czegoś lepszego, to radziłbym przenieść swe rozważania w przyszłość, a nie przeszłość, bo w tej ostatniej nic bardziej zadowalającego nie znajdziesz.
Clarissa napisał(a):.Ale i tak kobieta jest bardziej agresywna niż mężczyzna
Widziałem!
22 Lip 2009, Śro 22:18
Znam taką osobę, z którą rozmowa wygląda mniej więcej tak, że bierze czyjeś zdania za swoje i myśli, że jak to ubierze w inny garniturek to będzie to jej. Sorki, ale trochę to irytujące. Np. to:
Wydaje mi się, że bierzesz poglądy Fromma, które tłumaczyłem z jego wywiadów i wyrażasz je, jakbyś sam do tego doszedł w toku dyskusji. W skrócie mówiąc dostrzegam sztuczność w dyskusji z tobą i dlatego tak mnie to irytuje. Bo to nie jest naturalna dyskusja, tylko dyskusja dla samej dyskusji, jakbyś chciał sobie tym podbudować swoje ego.
A co do tego, że powinienem patrzyć w przyszłość to racja, ale Hektor zrób coś ze sobą, żebyś był bardziej sobą, a nie tylko ciągle udawał i zatruwał tym forum.
Ps. niezbyt humanistyczne podejście, ale nie mogłem się powstrzymać.
Hektor napisał(a):Wychodzisz z założenia, że jest jakaś godna podziwu przeszłość, którą domyślnie znamionujesz "ochami" i "achami". I tu tkwi Twój błąd. Łatwo jest krytykować kapitalizm, demokrację i inne fundamenty współczesnego państwa, ALE nie zmieni to faktu, że z punktu widzenia utylitaryzmu krytykujesz najlepszy system w historii ludzkości. Nie znaczy to rzecz jasna, że jest to system świetny, ale jeżeli szukasz czegoś lepszego, to radziłbym przenieść swe rozważania w przyszłość, a nie przeszłość, bo w tej ostatniej nic bardziej zadowalającego nie znajdziesz.
Wydaje mi się, że bierzesz poglądy Fromma, które tłumaczyłem z jego wywiadów i wyrażasz je, jakbyś sam do tego doszedł w toku dyskusji. W skrócie mówiąc dostrzegam sztuczność w dyskusji z tobą i dlatego tak mnie to irytuje. Bo to nie jest naturalna dyskusja, tylko dyskusja dla samej dyskusji, jakbyś chciał sobie tym podbudować swoje ego.
A co do tego, że powinienem patrzyć w przyszłość to racja, ale Hektor zrób coś ze sobą, żebyś był bardziej sobą, a nie tylko ciągle udawał i zatruwał tym forum.
Ps. niezbyt humanistyczne podejście, ale nie mogłem się powstrzymać.
22 Lip 2009, Śro 22:23
Chodzilo mi glownie o aspekt relacji damsko męskich i szeroko pojetych społecznych oczekiwań (chyba powinienem to uscislic zakladajac temat).Raczej oczywiste jest ze kobiety niemniej sie boja np przemawiac przed wieksza liczba ludzi itp.
Do KoktajlTruskawkowy - dla mnie wygadanie sie i uzalanie to to samo, i nie chodzi mi o to zeby kazdy mi pisal jaki ty jestes biedny i glaskal po glowce. Wsprzec kogos swoim doswiadczeniem moge z checia.
Nie chodzilo mi tez o wspolczucie tylko dlatego ze jestem facetem, w odroznieniu od Matatjahu nie chce byc laska(no bez urazy ale jakbym sie nagle zmienil w kobiete to bylby moj koniec).
Rownouprawnienie rownouprwnieniem ,a zycie swoje- moze gdzies na zachodzie gdzie mentalnosc ludzi jest troche inna to sie sprawdza. ale watpie w to(natury nie mozna tak latwo oszukac). Powtarzam sie pewnie ale przebojowy facet (typowy stereotyp faceta) jest bardziej ceniony przez otoczenie. Dlaczego np generalnie spoleczenstwo nie akceptuje gejow? Bo wg spoleczenstwa nie sa wystarczajaco mescy.
Podobno ALeksander Wielki byl bi, ale to zasluga starozytnej greckiej kultury gdzie milosc pomiedzy facetami byla w zasadzie standardem.
ps jestem milosnikiem fantasy- rycerzy nie ma ,smoki wymarly z glodu, a miecze sa nie prawdziwe i dosc lekkie.
Do KoktajlTruskawkowy - dla mnie wygadanie sie i uzalanie to to samo, i nie chodzi mi o to zeby kazdy mi pisal jaki ty jestes biedny i glaskal po glowce. Wsprzec kogos swoim doswiadczeniem moge z checia.
Nie chodzilo mi tez o wspolczucie tylko dlatego ze jestem facetem, w odroznieniu od Matatjahu nie chce byc laska(no bez urazy ale jakbym sie nagle zmienil w kobiete to bylby moj koniec).
Rownouprawnienie rownouprwnieniem ,a zycie swoje- moze gdzies na zachodzie gdzie mentalnosc ludzi jest troche inna to sie sprawdza. ale watpie w to(natury nie mozna tak latwo oszukac). Powtarzam sie pewnie ale przebojowy facet (typowy stereotyp faceta) jest bardziej ceniony przez otoczenie. Dlaczego np generalnie spoleczenstwo nie akceptuje gejow? Bo wg spoleczenstwa nie sa wystarczajaco mescy.
Podobno ALeksander Wielki byl bi, ale to zasluga starozytnej greckiej kultury gdzie milosc pomiedzy facetami byla w zasadzie standardem.
ps jestem milosnikiem fantasy- rycerzy nie ma ,smoki wymarly z glodu, a miecze sa nie prawdziwe i dosc lekkie.
22 Lip 2009, Śro 22:27
....
22 Lip 2009, Śro 22:35
Sosen napisał(a):Wydaje mi się, że bierzesz poglądy Fromma, które tłumaczyłem z jego wywiadów i wyrażasz je, jakbyś sam do tego doszedł w toku dyskusji
Które? Ja o Frommie wiem tyle, że był uważany za jednego z neopsychoanalityków, współpracował z Horney, miał lewicowe poglądy i napisał świetnie przyjętą przez krytyków książkę tłumacząca przyczyny totalitaryzmu "Ucieczka od wolności".
Nigdy nie czytałem żadnej jego książki i jego poglądy(nie licząc krótkich recenzji) nie są mi w ogóle znane.
Tak więc jeżeli uważasz, że coś od niego zerżnąłem, to zaznacz, w którym miejscu.
Sosen napisał(a):Bo to nie jest naturalna dyskusja, tylko dyskusja dla samej dyskusji, jakbyś chciał sobie tym podbudować swoje ego.
Sosen, bez urazy, ale rzucasz ogólnikami, mylisz pojęcia, generalizujesz, zniekształcasz. Do tego co piszesz w ogóle trudno się ustosunkować, bo nie wiadomo do czego. I Ty mi zarzucasz, że ja prowadzę dyskusje żeby podbudować swoje ego?!?
Sosen napisał(a):rób coś ze sobą, żebyś był bardziej sobą, a nie tylko ciągle udawał i zatruwał tym forum.
Zdecydowana większość tego, co na forum pisze reprezentuje mój światopogląd. Pomijając rzecz jasna to, co pisze dla zwały(a też często się zdarza)
22 Lip 2009, Śro 22:36
sensual napisał(a):no i jeszcze jedno bo teraz widze o co autorowi chodziło...ja jako facet raczej nie zajde do kumpla*i tak ich juz nie mam* i nie wypłacze sie mu na ramieniu...bez jaj ale tego nie zorbie nigdy.Swój lęk bede tlumił w sobie ile się da..
Przykre, że powziąłeś takie postanowienie. Tym samym tracisz możliwość nawiązania jakiejś bliższej znajomości, przyjaźni. To, co ludzi wiąże to szczerość, otwartość. Przyjaciel, to ktoś, komu możesz to powiedzieć. Nie dajmy się upchać w ramy.
23 Lip 2009, Czw 0:16
Panowie Mili, a kto Wam wszystkim nawciskał takich farmazonów, za przeproszeniem, że jak mężczyzna wrażliwy, delikatny, wycofany, czy z FS - to najlepiej, żeby ze sobą kończył, bo już na starcie przegrał życie. Kto?!
Telewizja, radio, tatuś, mamusia, kolega, koleżanka, nauczyciel? Dlaczego słuchacie kłamstw?!
Czy nikt w takim razie nie powiedział Wam, że ilu ludzi na świecie tyle osobowości i, że nie da się wszystkich ująć w ramy?!
Czy nikt nie doradził, że jeśli widzimy swoje wady, braki, błędy mamy prawo i obowiązek pracować nad nimi.
Czy nikt Wam nie powiedział o tym, co jest naprawdę istotne w życiu - nie siła ani sława, pieniądze, zaszczyty, ale to jakimi ludźmi będziemy. Co ofiarujemy z siebie innym.
Szeroko pojęty machyzm jest ostatnią rzeczą, jakiej poszukują kobiety w mężczyznach (pomijam tu skrajne przypadki).
To, co kobietę przyciąga do mężczyzny, to poczucie bezpieczeństwa jakie może otrzymać.
I tak naprawdę mężczyzna dopiero przy kobiecie staje się w pełni mężczyzną, tak jak kobieta przy mężczyźnie w pełni kobietą.
Dlatego - więcej optymizmu - Panowie!
I pisz, bo mądrze piszesz i dobrze się to czyta.
...Gdyby nie większa agresja kobiet, Raj byłby tu, na ziemi. 8)
Telewizja, radio, tatuś, mamusia, kolega, koleżanka, nauczyciel? Dlaczego słuchacie kłamstw?!
Czy nikt w takim razie nie powiedział Wam, że ilu ludzi na świecie tyle osobowości i, że nie da się wszystkich ująć w ramy?!
Czy nikt nie doradził, że jeśli widzimy swoje wady, braki, błędy mamy prawo i obowiązek pracować nad nimi.
Czy nikt Wam nie powiedział o tym, co jest naprawdę istotne w życiu - nie siła ani sława, pieniądze, zaszczyty, ale to jakimi ludźmi będziemy. Co ofiarujemy z siebie innym.
Szeroko pojęty machyzm jest ostatnią rzeczą, jakiej poszukują kobiety w mężczyznach (pomijam tu skrajne przypadki).
To, co kobietę przyciąga do mężczyzny, to poczucie bezpieczeństwa jakie może otrzymać.
I tak naprawdę mężczyzna dopiero przy kobiecie staje się w pełni mężczyzną, tak jak kobieta przy mężczyźnie w pełni kobietą.
Dlatego - więcej optymizmu - Panowie!
Hektor napisał(a):Zdecydowana większość tego, co na forum pisze reprezentuje mój światopogląd.
I pisz, bo mądrze piszesz i dobrze się to czyta.
...Gdyby nie większa agresja kobiet, Raj byłby tu, na ziemi. 8)
23 Lip 2009, Czw 8:34
Clarissa napisał(a):To, co kobietę przyciąga do mężczyzny, to poczucie bezpieczeństwa jakie może otrzymać.
No zgadzam się. A im facet odważniejszy, pewniejszy siebie, silniejszy fizycznie (mile widziane jakieś mięśnie klatki czy biceps), obrotny życiowo, czyli mogący zapewnić kaskę tym poczucie bezpieczeństwa będzie większe
Ale w pełni zgadzam się z tym ,że należy nad sobą pracować, bo ideałów jest mało. Będzie silny i umięśniony ,ale głupi jak but i co wtedy ?
Pawlikowska w swoich książkach używa takich pojęć jak: leniwiec (ktoś kto biadoli ,ale niewiele robi) i wojownik (ktoś kto pracuje nad swoimi wadami by być coraz lepszym).
23 Lip 2009, Czw 10:07
Clarissa napisał(a):tak naprawdę mężczyzna dopiero przy kobiecie staje się w pełni mężczyzną, tak jak kobieta przy mężczyźnie w pełni kobietą.
Tak, to dość zabawna, ale prawda Bo jak się nie ma kobiety, to nie ma po co być mężczyzną w 100 %
Clarissa napisał(a):Gdyby nie większa agresja kobiet, Raj byłby tu, na ziemi.
Być może chciałybyście być bardziej agresywne, ale tak nie jest
23 Lip 2009, Czw 16:41
Clarissa napisał(a):To, co kobietę przyciąga do mężczyzny, to poczucie bezpieczeństwa jakie może otrzymać.Czegoś tu nie rozumiem. Fobik jest chyba ostatnią osobą przy której można się czuć bezpiecznie. Chyba że wy kobiety jakoś inaczej to odbieracie?
23 Lip 2009, Czw 19:33
Chodzi o takie poczucie bezpieczeństwa, które powstaje gdy dwoje "patrzy w tym samym kierunku", gdy jedno spogląda na drugie z niegasnącym uwielbieniem i pewnością, że ta osoba jest tą jedyną i najważniejszą. Na zawsze.
A co do fobii w takim wypadku, to: http://phobiasocialis.pl/forapl_redirect...,2227.html
...nie mamy łatwiej.
A co do fobii w takim wypadku, to: http://phobiasocialis.pl/forapl_redirect...,2227.html
...nie mamy łatwiej.
23 Lip 2009, Czw 20:24
Cytat:Chodzi o takie poczucie bezpieczeństwa, które powstaje gdy dwoje "patrzy w tym samym kierunku", gdy jedno spogląda na drugie z niegasnącym uwielbieniem i pewnością, że ta osoba jest tą jedyną i najważniejszą. Na zawsze.
Wybacz mi dosadność, ale czytając Twego posta, naprawdę można odnieść wrażenie, że pisała to niepoprawna idealistka.
Cytat:Fobik jest chyba ostatnią osobą przy której można się czuć bezpiecznie.
No może poza recydywą.
24 Lip 2009, Pią 20:00
Sru tu tu tu, majtki z drutu.
24 Lip 2009, Pią 21:12
Luke napisał(a):czytając Twego posta, naprawdę można odnieść wrażenie, że pisała to niepoprawna idealistka.
Staram się nie pisać o tym, czego nie przeżyłam. A im dłużej i im mocniej stąpam po ziemi, tym dokładniej widzę jak bardzo wynaturzony, chory i zakłamany jest świat i tym większą realistką się staję. (oczywiście, obok "zła", widzę przykłady na to, że można i da się żyć ideałami; tylko to nie jest łatwe, ale nie nieosiągalne) Jednocześnie, wraz ze wzrostem realnego - prawdziwego spojrzenia na rzeczywistość, wzrasta moje przekonanie, że wierność ideałom, to jedyny i pewny sposób realizacji tego, co ogólnie nazywamy Człowieczeństwem.
Albo zbudujemy siebie i własne życie na ideałach, normach, Prawdzie, czy jak kto tam to nazywa i będziemy wierni tej drodze, albo powiększymy grono cyników o mdłych mózgach i pustych sercach i, tym samym, przegramy życie.
Nie bez powodu mówią, że Prawda wyzwala...
Cytat:Idź dokąd poszli tamci do ciemnego kresu
po złote runo nicości twoją ostatnią nagrodę
idź wyprostowany wśród tych co na kolanach
wśród odwróconych plecami i obalonych w proch
ocalałeś nie po to aby żyć
masz mało czasu trzeba dać świadectwo
bądź odważny gdy rozum zawodzi bądź odważny
w ostatecznym rachunku jedynie to się liczy(...)
powtarzaj stare zaklęcia ludzkości bajki i legendy
bo tak zdobędziesz dobro którego nie zdobędziesz
powtarzaj wielkie słowa powtarzaj je z uporem
jak ci co szli przez pustynię i ginęli w piasku
a nagrodzą cię za to tym co mają pod ręką
chłostą śmiechu zabójstwem na śmietniku
idź bo tylko tak będziesz przyjęty do grona zimnych czaszek
do grona twoich przodków: Gilgamesza Hektora Rolanda
obrońców królestwa bez kresu i miasta popiołów
Bądź wierny Idź
Zbigniew Herbert, Przesłanie Pana Cogito
Kobietom naprawdę nie jest łatwo...mężczyźni mają siłę fizyczną, kobietom pozostaje siła ich agresji...
24 Lip 2009, Pią 21:41
Mam takie samo zdanie. Gdyby każdy dążył choć trochę do tego ideału, to świat mógłby się zmienić. A tak ludzie mówią, że ideały nie istnieją, są nierealne i poddają się rzeczywistości. Z książek Fromma wynoszę, że nie trzeba specjalnie wpajać dzieciom jakichś zasad, reguł. Trzeba po prostu przekazać im swoją miłość, szacunek do drugiego człowieka, pokazać, że wszystko naokoło żyje, że na siebie oddziałuje. Wierzę, że można takie rzeczy w sobie wypracować i później przekazać swoim dzieciom. Nie mówię, że jest to proste, ale dla ich dobra, świadomości, jak mówi Clarrisa - dla prawdy - żeby ją umieli widzieć, warto. Jak kiedyś się ustabilizuje psychicznie, znajdę żonę i tak właśnie będę chciał żyć. Za dużo tylko teraz we mnie wrogości i chęci naprostowania wszystkich naokoło. Jestem z natury narwany niestety.
Ja siły fizycznej nigdy nie miałem. Raz się biłem z kolegą, a raczej dostałem lanie. Myślę, że jeśli świat byłby oparty na sile mięśni, to miałbym marne szanse.
Clarissa napisał(a):Kobietom naprawdę nie jest łatwo...mężczyźni mają siłę fizyczną, kobietom pozostaje siła ich agresji...
Ja siły fizycznej nigdy nie miałem. Raz się biłem z kolegą, a raczej dostałem lanie. Myślę, że jeśli świat byłby oparty na sile mięśni, to miałbym marne szanse.
24 Lip 2009, Pią 21:50
Clarissa napisał(a):wraz ze wzrostem realnego - prawdziwego spojrzenia na rzeczywistość, wzrasta moje przekonanie, że wierność ideałom, to jedyny i pewny sposób realizacji tego, co ogólnie nazywamy Człowieczeństwem.
Albo zbudujemy siebie i własne życie na ideałach, normach
Był kiedyś taki myśliciel powojenny, dzięki pamięci o którym dostałem piątkę na jednym z egzaminów, nazywał się Fuller. Chciałem nawet jego doktrynę przedstawić Sosenowi, jako stosunkowo możliwą do zrealizowania, a jednocześnie bardzo przyjazną i twórczą na obecną chwilę.
I Ty jawisz mi się jako taki Fuller - człowiek, który stara się wyciągnąć z ludzi to, co na obecną chwilę może wyciągnąć z nich najlepszego. Taki dobry duszek, który zdając sobie sprawę z okropności tego świata, nie poddaje się i szuka w nich tego Co najlepsze.
Taki człowiek, który próbując zachować pewne normy, konwenanse jednocześnie próbuje zachować istotę człowieczeństwa przed barbarzyństwem.
Taką jawisz mi się osobą, zdeterminowaną by nieść pewne nieprzemijające wartości, uzbrojoną w moralność, etykę, konwenanse.
Niemniej. Im bardziej Cię cenię, tym więcej będę od Ciebie wymagał, a przede wszystkim - Tym więcej Ty powinnaś wymagać ode mnie.
I na to liczę, że jeszce nie raz mnie zaskoczysz tym, o czym dotąd nie wiedziałem
25 Lip 2009, Sob 18:01
Hektorze
Dziękuję!
Zaszczyciłeś, wzruszyłeś i zaskoczyłeś mnie...
Nie zasługuję na tak piękne Słowa... na tak piękne porównanie...
Dziękuję!
................
To świetny pomysł, abyś przybliżył myśl Fullera i jego koncepcje moralności prawa...
...nie jest łatwo Być Człowiekiem - bez różnicy, czy jest się mężczyzną czy kobietą...bo Prawo obowiązuje wszystkich, bez względu na płeć...
Dziękuję!
Zaszczyciłeś, wzruszyłeś i zaskoczyłeś mnie...
Nie zasługuję na tak piękne Słowa... na tak piękne porównanie...
Dziękuję!
Hektor napisał(a):Im bardziej Cię cenię, tym więcej będę od Ciebie wymagał, a przede wszystkim - Tym więcej Ty powinnaś wymagać ode mnie.Amen.
................
To świetny pomysł, abyś przybliżył myśl Fullera i jego koncepcje moralności prawa...
...nie jest łatwo Być Człowiekiem - bez różnicy, czy jest się mężczyzną czy kobietą...bo Prawo obowiązuje wszystkich, bez względu na płeć...
25 Lip 2009, Sob 21:41
02 Sie 2009, Nie 1:10
No właśnie tylko teoretycznie kobietą jest łatwiej w kwestii ze ich nie śmiałość nie powoduje że obrazu jest skreślana przez płeć przeciwna ,
ale faceci się stresują by poderwać dziewczynę , a dziewczyna stresuje się gdy jest podrywana , wiec tak czy siak nikomu nie jest łatwiej to tylko złudzenie bo i jeśli chodzi o odczucia osobiste to i kobiety i mężczyźni muszą sie z nimi borykać
ale faceci się stresują by poderwać dziewczynę , a dziewczyna stresuje się gdy jest podrywana , wiec tak czy siak nikomu nie jest łatwiej to tylko złudzenie bo i jeśli chodzi o odczucia osobiste to i kobiety i mężczyźni muszą sie z nimi borykać
14 Sie 2009, Pią 14:39
EDYTOWANY ZE WZGLĘDU NIEPOPRAWNOŚCI JĘZYKOWEJ
Tak mi się wydawało, ale tak chyba nie jest.
Tak mi się wydawało, ale tak chyba nie jest.