PhobiaSocialis.pl

Pełna wersja: Czy można się nigdy nie zakochać?
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3
Nie wiem, czy można, mi się nie zdarzyło nigdy się nie zakochać, ale jeśli inni twierdzą, że są niezdolni do zakochania, wierzę im na słowo :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język:
(31 Paź 2017, Wto 14:53)Kra_Kra napisał(a): [ -> ]Nie wiem, czy można, mi się nie zdarzyło nigdy się nie zakochać, ale jeśli inni twierdzą, że są niezdolni do zakochania, wierzę im na słowo :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język:

Ja myślę, że ludzie lekko przesadzają. Ja jak siedziałem w ciężkiej fobii też sądziłem, że nie będę miał przyjaciół a Ci, których mam pójdę sobie w swoją stronę, że rodzina się mnie wyrzeknie, nigdy się nie zakocham, nie założę rodziny.

Z czasem poczułem się lepiej i trochę inaczej patrzę na te sprawy. Myślę, że jak ktoś się zakocha, to może się zmienić o 180 stopni, więc mówienie, że nie jest trochę błędne według mnie.
Myślę dość podobnie, z tym, że nie chcę nic nikomu narzucać - jeśli na daną chwilę ktoś się czuje tak, a nie inaczej to próby uświadomienia mu, że to może być przejściowe, jest raczej mało skuteczne = każdy musi sam osiągnąć ten etap (albo i nie) :Stan - Uśmiecha się:
Ja nie tylko czuję się niezdolny do zakochania, ale podejrzenia opieram na obserwacjach. Podejrzewam, że skoro nigdy nie kochałem rodziców, to może to oznaczać, że w ogóle jestem niezdolny do kochania, co pociąga za sobą niezdolność do zakochania. Takie mam podejrzenie.
Szczesciara, zazdroszcze xd
(01 Lis 2016, Wto 21:29)Azu napisał(a): [ -> ]Wiem, że pytanie nieprzeciętnie głupie, ale serio mnie to zastanawia.
Mam tylko, albo aż 18 lat i nigdy się nie zakochałam, ani nawet nie podkochiwałam.
To nie tak, że chłopcy mi się nie podobają, tylko że nie wiąże się to z emocjonalnym przywiązaniem.

Kiedy będę mogła postawić sobie diagnozę, że coś ze mną nie tak?  :-D

Jesteś jeszcze w wieku, gdy wszystko się kształtuje. Zakochasz się na pewno. Ważne, żeby wiedzieć co się robi, bo takie kochanie na ślepo, często jest pierwszym zauroczeniem, mija po jakimś czasie u którejś ze stron i wtedy ważne, żeby zminimalizować uczucie odrzucenia, brak tej drugiej osoby. Dobrze jest zakochać się świadomie, w wieku dojrzałym, a do tego czasu spotykać się z chłopakami /rozumiem, że jesteś hetero/ i po prostu się kochać, bez  wyższych uczuć. To jest bardzo dobre podejście. Sex jest batrdzo ważny, a gdy spróbujesz go z wieloma partnerami, to będziesz wiedzieć, co Ci się podoba, a co nie i wtedy wybierzesz nie pierwszego lepszego, który Ci się nawinął, ale tego z którym jest Ci dobrze przynajmniej w łóżku. A gdy do tego zestawisz odpowiedni intelekt, taki, jaki jest dla Ciebie najlepszy, to już będą bardzo dobre podwaliny pod trwały związek. Ważne, żeby się nie angażować w pierwszą lepszą znajomość, gdzie może Ci się wydawać, że złapałaś pana boga za nogi. Poznać, ale z rezerwą. Można również przedstawić chłopakowi, a nawet trzeba, swoje podejście i wyjaśnić mu jego pochodzenie. Powienien o nim wiedzieć i albo się na to zgodzi albo nie i wtedy zdecyduejsz, czy chcesz być z kimś takim, czy nie.

(31 Paź 2017, Wto 15:12)paranormal987 napisał(a): [ -> ]Ja nie tylko czuję się niezdolny do zakochania, ale podejrzenia opieram na obserwacjach. Podejrzewam, że skoro nigdy nie kochałem rodziców, to może to oznaczać, że w ogóle jestem niezdolny do kochania, co pociąga za sobą niezdolność do zakochania. Takie mam podejrzenie.

Moim zdaniem brak uczuć do rodziców nie ma tu żadnego znaczenia.
(31 Paź 2017, Wto 19:35)andello napisał(a): [ -> ]Moim zdaniem brak uczuć do rodziców nie ma tu żadnego znaczenia.

Jakoś wątpię, że nie umiejąc kochać, mógłbym być w stanie się zakochać
Stron: 1 2 3