PhobiaSocialis.pl

Pełna wersja: Studia - rady jak przetrwać
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3 4 5 6
"zmieniałem znajomych na studiach i w pracy; dla normalsow to jest oczywistosc, ze taka dynamika w relacjach w grupach zachodzi. "

a ja w swoim życiu widziałem głównie, jeśli nie w ogóle, zabetonowane grupki, praktycznie zero transferów.
Zas, nie pisz tu takich herezji!
W całej tej dyskusji uświadomiłam sobie jak bardzo fobia,narastające przez lata kompleksy, zaniżona samoocena potrafią zniekształcić postrzeganie rzeczywistości i ogólnie odbiór drugiego człowieka. Chyba nie zdawałam sobie sprawy, że to aż taki duży problem. Mam nadzieję że u większości nie jest to aż w takim stopniu nasilone.
IMO w tych skrajnych przypadkach tylko głęboka i długotrwała psychoterapia może pomóc, im wcześniej tym lepiej, póki jakiekolwiek zmiany są jeszcze możliwe. Inaczej można zmarnować sobie życie ...
głęboka i długa najlepsza, najlepiej jak w tym sucharze o prawnikach:

- tato, dziś zakończyłem sprawę, którą ty prowadziłeś dziesięć lat!
- ty idioto, z czego teraz będziemy żyć?!
Kurde, tylko psychologów tez w takim razie trzeba będzie wyslac...
To ciekawe i żenujące zjawisko, kiedy ktoś ma siłę i determinację, by lamentować o braku akceptacji, o braku uczestniczenia w jakiejś grupie, nie mając przy tym żadnej siły i żadnej determinacji, by coś zmienić, bo "już za późno".
I może tak - rzeczywiście jest za późno, bo z takim myśleniem i z taką bezczynnością nie osiągnie nic, poza staniem w kącie i marudzeniem pod nosem "to ich wina".
I to usprawiedliwianie się - to nie wyjdzie, nie uda się - a się nawet nie spróbowało, no piękne i nie dziwię się, czemu na lamentach się kończy.
Gdy ktoś sam w siebie nie wierzy, siebie samego ma za nic, a chce, by ktoś myślał inaczej.
Nawet się nie opłaca życzyć powodzenia, chyba, że w ironii.

Powodzenia.
forgetall napisał(a):lepiej nie prosić o takie rady na tym forum, bo można zostać zalanym negatywnymi treściami, które tylko zaszkodzą

Masz rację
bajabongo rzyga guwnianymi myślami - nawet do niego pasuje sądząc po avatarze.

blank: następnym razem ostrzeżenie
czemu piszesz takie bzdury? sam dajesz rady, przynajmniej w tym temacie, po których odechciewa się żyć, więc jakby nie było, cytujesz słowa przeciwko samemu sobie
Zas napisał(a):"a ja w swoim życiu widziałem głównie, jeśli nie w ogóle, zabetonowane grupki, praktycznie zero transferów.
przypadłością ludzką (przykrą i notoryczną w zaburzeniach) jest to, że się widzi, to co potwierdza nasze poglądy.

więc jak postrzegasz relacje czarno-biało, zagrażająco, gdzie wilki jedzą owce, to będziesz filtrować rzeczywistość tak, by udowodnić sobie, że jesteś owcą.

problematyczne jest też to toporne, czarno-białe myślenie, bo nikt nie mówi, że się grupki na studiach nie robią i nikt nie mówi, że zmiana grupki jest niestresująca, ale faktem jest że się znajomości zmienia, najczęściej wystarczy tylko pretekst. Faktem też, że osobom -w jakiś sposób- atrakcyjnym jest łatwiej. To oczywiste.

Problem, jest to postrzeganie typu "wszystko albo nic" widoczne wyraźnie w tym temacie: "atrakcyjni mają łatwiej = nieatrakcyjni są bez szans", "na początku studiów łatwo poznaje się nowych ludzi = potem jest toniemożliwe". To jest typowy objaw FS, który powoduje utrzymanie zaburzenia.
Sam idziesz w skrajność, pisałem, ze jest dużo trudniej.
Zas napisał(a):głęboka i długa najlepsza
Długotrwała bo ciężko jest skorygować w kilka tygodni to co zostało s+:Ikony bluzgi pieprz: przez dwadzieścia kilka czy trzydzieści lat życia.
Jeżeli w ogóle jest to możliwe ...
A macie jakiś inny pomysł na siebie ?
Leki można brać, nawet całe życie, ale to tylko maskowanie problemu, tłumienie objawów, a nie dotarcie do przyczyn.
Można spróbować samemu sobie pomóc, są rożne metody, ale to ma szanse zadziałać przy niewielkich zaburzeniach.
Ale przede wszystkim trzeba zmienić nastawienie, bo z takim cyniczno- prześmiewczym to nawet najlepszy terapeuta nie pomoże. I faktycznie wtedy szkoda i kasy i czasu.
problemem jest również to, że ci mądrzejsi traktują tych z zaburzeniami jak idiotów i także wygłaszają hasła czarno-białe

a co do grupek na studiach - w życiu nie myślałem o jakichś owcach i brutalnej rywalizacji. stwierdziłem tylko, że tak czy inaczej wytworzyły się grupki, i to grupki hermetyczne, w których, na ile dane mi było widzieć, nikt juz potem nie szukał nowych twarzy. mam nawet wrażenie, że jeśli grupki te nie przetrwały późniejszych roszad z zajęciami, tylko sie rozpadły, to nie powstawało nic w zamian, poza luźnymi, powierzchownymi znajomościami

oczywiście, ludzie czasem zmieniają grupy, najczęściej chyba jednak gdy się pokłócą albo zmuszą ich do tego inne okoliczności - chociaż nie tylko.

zauważ tylko, że niektórzy, jeśli nie wszyscy, nie pisali o tym, że ktos uchodzący za normalnego jest skreślony i nie wbije się nigdy do żadnej grupy, tylko że dla osoby zaburzonej to jest bardzo często misja wręcz niemożliwa, więc, chcąc wyjść do ludzi i z zaburzeniami walczyć, trzeba nastawić się przede wszystkim na dostanie się do grupy na samym początku - gdy nitk nic o tobie nie wie, a nie gdy masz przypiętą łatkę odludka, milczka, dziwaka i gdy kazdy ma cie w dup*e, bo maa swoją paczkę. potem może być różnie, ale chodziło o tę konkretną sytuację. Chyba przyznasz, że skoro ktoś będzie miał problemy nawet na początku gdy teoretycznie wszyscy chcą się dopiero poznać, to potem wbicie do grupki, gdy potrzeba juz pretekstu albo jeszcze wieszczej siły przebicia będzie trudniejsze.
oczywiste, że dla osoby duża FS vel innymi paskudniejszymi zaburzeniami, zmiana grupy towarzyskiej może być niemożliwa.

(mam nadzieje, że nie rozmawiamy o tym czy osoby z FS boją się ludzi)
Dzisiaj kolejny przykład głupiomądre nieżyciowe pismaki :Stan - Uśmiecha się:
Ciotka z Niemczech przyjechała - matka zarządziła wielkie przygotowania, sprzątanie, najlepsze jedzenie, napoje, alkohole - jest zabawa i uśmiech, ciepłe przyjęcie, śpiewanie bara bara bara riki tiki tak. Gdy ma przyjść druga ciotka to jest przyjmowana chłodno, ze smutną miną, gradobicie pytań do niej: czemu nie pracujesz, czemu tak robisz, czemu siak etc. - jest ona nieurodziwa, wysoka i waży z 90/100kg - przychodzi z uśmiechem odchodzi ze smutkiem.

Wiecie o życiu tyle co nic - albo wam leki wypaczyły trzeźwe spojrzenie na świat :Stan - Uśmiecha się:

Zas napisał(a):problemem jest również to, że ci mądrzejsi traktują tych z zaburzeniami jak idiotów i także wygłaszają hasła czarno-białe

A skąd pewność że są mądrzejsi ?
całą sytuację życiową ciotki i mniejszą sympatię Twojej mamy tłumaczy fakt, że jest nieurodziwa i ma nadwagę?

jeśli w tak prosty sposób tłumaczysz sobie wszystko, to -cóż- jest to idiotyzm
A ja się zgadzam z mar173, nie wiem w jakim wy świecie żyjecie, ale w tym prawdziwym najważniejszy jest wygląd, jesteś mniej urodziwy/wa? Zawsze będziesz gorszej kategorii, zawsze ludzie będą inaczej Cię traktować, w inny sposób na Ciebie patrzeć, taka prawda:Stan - Uśmiecha się:
w świecie, w którym FS nie determinuje dłużej mojego życia...
Szok! Blank się rozgadał! :Stan - Różne - Zaskoczony:
...bo ciotka z Niemczech to niezła laska była :Stare - Śmieje się głupkowato:
I to WSZYSTKO tłumaczy ...
Tu nawet nie chodzi o FS, to jest udowodnione, że jaki wygląd takie życie :Stan - Uśmiecha się - Szeroko: Mialam koleżankę w liceum, która mimo że nie grzeszyła urodą to o dziwo była pewna siebie, wszędzie jej pełno, a i tak była pogardliwie traktowana przez te ładniejsze :Stan - Uśmiecha się - Szeroko: chłopacy zresztą nie lepsi, niby mili, ale zdystansowani do niej, w liceum byłam typem obserwatorki i naprawdę dużo wyniosłam i cały czas wynoszę :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język:
Widocznie przystojniak z Ciebie i nie wiesz jak wygląda życie z perspektywy tych mniej urodziwych. :Stan - Niezadowolony - Przewraca oczami:
cóż, blank chyba faktycznie nie może specjalnie na wygląd narzekać :Stan - Niezadowolony - Diabeł:
w każdym razie tak twierdzą panie z forum
no dobrze, nie ma czegoś takiego jak FS. są tylko brzydcy i ładni. ja nie miałem nigdy fobii, tylko wypiękniałem.

czas zamykać forum..
A to można gdzieś Blanka pooglądać na forum ? :hamster_bigeyes:
BlankAvatar napisał(a):jeśli w tak prosty sposób tłumaczysz sobie wszystko, to -cóż- jest to idiotyzm

Na to pewnie też znajdziesz jakieś wytłumaczenie...
https://youtu.be/nDuM7758SXI
https://youtu.be/IfvcpHvitjY
https://youtu.be/ZhX57Zc1B4w

Zarabiasz na pomaganiu innym ? Podejrzewam że tak.
Jaki wygląd, takie życie - a po co cały ten lament?
Piękniejsi nie będziecie, twarzy nie zmienicie, myślenia ludzi też nie.
Możecie tylko płakać nad tym i to robicie, w jakim celu?
Stron: 1 2 3 4 5 6