PhobiaSocialis.pl

Pełna wersja: PREGABALINA (Egzysta, Linefor, Lyrica, Pregabalin, Pregamid) [przeciwpadaczkowy, przeciwlękowy]
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10
Ja dla odmiany łykam 3 razy dziennie po 150 mg. Nie wpływa mi na senność ani apetyt.

Przyjmuje się, że dawki lecznicze są od 150 do 600 mg na dobę. Im mniejsza się okaże skuteczna, tym lepiej.
Witam wszystkim :Stan - Uśmiecha się:

W koncu po paru latach momentami prawdziwej męczarni zdecydowalem sie na leczeniie.. :Stan - Uśmiecha się - Mrugając:
Ze względu, ze ogolnie boje sie przyjmowac leków z tejże wlasnie półki, antydepresantow co powiedzialem swojemu lekarzowi przepisał mi wlaśnie Pregabaline....

Co prawda dzis jest moj 4 dzien dopiero i raczej poprawy nie widać...co troszke mnie to martwi, bo jak widze na niektórych zadziałał lek odrazu.

Zacząłem od 150mg  (75 x2) po dwoch tygodniach przeskakuje na 300 mg (150x2)

Pierwszy i drugi dzień sennosc i zamulenie, 3 dzien bół głowy a w czwartym juz nie zauwazylem zadncy skutkow ubocznych..
Lęki jak były tak są...
Z troszke mniejszą nadzieją, ale wierze ze Pregabalina mi pomoze...

Ogolnie czuje sie kijowo... 2 dni przed wzięciem Pregabaliny znow poczułem sie złe...  dziwne stany lękowe do mnie wrociły.. i teraz sobie wmawiam ze Pregabaline bardziej potęguje ten lęk..
Boże jak mi ten lek nie pomoze... to mam nadzieje, że chociaz nie zaszkodzi  :Stan - Niezadowolony - Obraża się:/
Dostałem ten lek trochę psim swędem jako uzupełnienie w terapii sertraliną (która po kilku dniach jeszcze nie ma prawa działać tym bardziej przy dawce 50 mg). Psychiatra powiedział, że to ma mi pomóc w spaniu (0-0-1) oraz w razie potrzeby na lęki (1-0-1) w dawce 75 mg, czyli tyle co nic sądząc po tym co tu czytałem. Tymczasem pregebalina zmieniła mój stan o 180 stopni. Redukcja ostatnich objawów odstawienia kodeiny (14+ dni) 100%, wybudzanie się ze snu po 2:00 i niewyspanie z tym związane w ciągu dnia ustąpiło w 100%, stan depresyjny i uporczywe dołujące myśli, które wcześniej wciskały mnie pod kołdrę na cały dzień prawie całkiem zniknęły. Mimo lekkiego skołowacenia i minimalnych zawrotów głowy nie mam problemu z czynnościami dnia codziennego. Normalnie chce się żyć tylko, że ... to jest działanie doraźne. Już takich substancji trochę w życiu potestowałem i nie mówię tu o lekach. Dodatkowo trzeba zwrócić uwagę na ten fragment ulotki:

Cytat:Przerwanie stosowania leku Pregebalin Zentiva:
Leczenia lekiem P Z nie należy przerywać, chyba że zdecyduje o tym lekarz. Jeżeli leczenie należy przerwać, powinno się to odbywać stopniowo przez co najmniej jeden tydzień. Należy być świadomym, że po przerwaniu krótko- lub długookresowego leczenia lekiem P Z mogą wystąpić działania niepożądane. Obejmują one zaburzenia snu, ból głowy, nudności, uczucie lęku, biegunkę, objawy grypopodobne, drgawki, nerwowość, depresję, bóle, nadmierne pocenie się i zawroty głowy. Objawy te mogą być częstsze lub bardziej dotkliwe, jeżeli pacjent zażywał lek P Z przez dłuższy czas.
To jest opis typowego zespołu abstynencyjnego, ergo: Pregabalina uzależnia i producent tego nie kryje.

Mnie to jednak nie zniechęca, zwłaszcza że mam pewne nadzieje związane z tzw. częstymi działaniami niepożądanymi, wśród których wymienia się:
  • Zwiększenie apetytu
  • Zwiększenie masy ciała
  • ...
Nie ukrywam, że po latach dręczenia swojego organizmu mój wskaźnik BMI to 18,11, więc mógłbym zostać skoczkiem narciarskim, gdybym tylko nie miał lęku wysokości... ale z pregabaliną przecież nie ma lęków  :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język: .

Jeśli chodzi o fobię społeczną to wydaje mi się, że ten lek może pomóc w eksperymentowaniu z nowymi doświadczeniami ze względu właśnie na hamowanie uogólnionych zaburzeń lękowych, jednak nie ma co liczyć na trwały efekt. Np. nie miałem oporów przed spontaniczną rozmową ze spotkanym na szlaku koniarzem i nie plątał mi się język. Ogólnie fajny drug, który działa od kopa i ma naprawdę szerokie spektrum działania (czego nawet na ulotce nie piszą), więc warto go mieć na czarną godzinę.
https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/28988943
@Tomek_z_SUR tu jest dostępny abstrakt, w którym napisane jest, że nie udowodniono uzaleznienia od pregabaliny, jedynie rzadkie przypadki uzależnienia psychicznego.

Co do reszty, początkowo pregabalina może działać euforycznie, co z czasem przechodzi, ale dawka rzeczywiście mała.
@Kylar  Praktycy z Hyperreala potwierdzają treści zawarte w tym abstrakcie. Dodatkowo również moje obserwacje co do eliminacji skrętów. Efekty odstawienne przy większych dawkach (nawet do 1200 mg przez dłuższy czas) ponoć do zniesienia. Dodatkowo duże dawki terapeutyczne np 300 mg działają również "rekreacyjnie". Tylko po co ja to czytam, bo już mi ślinka cieknie na eksperymenty. Obiecałem sobie zgrzecznieć na starość a tu zewsząd pokusy.
(07 Cze 2019, Pią 19:34)Tomek_z_SUR napisał(a): [ -> ]Tylko po co ja to czytam, bo już mi ślinka cieknie na eksperymenty. Obiecałem sobie zgrzecznieć na starość a tu zewsząd pokusy.
Bądźmy grzeczni. :Stan - Uśmiecha się - Mrugając:

(07 Cze 2019, Pią 14:01)Tomek_z_SUR napisał(a): [ -> ]Jeśli chodzi o fobię społeczną to wydaje mi się, że ten lek może pomóc w eksperymentowaniu z nowymi doświadczeniami ze względu właśnie na hamowanie uogólnionych zaburzeń lękowych, jednak nie ma co liczyć na trwały efekt. Np. nie miałem oporów przed spontaniczną rozmową ze spotkanym na szlaku koniarzem i nie plątał mi się język.
Mniej więcej tak to działa. Moje doświadczenie jest takie, że ładowanie większych dawek niż 450 mg na dobę już więcej pożytku nie daje, tylko niezbyt fajne zmęczenie i splątanie.
(07 Cze 2019, Pią 19:34)Tomek_z_SUR napisał(a): [ -> ]Dodatkowo duże dawki terapeutyczne np 300 mg działają również "rekreacyjnie". Tylko po co ja to czytam, bo już mi ślinka cieknie na eksperymenty. Obiecałem sobie zgrzecznieć na starość a tu zewsząd pokusy.
Biorę 450-600 i przez jakiś czas rzeczywiście można było mówić o jakiejś "rekreacji", ale teraz musiałbym chyba podwoić, żeby coś poczuć, a i tak szału nie ma szczerze mówiąc :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język: Nie chce tu robić hypka, więc na tym zakończę xd
(07 Cze 2019, Pią 19:34)Tomek_z_SUR napisał(a): [ -> ]@Kylar  Praktycy z Hyperreala potwierdzają treści zawarte w tym abstrakcie. Dodatkowo również moje obserwacje co do eliminacji skrętów. Efekty odstawienne przy większych dawkach (nawet do 1200 mg przez dłuższy czas) ponoć do zniesienia. Dodatkowo duże dawki terapeutyczne np 300 mg działają również "rekreacyjnie". Tylko po co ja to czytam, bo już mi ślinka cieknie na eksperymenty. Obiecałem sobie zgrzecznieć na starość a tu zewsząd pokusy.
Wczoraj (przed pracą) zjadłem 1200, do końca zmiany już 2100, do końca dnia (czyli w sumie w przeciągu jakichś 10 godzin łącznie 3150).  :Stan - Niezadowolony - Diabeł:  wiem że to głupie, ale czasem muszę odreagować stres i obrzydzenie życiem. 
Działanie "rekreacyjne" można poczuć już w dawce terapeutycznej (300-600, osoby z zerowym doświadczeniem nawet po 150) powiedzmy po tygodniowej-10 dniowej przerwie, ale to działa tylko na początku. Zauważam zależność między nastrojem a tym jak zadziała prega. Niekiedy (zazwyczaj kiedy dobrze sie czuję/"robię jakąś misję na mieście" )potrafi mnie wprowadzić w bardzo dobry nastrój(nawet dawki zalecane przez lekarza), innym razem nie, mówimy oczywiście o pierwszej dawce.  Także czar pryska następnego dnia. Co do zejścia - po bardzo wysokich dawkach tolerancja rośnie gwałtownie i skręt bywa okrutny. Niby jak się zmusisz to da się pracować, ale fizycznie czujesz się paskudnie. Zawsze zauważam "zoom" - nie wiem czy to się dzieje w głowie, stawiam raczej na jakąś reakcję soczewki oka (na prawde jakby zmieniła sie ogniskowa czy uj wie co ::Stan - Niezadowolony - Brak słów: )  , a psychicznie stajesz się małym zaszczutym pieskiem. 

Nie polecam nadużywania odstawienie nie jest w cale takie lajtowe. Wysokie dawki mogą być niebezpieczne u osób z padaczką, lub podatnością na drgawki/niski próg drgawkowy (mimo iż jest to lek przeciwpadaczkowy).
(08 Cze 2019, Sob 12:06)trash napisał(a): [ -> ]Wczoraj (przed pracą) zjadłem 1200, do końca zmiany już 2100, do końca dnia (czyli w sumie w przeciągu jakichś 10 godzin łącznie 3150).
Czyli 21 tabletek dziennie. Nie powiem, żeby mnie to szokowało jakoś specjalnie, choć sam bym pewnie zszedł po czym takim.  W każdym razie Twoja odpowiedź jest dla mnie jak narazie najbardziej wartościowa w tym temacie.
Ja jestem kurde coś jednak :Ikony bluzgi kochać 2:, bo niby chcę kończyć z tą chemią a podświadomie szukam czegoś na stałe. Nawet już rekonesans po internetach robiłem skąd to brać, no i nawet znalazłem.

Dobra, zrobił się tu H.
Gdzieś wyczytałem, że na FS działa dopiero dawka 600mg.
Nie jest to regułą, ale zalecana dawka dla fs, to 600 mg.
Ktoś brał dłuższy czas 600 mg? (bez jakichś wyskoków jak u trasha) :Stan - Uśmiecha się - Mrugając:

Przy moich tendencjach do unikania chyba i tak by nie pomogło. Ten stan nie pomoże zmusić się do robienia czegoś, przed czym mam ugruntowaną blokadę. :Stan - Niezadowolony - Smuci się:
Ja brałem wiele miesięcy 600mg pregabaliny. Praktycznie żadnych skutków ubocznych, i o wiele silniejsze działanie przeciwlękowe. Niestety, lek się wypala i trzeba go na jakiś czas odstawiać.

Obecnie najtańszy zamiennik pregabaliny to Linefor. 300mg i 56 kapsułek kosztuje około 30zł.
(28 Cze 2019, Pią 11:35)Piesek napisał(a): [ -> ]Obecnie najtańszy zamiennik pregabaliny to Linefor. 300mg i 56 kapsułek kosztuje około 30zł.
Dzięki za informację.
Mi obecnie obecnie pregabalina szkodzi. Źle widzę z bliska - dwoi mi się obraz oraz rozmazuje.
Zacząłem brać miesiąc temu, od razu poczułem poprawę, mniej lęku, większa pewność siebie, czuję się normalnie, dobrze, nawet na widok dziewczyny nie sram w gacie xD. Takie stany miałem tylko bardzo przejściowo, nigdy przez dłuższy okres więc bardzo mi odpowiada działanie tego specyfiku, akurat teraz nie jestem za bardzo wystawiony na jakąś ekspozycję ani nie mam jakiegoś planu co robić dalej i czuję że trochę marnuję ten czas. Czuję, że nawet na studiach mógłbym sobie poradzić w takim stanie. A wizytę kolejną mam za 2 miechy i to już mam chyba powoli odstawiać o ile dobrze zrozumiałem. :Stan - Różne - Zaskoczony: Mam nadzieję, że te SSRI wejdą bo jak nie to pewnie wszystko wróci do normalności po odstawieniu.
Jezu więc to naprawdę takie dobre? Dawno tu nie zaglądałem... Jak to wymusić na psychiatrze?

No i kutwa widzę że połowa forum to od roku bierze... Fajnie... Ta pinda do której chodziłem nawet nie wspomniała.

Bardzo się po tym tyje? Apetyt pewnie będę w stanie powstrzymać, ale czasem to chyba nie starcza.
(15 Lip 2019, Pon 7:59)Zasió napisał(a): [ -> ]Jezu więc to naprawdę takie dobre? Dawno tu nie zaglądałem... Jak to wymusić na psychiatrze?

No i kutwa widzę że połowa forum to od roku bierze... Fajnie... Ta pinda do której chodziłem nawet nie wspomniała.

Bardzo się po tym tyje? Apetyt pewnie będę w stanie powstrzymać, ale czasem to chyba nie starcza.
Mi sama dała jak powiedziałem, że escitalopram nic nie zdziałał, teraz mam to i to.

Ja dopiero biorę tydzień, na razie apetyt jest jaki być powinien.

A co zauważyłem na plus :
- maleje mi ścisk szczęki który wywołał Escitil
- jak się budzę to nie mam aż na start takich dolujacych myśli, czasem 'neutralnie' się udaje wstać i z mniejszym napięciem 
- póki co wreszcie jedzenie wróciło do normy, czyli nie czuje już takiego napięcia, więc łatwiej się je, szybciej wreszcie i przyjemniej
- Raz miałem takie pewne siebie myśli, których aż się przestraszyłem xd
(15 Lip 2019, Pon 7:59)Zasió napisał(a): [ -> ]Jezu więc to naprawdę takie dobre? Dawno tu nie zaglądałem... Jak to wymusić na psychiatrze?
Pregabalina weszła do standardu leczenia lęku uogólnionego (w społecznym też się sprawdza). Nie powinno być problemu, o ile rzeczywiście masz takie objawy, a w wywiadzie nie ma tendencji do uzależnień.
Prega czasem działa jak benzodiazepiny, a czasem jakby nic nie daje, dziwny to jest lek, ale dobry.
Szukam jakichś badań w sieci i właściwie chyba wychodzi na to, że większość po tym tyje. Tzn wedle oficjalnych badań klinicznych Pfizera chyba 9%, ale z innego porównania wyszło, ze 98,8% pacjentów "utrzymało wagę w przedziale +/- 7%". Cha cha, ciekawe tylko ile na plus, a ile na minus, ale całość porównania tylko za opłatą.. W jeszcze innym badaniu, ale na malutkiej próbie leczonych an padaczkę wyszło, że to jeden z częstszych skutków ubocznych. Dodatkowo ludzie w internetach piszą, że ćwiczenia czy dieta w trakcie i tak nie pomagają, jeśli ma się pecha.

https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC4110876/
https://www.tandfonline.com/doi/abs/10.1...012.684044
https://www.sciencedirect.com/science/ar...1107002154

No ale wiadomo, każdy inaczej reaguje. Jak to jest u was?
Kurczę, zawsze musi być coś za coś, i to potencjalnie akurat to, na punkcie czego ma się kompleksy? :Stan - Niezadowolony - Smuci się:
(15 Lip 2019, Pon 17:07)Zasió napisał(a): [ -> ]No ale wiadomo, każdy inaczej reaguje. Jak to jest u was?
Ja po niczym nie tyję.

Nie spróbujesz, nie przekonasz się.
Ale jeśli można by te wszystkie rzeczy, co masz w podpisie, zastąpić jedynie lekką nadwagą, to może warto?
Mam wątpliwości, czy warto. :Stan - Niezadowolony - Smuci się:
Zwłaszcza, że nie ma pewności, czy sobie tej nadwagi nie dodam jako kolejnej pozycji do podpisu...

Nie no, to nie tak, pewnie zaryzykuję, jeśli się da (wydaje mi się, że już na paroksetynie się przejechałem, a żyję), ale chciałbym wiedzieć jak to wygląda u innych tutaj na forum. Niektórzy chyba biorą już długo...
U mnie nie było żadnych skutków ubocznych, poza jakimś tam opóźnionym orgazmem, który zapisuje na konto paroksetyny. Lekarz mówił, że już nie będzie żadnych uboków jak się nie pojawiły do teraz.
Z tego co czytam tutaj w temacie to biorę małe dawki (2x 75 mg) i w sumie lek działa na mnie świetnie, chociaż nie jakoś spektakularnie, "po prostu" nie mam dołów i dużych wahań nastroju, a wśród ludzi czuję dużo mniej stresu, choć też nie miałem akurat jakichś super stresujących sytuacji, niedługo może będzie jedna więc zobaczę. No i tak jak ktoś wyżej napisał, nie czuję od rana napięcia od razu jak wstaję. Nawet psychiatra się mnie pytał jak mi ten lek wszedł i sugerował, że pacjenci czasem odczuwają coś tam, a ja nie potrafiłem mu powiedzieć bo po prostu czuję się 'dobrze', 'lepiej' xd No i nie wiem czy to bezpośrednie działanie tego leku bo niby działa przeciwlękowo, ale nie mam już ciągle obniżonego nastroju i nagłych dołów, chociaż to dopiero miesiąc i może jeszcze wrócą. W każdym razie teraz widzę jaki to problem i że to może być w dużej mierze przyczyna, a nie skutek mojego s+:Ikony bluzgi pierd:, takie ciągłe złe samopoczucie. Ciekawe jak z czasem będzie działać i po odstawieniu, ale jak na pierwsze doświadczenie z lekami to jestem bardzo zadowolony.
W sumie ponoć działa to od strzała, to mógłbym szybko przekonać się czy i jak działa także na mnie, a wtedy wiedziałbym, czy warto ryzykować dłuższą kurację... Problem w tym że po kilku latach zmotywowałem się by jeszcze poważniej - z braku chęci do ćwiczeń, odwagi do siłowni, motywacji itp - ograniczyć ilość jedzenia i widzę efekty. No ale pewnie warto zaryzykować dla czegoś więcej.

BTW - bierzesz też paro i po niej nie przytyłeś?
Ja opóźniony wytrysk miałem po dulo, chociaż tak sobie myślę, że raczej wreszcie normlany. Gdybym miał kogoś, to chyba dochodziłbym bez leków za szybko.
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10