PhobiaSocialis.pl

Pełna wersja: Życie bez zachowań zabezpieczających
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stosuje ktoś zachowania zabezpieczające żeby uchronić się przed emocjami i ruminacjami ?
nie, ja nie stosuje
A co rozumiesz przez "zachowania zabezpieczające"?
Bo tak potocznie rozumując, to każdy z nas stosuje jakieś "zachowania zabezpieczające" :Stan - Uśmiecha się - Mrugając:
Psychologiczne mechanizmy obronne.Tyle wystarczy wpisać.
One same się stosują..
Zachowanie zabezpieczające to termin zapożyczony z terapii poznawczo-behawioralnej. Jest to powtarzane zachowanie (rytuał, używka) i nadane mu przekonanie, że to zachowanie chroni nas przed elementami środowiskowymi które uruchamiają lęk społeczny. Jeśli działanie danego zachowania zabezpieczającego dla danej osoby jest skuteczne (czyli niweluje albo minimalizuje w jakimś stopniu projekcje lękowe u danej osoby) prowadzi to do coraz częstego używania danego zachowania (umacnianie przekonania) aby uchronić się przed elementami środowiskowymi i następstwami w postaci lęku społecznego. Wspomnianymi elementami środowiskowymi mogą być: sam fakt wyjścia do sklepu, krzywe spojrzenie, odrzucenie

Środki zabezpieczające to np. alkohol, inne używki (ktoś wspominał amfetaminę przed wyjściem na zajęcia czy imprezę), wstawanie o 5 rano żeby umysł był na innych przyjemnych drganiach delta tj. tak jakby śnienie na jawie (a nie alfa jak umysł wypoczęty w pełni świadomy) w konsekwencji życie tak jakby w swoim świecie a co za tym idzie uodpornienie się na krytykę innych czy zniwelowanie projekcji lękowych, masturbacja.
Gdyby w moim życiu nie było zachowań zabezpieczających, w znaczeniu
mechanizmów obronnych, to nic by już nie było. Jestem człowiek-widmo,
człowiek-fobia.
Wracając do 1-go postu,po co chronić(uchronić) się przed emocjami,skoro można ćwiczyć po prostu ich uświadamianie sobie.
Emocje uświadomione nie są "niebezpieczne".
Kiedy nie uświadamiasz sobie uczuć-one rządzą tobą.Kiedy masz ich świadomość-ty nimi rządzisz.
Po ciężkich przejściach może człowiek rozpocząć świadome życie,rozwijać świadomość swojego wnętrza.
Ja przekonałem sie że to działa od przeczytania książki "Przebudzenie" Antony de Mello.
Przykład: Idę gdzieś mając w sobie silny lęk.Mówię do siebie:"jest we mnie lęk,ok pozwalam mu być,zgadzam sie na to."To samo dotyczy np wściekłości,agresji skierowanej do wewnątrz,samopotępienia itd.
Działa,stosuję to od lat.
Jakiś przykład takich zachowań?Czy alienacja to takie zachowanie ?Czy nie jest to prostu behawiorystyczny składnik FS? Głównie unikanie.
Własnie po to tu trafiłam, źeby ktoś pomógł mi wdrożyć w swoje codzienne życie "zachowanie zabezpieczające" jak to zrobić żeby przestać być otwartym na otoczenie, jaktać się cieniem, jak nie reagować na to co widzę słyszę i czuję jak zniknąć
Cytat:jak to zrobić żeby przestać być otwartym na otoczenie, jak stać się cieniem, jak nie reagować na to co widzę słyszę i czuję, jak zniknąć

To dziwne, ale mam dokładnie odwrotny problem .
Nie wiem co Tobą kieruje, ale potem będzie Ci ciężko wyjśc z takiego stanu.
Choc inna rzecz, że nie wiem czy to się da zrobic jakimiś metodami , to
się dzieje samo, na skutek i lęku i izolacji.
Hej [b]Niedostosowana[b] a co Cię boli? Czy wskoczyłaś w rolę osoby jowialnej,bezpośredniej,sympatycznej,,wrażliwej,wybijającej się,energicznej,szczerej i prostolinijnej itp I nie dajesz już rady?