16 Gru 2013, Pon 22:35, PID: 373194 
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 16 Gru 2013, Pon 22:38 przez PMCL.)
	
	
	
		Oglądałem film "Dzień świra" kto go oglądał ten wie o co chodzi,miałem wrażenie jakbym oglądał go o sobie i swoim znerwicowaniu i sfrustrowaniu wszystkim dookoła,kiedy mam gorszy dzień to wszystko pasuje do mnie jak ulał jedynie nie mam nerwicy natręctw a mam dopiero 18 lat
	
	
	
	
	
 PhS

			
 Życie jest tak absurdalne i bezsensowne, że czasem trudno nie obśmiać samego siebie (a potem całej reszty).
	
 Poza Internetem otaczają mnie sami optymiści i nie mogę patrzeć na ich ciągle uśmiechnięte miny (nie to, żebym im zazdrościła. Po prostu denerwuje mnie, jak ktoś nie dostrzega, że całe to życie to jedna wielka farsa). Oczywiście i tak Ci życzę, żebyś jednak zawsze potrafił znaleźć jakieś dobre strony w tym chorym świecie