18 Lip 2012, Śro 23:34, PID: 309278 
	
	
	
		lubię taki optymizm 
Ale jednak w radzie nadzorczej wyciągnąłbym więcej!
	
	
	
	

Ale jednak w radzie nadzorczej wyciągnąłbym więcej!
| 
	 
		
		
		 18 Lip 2012, Śro 23:34, PID: 309278 
	
	 
	
		lubię taki optymizm  
	
	
	
	
![]() Ale jednak w radzie nadzorczej wyciągnąłbym więcej! 
		
		
		 19 Lip 2012, Czw 17:32, PID: 309419 
	
	 
	
		Marzę o zostaniu profesjonalnym pokerzystą. Kocham poker  
	
	
	
	
 . Jeżeli będe na tyle dobry, żeby źyć tą profesją. Lepiej niewidze.
	
		
		
		 19 Lip 2012, Czw 21:31, PID: 309481 
	
	 
	
		ja bym mogła testować gry komputerowe. z tego co wiem jest taki zawód  
	
	
	
	
  byłabym szczęśliwa  
	
		
		
		 19 Lip 2012, Czw 21:51, PID: 309490 
	
	 
	
		szaman
	 
	
	
	
	
		
		
		 19 Lip 2012, Czw 22:04, PID: 309497 
	
	 
	furia napisał(a):rencistka?kiedyś wydawało mi się że emerytura to coś w sam raz dla mnie, mam zamiar całą emeryturę spokojnie przesiedzieć w domu czytając książki,ale to jeszcze jakieś 45 lat :-D 
		
		
		 18 Sie 2012, Sob 10:17, PID: 312810 
	
	 
	
		Mi się zmieniło. całkiem co do zawodu. Znalazłam zawód dla siebie, bez wychodzenia z domu codziennie na miasto, w godzinach jakie mi pasują, w mojej miejscowości, wszystko oparte na moich zainteresowaniach. 
	
	
	
	
A mianowicie chciałabym być, w sumie od zawsze w jakiś sposób chciałam, "wiejską zielarką". Powaga, jajkolwiek głupio nie brzmi. Ale nie normalną wiejską zielarką. Tak sobie nazwałam, bo nie wiedziałam jak nazwać. Siedziałabym w mojej pachnącej ziołami kuchni i gotowała wywar z suszonego rumianku na bóle menstruacyjne u córki babki mojej sąsiadki. A w zeszyciku miałabym jeszcze kilkanaście takich zamówień. I calutki dom miałabym w ziołach. I znalazłabym lek wśród nich na każdą chorobę. I ludzie by mi płacili jedzeniem po prostu. I tak bym żyła, prosto, bez elektroniki... Może z lapkiem tylko co by do Was zaglądać. W małym, pachnącym ziołami domku, w małej, cichej wsi, w zgodzie z innymi, pomagając, jedząc wiejski chlebek i mając wszystko w dup*e. Fajna praca, co nie?  
	
		
		
		 20 Sie 2012, Pon 21:18, PID: 313154 
	
	 
	
		jasne że fajna :-D  z rok temu miałam ten sam pomysł, bo byłam jeszcze na świeżo po botanice więc coś tam wiedziałam, nawetr zebrałam parę ziół na polu :-)
	 
	
	
	
	
		
		
		 21 Sie 2012, Wto 15:22, PID: 313265 
	
	 
	
		kierowca ciężarówki 
	
	
	
	
  dużo zdawania egzaminów, trudny i bardzo męczący zawód. Mimo moich problemów wolałbym pracę wśród ludzi (nie za dużo  ale nie samotną)
	
		
		
		 03 Wrz 2012, Pon 21:17, PID: 314993 
	
	 
	
		pisarka, ewentualnie praca biurowa przy komputerze
	 
	
	
	
	
		
		
		 04 Wrz 2012, Wto 22:23, PID: 315120 
	
	 
	
		Ja w Instytucie Badania Snu jako obiekt badawczy. To jest moja praca marzenie. (serio) A z tej roboty bym leciał do drugiej pracy, np. tester gier komputerowych. (tu półserio) A potem jako tajemniczy klient bym robił zakupy (swoje) na koszt pracodawcy. Jak coś jeszcze wymyślę do tego zestawu, to dam znać, ale możecie podpowiadać, nie obrażę się.  
	
	
	
	
 
	
		
		
		 08 Wrz 2012, Sob 21:07, PID: 315659 
	
	 
	
		Gwiazda rocka 
	
	
	
	
  A coo sobie będę żałowal 
	
		
		
		 15 Wrz 2012, Sob 2:45, PID: 316437 
	
	 
	
		lekarz, ale nie w polsce
	 
	
	
	
	
		
		
		 24 Lis 2012, Sob 20:02, PID: 326177 
	
	 
	araya napisał(a):Gwiazda rocka oj to byłoby piękne ![]() niestety śpiewać ani grać nie umiem  
	
		
		
		 24 Lis 2012, Sob 20:07, PID: 326184 
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 24 Lis 2012, Sob 20:08 przez ucieczka.)
	
	 
	
		Też kiedyś chciałam być leśniczym, ale wujek (leśniczy) mnie skutecznie zniechęcił. Wbrew pozorom sporo w tym pracy z ludźmi- pracownicy leśni,  kierowcy od wywozu drewna, osoby wykupujące drewno na opał, przed świętami ludzie chcący kupić choinkę i tak dalej. A jak ma się na terenie rezerwat, to jeszcze takiemu leśniczemu zwalają się na głowę wycieczki z okolicznych podstawówek w ramach żywej lekcji przyrody.  
	
	
	
	
![]() Architekt lub bibliotekarka, takie moje dwa typy od zawsze. Ale najpierw trzeba się pozbyć depresji. 
		
		
		 24 Lis 2012, Sob 22:06, PID: 326218 
	
	 
	
		Astronauta na stacji kosmicznej to chyba niezłe zajęcie da fobika
	 
	
	
	
	
		
		
		 24 Lis 2012, Sob 22:28, PID: 326226 
	
	 
	
		Poeta!  
	
	
	
	
Zaraz... Jeśli to ma być coś w czym bym sobie poradziła to może coś bardziej jak kucharka albo sprzątaczka ... lub rolnik  
	
		
		
		 25 Lis 2012, Nie 6:17, PID: 326288 
	
	 
	Sugar napisał(a):Ja bym wybrała zawód w którym nie trzeba się na oczy ludziom pokazywac A ja właśnie myślę, że trzeba mieć jak najczęstszy kontakt z ludźmi i walczyć z chorobą. Ja pracuję w sklepie spożywczym, codziennie sporo ludzi i w pracy nawet wśród tych ludzi czuję się dobrze i czuję że jest TROSZKĘ lepiej ![]() Gdy sama idę do sklepu już nie trzęsą mi się ręce jak wyciągam pieniądze i nie stresuje się tak. Problem dalej tkwi w tym, gdy chcę się z kimś spotkać, sam na sam lub z garstką znajomych czy nieznajomym poznanym w necie, pogadać...na trzeźwo się nie da więc unikam tego. 
		
		
		 25 Lis 2012, Nie 21:30, PID: 326482 
	
	 
	
		Ja chcę być tramwajarzem. Dlaczego? Taka praca byłaby dla mnie czymś więcej niż tylko sposobem na zarabianie jakichkolwiek pieniędzy. Trudno mi ukrywać, że praca sama w sobie nie jest dla mnie ani pasją, ani nawet zainteresowaniem - jedynie pieniądze które ona daje są mi potrzebne.
	 
	
	
	
	
		
		
		 26 Lis 2012, Pon 10:55, PID: 326549 
	
	 
	
		Gdybym mogła cofnąć czas, to poszłabym na pedagogikę przedszkolną (praca z dziećmi jest mniej stresująca niż z dorosłymi)  
	
	
	
	
 
	
		
		
		 26 Lis 2012, Pon 20:38, PID: 326676 
	
	 
	
		Architekt/urbanista
	 
	
	
	
	
		
		
		 27 Lis 2012, Wto 11:40, PID: 326812 
	
	 
	
		Zmieniam branże. To dosyć duży i poważny krok w moim życiu. 
	
	
	
	
Informatyka przestała mnie interesować, staram się znaleźć pracę wśród ludzi i dla ludzi. W przyszłości widzę siebie czynnie pomagającego innym. 
		
		
		 28 Lis 2012, Śro 13:04, PID: 327366 
	
	 
	
		Gratuluję odwagi  
	
	
	
	
![]() Riverside, chcesz zostać ratownikiem medycznym?  
	
		
		
		 28 Lis 2012, Śro 13:52, PID: 327380 
	
	 
	
		Nie nie  
	
	
	
	
 .Interesuje mnie coaching. To pomaganie innym przez rozmowę, rozwiązywanie ich problemów, życiowych, zawodowych itp. Najprościej mówiąc. Odwagi do tego nie potrzebuję właśnie. Raz, że uwielbiam kontakt z innymi, dwa, lubię też pomagać. Wtedy się czuję najlepiej, nie przy kompie. 
		
		
		 15 Gru 2012, Sob 18:10, PID: 330369 
	
	 
	
		Szkoda, że wybierając zawód nie wybieramy pracy na całę życie  
	
	
	
	
  Polska
	 | 
| 
				
	 | 
		
| Podobne wątki… | |||||
| Wątek: | |||||
| Studia: Co byście zrobili na moim miejscu? | |||||
| Myśle o pójściu na kurs...ale jaki? | |||||
| zawód z fobią | |||||
| Jaki zawód? Jak szyć? | |||||
| Ile byście chcieli zarabiać? | |||||