niska samoocena / lęk

[sasasa12]

Nad czym samemu w domu najpierw pracujecie nad fobią społeczną (pokonywanie stresu itd.) czy niską samooceną (stosowanie afirmacji,myślenie dobrze o sobie itd.)?? Bo ja niewiem za co sie wziąść niewiem czy jak najpierw pozbede sie napięcie to zyskam samoocene i na odwrót
pozdrawiam



bardziej mi chodziło o podnoszenie samooceny w domu przez czytanie jakis afirmacji itd a pokonywanie lęku owszem tylko poza domem ale faktycznie chyba to się gdzieś tam łaczy i trzeba równoczesnie pracowac.Dzieki i Wam tez zycze wyzdrowienia

[uno88]

Uważam ,że tutaj nie ma kolejności ,ale codziennie należy pracować nad wszystkim. Po drugie to wątpię w to by pokonanie stresu podbijało automatycznie samoocenę. Moim zdaniem działa to w drugą stronę, jeśli będziesz mieć wysoką samoocenę to nie będziesz się stresować byle czym. Wątpię również w domową skuteczność wszelkich praktyk. Myślę ,że trzeba działać poza domem z ludźmi i reagować na swoje zniekształcenia poznawcze, perfekcjonizm, zbyt wielkie wymagania co do swojej osoby. Sama umiejętność przezwyciężania stresu i działania w stresie jest moim zdaniem niezbędna ,ale jak się tego nauczyć w domu ,w którym się nie stresujesz?

[Bibi94]

Ja też mam ten problem: od dziecka mam bardzo niską samoocenę,co sprawia,że nie wierzę w siebie i źle się czuję pośród ludzi.Lęk może nie jest u mnie już aż tak nasilony,jednak jeszcze mnie męczy.

Co do pracy nad sobą to zgadzam się z uno88 to trzeba trenować poza domem.(Bo w domu to dopiero teoria,a trzeba to zastosować w praktyce)

Mam nadzieję,że uda Ci się przełamać,wygrać z tym.
Pozdrawiam serdecznie.

[mehow]

mi się wydaje, że przyczyną fobii społecznej jest w głównej mierze niska samoocena. pokonywanie sytuacji stresowych podbija samoocenę, zmiana sposobu myślenia też. warto też robić rzeczy, które się kocha (np. uprawianie sportu), bo oprócz tego, że będziesz szczęśliwszy, będziesz bardziej wierzył w siebie i lubił siebie to twoje życie będzie wypełnione robieniem rzeczy, które sprawiają Ci radość i satysfakcję. ostatnie zdanie zagmatwane, ale już nie chce mi się myśleć nad składnią

[sasasa12]

bardziej mi chodziło o podnoszenie samooceny w domu przez czytanie jakis afirmacji itd a pokonywanie lęku owszem tylko poza domem ale faktycznie chyba to się gdzieś tam łaczy i trzeba równoczesnie pracowac.Dzieki i Wam tez zycze wyzdrowienia

[mehow]

takie afirmacje to nie wiem czy coś mogą dać. może jak je będziesz robić naprawdę systematycznie i wytrwale. ja rozważyłbym pójście do psychoterapeuty, może być w ramach NFZ jak szkoda Ci kasy. ciężko w pojedynkę z tym wygrać.
btw.
terapia richardsa > afirmacje

[uno88]

Moim zdaniem dobrą pracą z samooceną jest odpowiednie trawienie już w domu, różnych sytuacji ,które zdarzyły się poza domem. Zwykle robimy coś zupełnie odwrotnego ,czyli podkopujemy dany wysiłek zanim go uczynimy, w trakcie i po. Czyli to będzie bez sensu, to jest beznadziejne i to było bez sensu, tylko się zbłaźniłem. Uważam ,że takie mocne motywowanie się dobrymi stronami i dobrymi skutkami przed , w trakcie i po, może na prawdę realnie podwyższyć samoocenę. Na afirmacjach się nie znam, nie wiem od czego zależy ,że czasem coś jest zwykłym klepaniem i pustosłowiem ,a czasem coś na prawdę działa na podświadomość. Może wiara?

[zapomniananazawsze]

Ja o sobie zawsze krytycznie myślę. Mam wrażenie, że każdy jest mądrzejszy, piękniejszy nawet jakiś żul na ulicy... po prostu taki śmieć społeczny. Często obwiniam rodziców, że mi życie dali... bo muszę zyć. Jestem tylko kupą mięsa... co za życie... co ja bym oddała za śmierć...

[nord]

Spytam jak w praktyce stosować np. afirmacje lub inne metody podczas rozmowy z kimś, przecież wiadomo że nie zaczniemy od tak wmawiać sobie pozytywne rzeczy podczas konwersacji.