31 Lip 2015, Pią 11:07, PID: 457288 
	
	
	
		Sprubój czegoś innego adasko
	
	
	
	
	
| 
	 
		
		
		 31 Lip 2015, Pią 11:07, PID: 457288 
	
	 
	
		Sprubój czegoś innego adasko
	 
	
	
	
	
		
		
		 31 Lip 2015, Pią 11:24, PID: 457290 
	
	 
	Placebo napisał(a):Sprubój czegoś innego adaskoChyba nie ma już nic co by mnie cieszyło. Depresja - zobaczę jak będzie po lekach 
		
		
		 31 Lip 2015, Pią 12:01, PID: 457304 
	
	 
	
		Gry poprawiają nastrój, ponieważ zapewniają nam poczucie "małego zwycięstwa". Fajnie jest zdobyć wyższy level, zdobyć lepszy eq, czy tam strzelić gola, zależy w co gramy. Tak czy inaczej przy takim "sukcesie" wytwarza się dopamina, "hormon nagrody". Taki nasz naturalny dopalacz :-D.  
	
	
	
	
Zamiast tego można też "grać" w realnym świecie. Np. stawiasz sobie wyzwania typu: -przeczytam tę książkę w czasie.... -w tym tygodniu poświęcę na bieganie co najmniej..... -nauczę się j. angielskiego na poziomie takim a takim w przeciągu.... Polecam też zapoznać się z pojęciem "grywalizacja", bardzo fajna koncepcja :-) https://pl.wikipedia.org/wiki/Grywalizacja 
		
		
		 31 Lip 2015, Pią 12:35, PID: 457306 
	
	 
	
		ale sama gra też jest przyjemna, a czytanie albo bieganie pod przymusem "bo acziwment czeka" - ani trochę. w grze sukces jest konsekwencją przyjemności, w przymuszaniu się do czytania fajnie jest dopiero po osiągnięciu celu.
	 
	
	
	
	
		
		
		 31 Lip 2015, Pią 12:37, PID: 457308 
	
	 
	OutSider napisał(a):Zamiast tego można też "grać" w realnym świecie. Np. stawiasz sobie wyzwania typu: Próbowałem czegoś takiego, nawet przez chwilę byłem krok dalej, próbując się oczami wyobraźni przenieść do alternatywnej rzeczywistości i potem prowadziłem pamiętnik w klimatach fantasy bazujący na wydarzeniach z świata realnego, żeby sobie to jakoś atrakcyjnie obrazować. Długo nie wytrzymałem, bo problem w tym, że zdobycie za+   ekwipunku wiąże się z max kilkoma godzinami gry, czasami już po paru minutach klikania ociekamy za+ ą, no a w realu wiadomo, trza się napocić, namęczyć, a i tak   widać, nie postęp.
	
		
		
		 31 Lip 2015, Pią 12:48, PID: 457318 
	
	 
	Zas napisał(a):ale sama gra też jest przyjemna, a czytanie albo bieganie pod przymusem "bo acziwment czeka" - ani trochę. w grze sukces jest konsekwencją przyjemności, w przymuszaniu się do czytania fajnie jest dopiero po osiągnięciu celu. Dlatego trzeba sobie stawiać "małe cele" i odnaleźć przyjemność w takiej "życiowej grze". Przykłady które podałem są niestety trochę kiepskie, nie chciało mi się myśleć   . Chciałem tylko zobrazować jak to wygląda. W grywalizacji ważne jest też, żeby po zrobieniu takiego wyzwania wyznaczyć sobie jakość nagrodę - odpowiednik punktów/wyższego levela w grze. To wszystko jest trochę bardziej skomplikowane. Sam znam to pojęcie od niedawna, zbyt zielony jestem żeby to dokładnie przekazać. Ale sama koncepcja wygląda bardzo fajnie, jak kiedyś znajdę czas, z pewnością trochę bliżej się nad nią pochylę.
	
		
		
		 08 Sie 2015, Sob 20:56, PID: 459408 
	
	 
	OutSider napisał(a):Obecnie stawiam na same zdrowe rzeczy:Świetna sprawa, jeżeli dobrze się w tym odnajdujesz. Tak trzymaj  k: Ja np. wiem, że medytacje są korzystne (nie mówiąc już o zmianie nawyków żywieniowych), ale ciężko mi się do nich zmusić   Dobrze, że chociaż nigdy nie ciągnęło mnie do gier, bo na pewno wlazłabym po uszy    A tak mam przynajmniej jeden potencjalny problem mniej.
	
		
		
		 09 Sie 2015, Nie 0:14, PID: 459534 
	
	 
	
		Internet, w szczególności fora tematyczne, gry (ostatnio wolę o nich słuchać, szczególnie o starszych tytułach, ale czasami sama coś odpalę), fantazje, pisanie i muzyka. Gram na gitarze elektrycznej, kiedyś uczyłam się grać na pianinie, ale jakoś to nie było dla mnie. Ogólnie polecam każdemu gitarę. Nie dość, że przyjemność dla uszu to jeszcze produktywne spędzanie czasu  
	
	
	
	
 
	
		
		
		 09 Sie 2015, Nie 0:31, PID: 459538 
	
	 
	Forumowiczka napisał(a):gry (ostatnio wolę o nich słuchać, szczególnie o starszych tytułach, ale czasami sama coś odpalę) O patrz, fajnie, a co na przykład odpalasz?  
	
		
		
		 09 Sie 2015, Nie 10:50, PID: 459556 
	
	 
	OutSider napisał(a):Polecam też zapoznać się z pojęciem "grywalizacja", bardzo fajna koncepcja :-) Nieświadomie sam zacząłem stosować tę koncepcję. Założyłem sobie konto na filmwebie i lubimyczytać, żeby widzieć swoje postępy w tym co obejrzałem/przeczytałem. I rzeczywiście napędziło mnie to nieco do roboty, ale jak wspomniał USiebie efekty widać bardzo wolno co zniechęca. Przeczytasz książkę, poświęcisz na to kilkanaście godzin i jedyne co zobaczysz to +1 przeczytana książka w kolekcji. W najbliższym czasie pewnie nawet nie przyjdzie ci wykorzystać tej wiedzy gdziekolwiek. Co innego w grze, kiedy na początku z godziny na godzinę widzisz swój postęp, a na wyższym etapie nawet jak nie widzisz już postępu to masz świadomość, że sporo osiągnąłeś i możesz to w ramach gry wykorzystać. W realu niestety wszystko przebiega dużo wolniej. Bardzo możliwe, że gdyby było coś w realu opartego na rozwoju z rankingami to bym pewnie wziął udział. Rankingi bywały dla mnie tak motywujące, że czasami grałem nawet bez chęci byle tylko wspiąć się wyżej. 
		
		
		 09 Sie 2015, Nie 11:02, PID: 459558 
	
	 
	
		Haha, ja widzę luctatora bardzo lubi takie +jedynki, najpierw na steamie, teraz tutaj.  
	
	
	
	
  Mnie to nigdy nie bawiło, ani rankingi, nawet achievementy głównie olewam.
	
		
		
		 09 Sie 2015, Nie 16:21, PID: 459738 
	
	 
	USiebie napisał(a):Forumowiczka napisał(a):gry (ostatnio wolę o nich słuchać, szczególnie o starszych tytułach, ale czasami sama coś odpalę) Teraz tylko Rocksmith na Xboxa, bo laptop trochę niedomaga, ale jeszcze z miesiąc temu Wiedźmin 3 i GTA V były grane ( ͡° ͜ʖ ͡°) Mało oryginalnie, wiem. 
		
		
		 09 Sie 2015, Nie 16:24, PID: 459740 
	
	 
	
		Ah, ok, spodziewałem się czegoś z tych starszych tytułów,  
	
	
	
	
  bo osobiście uwielbiam zabytki.  
	
		
		
		 09 Sie 2015, Nie 16:36, PID: 459746 
	
	 
	USiebie napisał(a):Haha, ja widzę luctatora bardzo lubi takie +jedynki, najpierw na steamie, teraz tutaj. Każdy +1 post na tym forum wywołuje u mnie ekscytację niczym wbicie kolejnego lvla w grze  
	
		
		
		 09 Sie 2015, Nie 19:19, PID: 459816 
	
	 
	Luctucor napisał(a):To tak jak u mnieUSiebie napisał(a):Haha, ja widzę luctatora bardzo lubi takie +jedynki, najpierw na steamie, teraz tutaj.  mt042 (chociaż kiedyś adrenalina była większa    ).Cóż, rutyna zabija wszystko. 
		
		
		 09 Sie 2015, Nie 21:19, PID: 459874 
	
	 
	
		Bo powinien być system rang, wtedy każdy by miał motywację, żeby bić kolejne posty np. 
	
	
	
	
100 postów - "Mały fobik" 500 - "Średni fobik" 1 000 - "Duży fobik" 5 000 - "Super fobik" 10 000 - "Fobik nad fobikami" 100 000 - "Pan i możnowładca fobii" 
		
		
		 10 Sie 2015, Pon 12:36, PID: 460062 
	
	 
	Kamelia napisał(a):Świetna sprawa, jeżeli dobrze się w tym odnajdujesz. Tak trzymaj Jeszcze niedawno słowo medytacja kojarzyło mi się z jakimiś religijnymi obrzędami około buddyjskimi, jako ateista racjonalista traktowałem to na równi z wiarą w reinkarnację i tym podobne pierdołki. Ale potem dowiedziałem się że to może służyć jako dobra metoda relaksująca, niezwiązana z "duchowością". Co więcej pozytywne zdanie na temat medytacji ma wielu uznanych psychologów w tym lubiani przeze mnie Daniel Goleman i Paul Ekman. Więc zainteresowałem się tematem. Do tematu dobrze wprowadziła mnie poniższa seria prezentacji: https://www.youtube.com/playlist?list=PL...hvKh2v_294 Podobno najlepsze książki w tej dziedzinie pisze niejaki Osho. No ale póki co nie czytałem żadnej to nie wypowiem się osobiście  
	
		
		
		 10 Sie 2015, Pon 14:50, PID: 460084 
	
	 
	
		Ja jeszcze nigdy nie dostałem +1 jestem guwniany  
	
	
	
	
 
	
		
		
		 10 Sie 2015, Pon 14:53, PID: 460088 
	
	 
	Kateusz napisał(a):Ja jeszcze nigdy nie dostałem +1 jestem guwnianyWcale nie jesteś, Koteuszu. Na dowód tego dostaniesz ode mnie pochwałę ale trochę później bo dzisiaj już komuś dałam. 
		
		
		 10 Sie 2015, Pon 18:39, PID: 460208 
	
	 
	Luctucor napisał(a):Bo powinien być system rang, wtedy każdy by miał motywację, żeby bić kolejne posty np.  mt042
	
		
		
		 11 Sie 2015, Wto 9:02, PID: 460378 
	
	 
	
		up 
	
	
	
	
OO tak!! Urządzmy świat na odwrót. 
		
		
		 26 Sie 2015, Śro 22:01, PID: 464882 
	
	 
	
		Boga niestety nie ma wiec zostales sam   
	
	
	
	
 
	
		
		
		 26 Sie 2015, Śro 22:03, PID: 464890 
	
	 
	
		Ja bym na Bogu nie polegała, nigdy mi w niczym nie pomógł
	 
	
	
	
	
		
		
		 26 Sie 2015, Śro 22:08, PID: 464892 
	
	 
	
		A mi pomagał jak byłem mały i koszmary mnie męczyły, jak się pomodliłem i poprosiłem o spokojną noc to tą noc dostawałem.  
	
	
	
	
  A przynajmniej wtedy wierzyłem, że tak to działa.
	 | 
| 
				
	 |