19 Lut 2025, Śro 21:58, PID: 878416
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 19 Lut 2025, Śro 21:59 przez bajka.)
A to dobrze, że mnie wyprowadzasz z błędu, bo myślałam faktycznie, że jak praca w kopalni uranu. Nie wiem, po co ta tyrada na 10 stron odnosząca się do najmniej istotnej części, zresztą ile razy w roku kosisz trawe czy coś ścinasz. Jak robisz obiad dla siebie i rodzicielki w 7 minut no to fajnie, mama się cieszy.
Nie prowadzę tutaj krucjaty, jakbyście najwyraźniej chcieli, o to, że kobiety nie powinny pracować, bo sprzątają w domu. Największy ból d*py mam o to, że według wielu stąd, my baby nie pracujemy zawodowo i jesteśmy utrzymywane przez konkubentów.
Nie prowadzę tutaj krucjaty, jakbyście najwyraźniej chcieli, o to, że kobiety nie powinny pracować, bo sprzątają w domu. Największy ból d*py mam o to, że według wielu stąd, my baby nie pracujemy zawodowo i jesteśmy utrzymywane przez konkubentów.
PhS

nawet w robocie do której chodzisz gorzej niż za karę i chcesz żeby cię zwolnili. xP

sie do tego sprzątania, podczas gdy to nie ja w sumie pisałam o tym, że sprzątanie domu jest jak praca na pełen etat. Ale przyznaję, że dla mnie fizycznie jest męczące. Ale mnie dużo rzeczy i nierzeczy męczy - życie np. : /
i moim zdanie kobiety jak i mężczyźni w normalnych związkach powinni się nawzajem wspierać i pomagać we wszystkim, nawet w głupim sprzątaniu. I serio chciałbym poznać kobietę która będzie pracowała i pomagała chłopu który też pracuje w obiowiązkach domowych. Chyba to takie mocne oczekiwanie nie jest?