29 Lip 2010, Czw 12:00, PID: 216518 
	
	
	
		Zastanawiam się , czy dla własnej wiadomości nie zbadać sobie poziomu kortyzolu. 
Chodzi głównie o to, że w porównaniu do np. zeszłego roku jestem mniej zestresowany, jednak nie jestem pewny, czy nie jest to tylko ułuda. Tzn. czy nie jest tak, że po prostu to poddenerwowanie stłumiłem i się do niego przyzwyczaiłem, w miarę dobrze sobie z nim radzę, ale ono cały czas jest.
Myślę tak dlatego, że mam coraz gorszy sen, spocone ręce (zawsze, kiedyś tylko niekiedy), spadek wagi itp.
W gruncie rzeczy chyba wolałbym poprzedni stan, bo w nim bardzo się denerwowałem, ale mogłem chociaż w domu odpocząć. Teraz denerwuję się jakby cały czas, choć nie tak intensywnie.
Kortyzol chciałbym zbadać dla ciekawości, a także po to, aby po paru miesiącach porównać wyniki i sprawdzić, czy jestem rzeczywiście mniej zestresowany fizycznie i czy dane działania przeciw fobii i depresji przynoszą faktyczny skutek, czy tylko dają powierzchowne rezultaty.
Ciekawy jestem, czy ktoś tu badał sobie kortyzol, o jakiej porze dnia i co mu wyszło?
	
	
	
	
Chodzi głównie o to, że w porównaniu do np. zeszłego roku jestem mniej zestresowany, jednak nie jestem pewny, czy nie jest to tylko ułuda. Tzn. czy nie jest tak, że po prostu to poddenerwowanie stłumiłem i się do niego przyzwyczaiłem, w miarę dobrze sobie z nim radzę, ale ono cały czas jest.
Myślę tak dlatego, że mam coraz gorszy sen, spocone ręce (zawsze, kiedyś tylko niekiedy), spadek wagi itp.
W gruncie rzeczy chyba wolałbym poprzedni stan, bo w nim bardzo się denerwowałem, ale mogłem chociaż w domu odpocząć. Teraz denerwuję się jakby cały czas, choć nie tak intensywnie.
Kortyzol chciałbym zbadać dla ciekawości, a także po to, aby po paru miesiącach porównać wyniki i sprawdzić, czy jestem rzeczywiście mniej zestresowany fizycznie i czy dane działania przeciw fobii i depresji przynoszą faktyczny skutek, czy tylko dają powierzchowne rezultaty.
Ciekawy jestem, czy ktoś tu badał sobie kortyzol, o jakiej porze dnia i co mu wyszło?
 PhS

. Strach pomyśleć, jak skacze np. podczas publicznego zabierania głosu. Ech...(no chyba, że u fobików nie skacze i zupełnie inaczej trzeba się problemowi przyjrzeć, nie wiem, poczytamy zobaczymy)