15 Sie 2009, Sob 22:04, PID: 170338
Sorry wielkie że tu zaczynam ale myślę, że nie wywalicie mnie za to
a bardziej
Życie mi się sypie... Zostałem sam...
Osoba którą kocham układa sobie życie z kimś innym.
Przyjaciół brak.
Jeszcze ta fobia społeczna...
Mam chęć to wszystko skończyć.
Wolał bym odejść, by nie być w tym punkcie, by nie patrzeć na to.
Nie wiem po co tu pisze...
Potrzebuje pomocy. Boje się że coś mi odwali...
a bardziej
Życie mi się sypie... Zostałem sam...
Osoba którą kocham układa sobie życie z kimś innym.
Przyjaciół brak.
Jeszcze ta fobia społeczna...
Mam chęć to wszystko skończyć.
Wolał bym odejść, by nie być w tym punkcie, by nie patrzeć na to.
Nie wiem po co tu pisze...
Potrzebuje pomocy. Boje się że coś mi odwali...
PhS
....jedno wiem na pewno, czlowiek jest taki jak jego mysli....jak sie dolujesz to dola dostaniesz.....jak myslisz,ze nikt cie nie lubi to tak sie zachowujesz,ze rzeczywiscie nikt cie nie bedzie lubil.....nie mowie,ze zawsze tak jest, ale pozytywne myslenie pomaga....ja tez wpedzilam sie w taki dolek 2 lata temu...i nawet nie zdawalam sobie sprawy,ze to ja sama to robilam.....jak sie czujesz pewny siebie to nikt cie z nog nie powali.....wtedy nawet czy ktos cie chce czy nie jestes w stanie sobie z tym poradzic, bo przeciez ludzi na swiecie jest tyle,ze nie oplaca sie uzalac nad jedna dziewucha i tracic czas.....Wiem jednak co przechodzisz..... jak chcesz pogadac to dawaj!!! ...pisz co chcesz! Ja mam tez taka podobna historyjke apropos tych obsesyjnych milosci
...uwierz mi, to minie....ale tylko jak zmienisz sposob myslenia i sie na prawde odizolujesz od niej! ...przynajmniej narazie
...buzki!!!

....moze wybierz sie na basen z 3 razy w tygodniu.....plywaj z godzinke i do domu na dobra kolacyjke....sport pomaga w depresji i ten czas na basenie odciagnie cie od dolowania sie.....idz nawet sam i probuj sie stopniowo przelamywac, moze zaczniesz poznawac nowych ludzi......pomoz sobie, bo nikt inny ci nie pomoze.....ja gdybym mogla cofnac czas to wlasnie tak zaczelabym wszystko od nowa. Nie zastanawialabym sie co inni o mnie mysla i,ze nie mam znajomych, bo tak wlasnie robilam...dokladnie jak ty....dopiero z biegiem czasu widze ile mnie ominelo przez to durne myslenie..... mowie ci, jest tyle ludzi na swiecie,ze jeszcze poznasz tysiace nowych znajomych....narazie zapomnij co bylo i od dzis zacznij nowe zycie....