27 Lut 2020, Czw 16:01, PID: 816474 
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 27 Lut 2020, Czw 19:32 przez Piesek.)
	
	
	
		Więc gdy odstawię antydepresanty, to zanika uczucie luzu i relaksu. Pojawia się permamentne uczucie poddenerwowania, rozdygotania i stresu. Pojawiają się również objawy somatyczne typu niepewny chód, zacinanie się w mówieniu, trzęsawka rąk, potliwość, pierdołowatość.
Mam już dosyć zażywania SSRI, ponieważ powodują one uczucie zahamowania uczuciowego, emocjonalnego oraz seksualnego. Cierpi na tym mój związek.
Czy ktoś wie, jakie leki mogą pomóc? Zastanawiam się czy pomogłaby na to duża dawka hydroksyzyny, mimo, że ten lek wyśmiewałem. Hydroxyzyna 25/25/25mg, propranololu 10/10/10mg oraz jakiegoś sedującego neuroleptyku jak Tisercin 25/25/25mg. W ramach kompromisu antydepresyjnego mógłbym brac jakiś lekki antydepresant z poza SSRI np. trazodon w małej dawce.
	
	
	
	
Mam już dosyć zażywania SSRI, ponieważ powodują one uczucie zahamowania uczuciowego, emocjonalnego oraz seksualnego. Cierpi na tym mój związek.
Czy ktoś wie, jakie leki mogą pomóc? Zastanawiam się czy pomogłaby na to duża dawka hydroksyzyny, mimo, że ten lek wyśmiewałem. Hydroxyzyna 25/25/25mg, propranololu 10/10/10mg oraz jakiegoś sedującego neuroleptyku jak Tisercin 25/25/25mg. W ramach kompromisu antydepresyjnego mógłbym brac jakiś lekki antydepresant z poza SSRI np. trazodon w małej dawce.
 PhS

 przez pierwsze miesiące, ale po roku jest już dużo lepiej.
	
 



 nie brała nigdy. Idź do dobrego lekarza i spytaj o alternatywę dla SSRI. Albo hydroksyzyna na czas odstawki? Nie wiem. Mnie hydro usypia, nawet najmniejsza dawka. Pytanie też czy nie jesteś uzależniony psychicznie od brania leków tj nie uspokaja Cię sam fakt, że coś tam łykasz. Ja faktycznie teraz rok po odstawce nie widzę większej różnicy w lęku. Na ssri był i teraz też jest.