03 Maj 2009, Nie 2:31, PID: 145403 
	
	
	
		nie wiem czy to na temat ale nie moglem znalesc nigdzie pomocy otoz... jestem doroslym facetem bo juz 35 lat mam rodzine prace itp ale boje sie korzeni xD te takie z roslin co na dole sa xD a najbardziej to wiadmomo tych z drzew bo sa chyba najwieksze a czasami mam problem zeby przejsc po trawie na dzialce....i to nie jest tak ze zaraz mnie zjedza czy oplota tylko taka jakas bariera psychiczna ze no lek i koniec. mial ktos z was podobna rzecz? jak to leczyc
	
	
	
	
	
 PhS
 to taka lekka histeria, ale bez żadnych widowiskowych objawów. Tylko dopływ adrenaliny, dlatego lubię czasem pochodzić sobie po parku przy wietrze, z tego samego powodu ludzie skaczą na bungee. Pamiętam jak kiedyś usłyszałem w radiu o drzewie, które przygniotło człowieka i chyba tego samego dnia stałem z babcią w pobliżu lasku, a wiał akurat mocny wiatr, a ona nie chciała się stamtąd ruszyć.
 
	