13 Sie 2016, Sob 0:28, PID: 565907 
	
	
	L1sek napisał(a):Ech, przecież tańczyć się można szybko nauczyć. Z tego co pamiętam z dwóch wesel to to były po prostu jakieś hulanki na parkiecie, żadne tam tango czy takie rzeczy.Taniec to forma ekspresji, wyrazania siebie, więc dal fobika nie jest łatwo(trudno q jest satrasznie!!!) się nauczyć tańczyc.
 Jak ja się nameczyłem na kursie tańca.
mt012 A tak bym chciał tańczyć.

Momentami to łapałem. Wspaniałe uczucie. Nawet partnerka, która normalnię wydaje się nieatrakcyjna w tańcu wyzwala namietnosci.
 PhS
	
			
	
			
	
	
 
	
 sali.  
  Miałem ochotę uciec do kibla, ale było już za późno. No i tak dostaliśmy zadanie (razem z wytypowaną panną) aby tańczyć do muzyki, a jak muzyka przestanie grać to mamy zaprezentować pozycje jakie młoda para przyjmie w swoją noc poślubną.  
ops:  Chociaż po czasie wspominam to nawet miło. Chyba się zaczynam starzeć, że niektóre rzeczy przestają mnie już ruszać.   
 