05 Lis 2008, Śro 21:14, PID: 86369 
	
	
	
		Od nauczyciela w gim przy całej klasie usłyszałem, że jestem: aspołeczny. 
W domu: dziwak, sam sobie wmawiasz, że to masz, głupoty wymyślasz bo nie chcesz iść do szkoły a ni z domu wyjść.
W szkole wszyscy się pytają, czemu się tak stresuje. Przy odpowiedzi trzęsą mi się ręce nauczyciele mówią, żebym się tak nie stresował ale pfff. Każdemu łatwo mówić, chętnie bym im dał moją dolegliwość na jeden dzień i niech wiedzą jak to jest
Heh tak jakbym mówił o sobie z jednym zastrzeżeniem...żaden nauczyciel o mnie tak nie powiedział że jestem aspołeczny ale mimiką twarzy owszem uświadomili mi to
	
	
	
	
	
W domu: dziwak, sam sobie wmawiasz, że to masz, głupoty wymyślasz bo nie chcesz iść do szkoły a ni z domu wyjść.
W szkole wszyscy się pytają, czemu się tak stresuje. Przy odpowiedzi trzęsą mi się ręce nauczyciele mówią, żebym się tak nie stresował ale pfff. Każdemu łatwo mówić, chętnie bym im dał moją dolegliwość na jeden dzień i niech wiedzą jak to jest
Heh tak jakbym mówił o sobie z jednym zastrzeżeniem...żaden nauczyciel o mnie tak nie powiedział że jestem aspołeczny ale mimiką twarzy owszem uświadomili mi to
	
 PhS

 (przynajmniej tu nie różnię się od innych 
 ) Mam nadzieję że z czasem małymi kroczkami będę oddalać się, a nie przybliżać do "strefy spadkowej" czyli "klasowego lamusa" 
 chociaż może nie jest tak źle. Nie integruję się z klasą, podświadomie nie uważam się za jej członka, czuję, że tam nie pasuję. Kurcze, może jednak jest źle. Koleguję się (czyt. rozmawiam w szkole) z hmm... 5 osobami. Nie mam ochoty na przyjęcia, zabawy, na które jestem zapraszana, więc zawsze odmawiam. Co pewnie stawia mnie w złym świetle. Wątpię, zeby ktoś podejrzewał u mnie FS, bo nieźle się maskuję. Z tego, co wiem, nie widać po mnie tego całego zdenerwowania. Staram się robić dobrą minę do złej gry, mimo tego, że czasami strasznie męczę się obecnością tych wszystkich ludzi. Czasem niemal czuję ból wywołany przebywaniem w towarzystwie. Pokuszę się o stwierdzenie: dobrze ze mną nie jest
 
  aż mi się smutno zrobiło.
	
 

 a to że jestem strachliwy i że mam jakieś lęki przed ludźmi to mało kto o tym wie…
	
 też bym chciała, żeby mi ktoś tak powiedział, że się mnie boi ahahaha bym się dowartościowała XD
 raczej nie wyglądam strasznie x[
	