WENLAFAKSYNA (Alventa, Efectin, Faxolet, Symfaxin, Velaxin, Venlectine) [SNRI]

[shalafi]

To nie rozumiem w końcu - po jakim czasie Twoim zdaniem ten lek zaczyna działać w pełni?

Chodziło mi o to, że w ulotce do leku napisali, że nie wykazano skuteczności leczenia dłuższego niż 8 tygodni. Czegoś trzeba się trzymać. Ja biorę prawie 8 tygodni i czuję się zdecydowanie lepiej niż przed rozpoczęciem leczenia.

[andello]

Ja biorę od 1,5 miesiąca Faxigen i czuję efekty tego leczenia. Czytałem, że nie powinno się go brać dłużej niż 8 tygodni

Whut ?

Przecież to strasznie krótko, tyle aby lek zaczął działać w pełni. No może trochę więcej.
Ja biorę faxigen 2 m-ce. To już miałbym kończyć ?

chyba minimum to pół roku, a drugie pół dla utrwalenia stanu pacjenta.

[Maciej2486]

Sosen napisał:
Zagadywałem swoją lekarkę o wenlafaksyne ale powiedziała, ze to jest lek bardziej na depresję i nie pomoże na moją fobie społeczną Mruga I bądź tu człowieku mądry Rolling Eyes A ten lek co teraz biorę nic mi nie daje(sertralina). Wcześniej brałem paroksetyne - również nic Mruga

Zmień lekarza , ja brałem sertralinę i się czułem jak zombi , teraz biorę wenlafaksynę (efevelon sr 75) i czuje się dobrze , pani doktor też mi nie chcjała z początku" weny" przepisać , ale za trzecim razem gdy poprosiłem to się zgodziła , i chyba sama jest zaskoczona bardzo dobrym efektem.

[Sosen]

Dzięki..

Od tamtej wypowiedzi miałem już chyba z 5 ciu.

[andello]

nie wiem, czy już o tym pisałem, ale Velafax przyjmowany w wysokich dawkach może powodować uczulenia, wysypki, swędzenia, wykwity skórne podobne do dużej opryszczki, długo się to trzyma i trzeba używać maści antybiotykowej, żeby to usunąć.
Lekarz, który i przepisał 300 mg dziennie wg mnie nie powinien tego robić. Testowałem lek. Dobra wg mnie, tj bezpieczna dawka to 75 - 150 mg dziennie. Gdy pacjent potrzebuje więcej, to uzupełnienie powinno być innym lekiem lub zmiana leku.
Generalnie to dobry lek, ale z podanym dawkowaniem.

[andello]

Picie alko przy braniu leków psychotropowych to jak granie w rosyjską ruletke, odradzam. Jedna sprawa ze alko moze neutralizowac dzialanie leków (po co sie w takim razie truć?), druga ze takie połączenie może poważnie zaszkodzic.

zgadzam się z Tobą, choć można wypić lekkiego drinka, lampkę wina, ale nie brać w tym dniu leku. Nic się nie stanie, gdy w jakimś dniu nie weźmie się leku, dotyczy to sytuacji, gdy organizm już się nasycił lekiem, a nie początkowej fazy przyjmowania leku.

[shalafi]

Wypiło się coś (już w czasie brania leku) z okazji uzyskania dyplomu, Sylwestra, symbolicznie z okazji paru rodzinnych uroczystości czy spotkania z dziewczyną, a i (naprawdę) sporadycznie nie odmówię sobie browarka np. podczas meczu w TV - ale raczej nie odczuwałem z tego tytułu większych dolegliwości, niż przed rozpoczęciem leczenia. Lekarka powiedziała mi, że sporadyczne używanie alkoholu nie powinno zaszkodzić (co innego, jakbym np. pił piwo regularnie, codziennie). Wiem, że nie powinienem pić wcale. Twierdzę tylko, że w moim przypadku nie poczułem z tego powodu jakiegoś regresu czy nawrotu fobii. Przynajmniej do tej pory...

[margolka]

witam, jestem tu nowa ale z ciekawością przeczytałam wszystkie posty. Jestem pielegniarką, pracuję na psychiatrii i sama zmagam sie z fobią społeczną i depresją. Od 2 miesięcy ponownie biorę Alvente. To co przeczytałam o objawach ubocznych na poczatku brania i przy próbach odstawienia trochę mnie zaszokowało. Ja ani na poczatku ani po odstawieniu nie miałam żadnych objawów. teraz po okresie obnizonego nastroju i mysli samobójczych, niechęci do wszystkiego nareszcie zaczynam zyc i się uśmiechać. Uważam że jest super. Problem mam tylko z bezsennoscią. budzę sie po parę razy w nocy i nie moge zasnąć co sprawia że rano wstaję od razu zmęczona. Mój lekarz przepisał Hydroxyzynę potem Zolpic i dalej nic. teraz zalecił brać 2 x 75 mg. I mimo mojej wiedzy nie bardzo wiem czy jest to dobry pomys. W końcu lek ten pobudza i daje energie wie jak ma zadziałać nasennie. Sama nie wiem co mam zrobić, ale teraz nie wykańcza mnie moja emocja tylko bezsenność. Poradźcie, nie chcę brać benzo

[T]

Cześć "margolka" polecam w twoim przypadku zapytać się lekarza czy nie dobrze byłoby zacząć brać wieczorem "Lerivon" dla mnie pomaga nie wiem jak Tobie

[Beawer]

Witam!

Jestem nowy na forum.

Zdiagnozowano u mnie depresję kliniczną, fobia społeczna gratis

Obecnie też jestem na Venlectinie. Najpierw przez miesiąc 75mg (o przedłużonym uwalnianiu) rano i 2.5 mg zolaxy wieczorem. Żadnej poprawy, do tego jeszcze większe problemy ze skupieniem.
Teraz od tygodnia 150mg rano + 1.25mg zolaxy i 2,5mg zolaxy wieczorem.
Fobia się zmniejszyła ale reszta bez rewelacji.

Jak myślicie czy lek się jeszcze rozbuja?
Piszę bo może ktoś z Was miał podobną sytuację ze zmianą dawki.

Boję się, że jestem odporny na antydepresanty

Co do Venlectine i alkoholu to u mnie rewelacja, czuję się jak dawniej, chociaż wiem, że to nie żadne wyjście

Pozdrawiam!

Dodam, że wszystko to po nieudanej 2 miesięcznej kuracji Bioxetinem

[&chimera]

Brałam wenlafaksyne 150mg - alvente, dodatkowo alprazolam i mianseryne na sen
lek zadziałał, zaczęłam nowe życie, wyciągnął mnie z depresji.
ostatnie miesiące brania alventy były gorsze, ponieważ ciągle czułam sie senna, mogłam spać 24/h. takie zmeczenie lekiem, ale kuracje miło wspominam

[rewolucjonista]

Od tygodnia biorę Velaxin 75 mg. Czuję się gorzej teraz, niz jak go nie brałem. Stwierdziłem dzisiaj, że go odstawiam. Może nie będe miał nawet zespołu abstynencyjnego. Zacznę pracować samemu nad sobą, może pójdę na psychoterapię. Po tych lekach to dopiero człowiek staje się przy+. Nigdy więcej psychotropów. A w sobotę idę na balet. Może cos wyrwę Trzymac kciuki. Amen

[trash]

Jesteś kolejną osobą która strasznie narzeka na ten lek (mi też nie służył - najgorszy szajs jaki brałem, zrezygnowałem chyba po 2 tygodniach ) . Wypadało by się przemęczyć jeszcze te kilka dni i ocenić na chłodno.

Po tych lekach to dopiero człowiek staje się przy+. Nigdy więcej psychotropów.

A to już prawda. To że wenla działa na Ciebie brzydko nie znaczy że np. sertralina/paroksetyna też tak będzie działać.

[rewolucjonista]

Kiedyś velaxin na mnie zadział naprawdę elegancko. Ale teraz już nie. Może to i lepiej nawet

[haraczu]

@trash

Jesteś kolejną osobą która strasznie narzeka na ten lek (mi też nie służył ...

Mnie także. Skąd więc taka popularność, czy, że tak powiem, podaż przepisywanych recept? Może jak to z S(S/N)RI bywa na jakiś mały, w tym wypadku szczególnie mały, procent pacjentów działa bardzo dobrze? Czy może promocja poszła do psychiatrów jakoś intensywniej?

[Mysza]

Po tygodniu odstawiasz? Mięczak

A tak serio, to dziwię się, że nie poczekasz dłużej na pozytywny efekt, zwłaszcza że wcześniej działała na Ciebie dobrze.

Będziesz próbował innego leku? Więcej osób chwali paroksetynę na przykład (ja też).
Brałeś kiedyś coś innego? Zamierzasz?

[rewolucjonista]

Ja już dziękuję serdecznie za wszelkie leczenia psychiatryczne. Trzeba się samemu uporać z tym szajsem. Przecież nie będe się uzależniał do końca zycia od psychotropów. Nigdy więcej do mordy żadnej psychofarmakologii

[sawusia49]

Witam.Ja dopiero zaczynam swoją walkę z depresją.Byłam u psychiatry i przepisał mi faxigen xl 75.Lek mam brać 1 dziennie.Wczoraj wzięlam pierwszą tabletkę.Miałam nudności,bolał mnie brzuch i głowa,miałam wewnętrzne drżenie,byłam oslabiona i senna.Dzisiaj przy drugiej tabletce do tego wszystkiego doszedł okropny ból głowy no i dziwne ciśnienie 160/60.
Z lekarzem nie mogę się skontaktowac,proszę odpowiedzcie,czy takie skutki uboczne to norma,czy może ten lek odswawic.

[haraczu]

Oficjalnie powinnaś tu jak mantrę usłyszeć: "Idź do lekarza, idź do lekarza...idź do...".

Są to objawy, które pojawiają się na początku stosowania tych leków, trwają do 2 - 3 tygodni, ale te wyglądają na bardzo uciążliwe.

Moja propozycja jest taka - odstaw lek.

Jeśli w ciągu kolejnych 2-4 dni objawy osłabną, zażyj połowę tabletki. I tak kontynuuj. Poczuj swoje ciało i co wenlafaksyna z nim wyprawia. Zmniejsz dawkę, choćby i do zera, jeśli objawy będą wciąż tak męczące. I jak tylko będziesz mogła... kontaktuj się z lekarzem...

I z też tym uważaj; nowe pokolenie doktorków, które wchodzi teraz, z lekka mnie przeraża. Jeśli po tym co mu powiesz, będzie Ci cisnął wenlafaksynę dalej w takiej dawce, zastanów się poważnie nad konsultacją z drugim lekarzem. Może ze starszego pokolenia.

[trash]

Pomysł ze zmniejszeniem dawki ok ... ale jest jedno ale . Z tego co pamiętam są to kapsułki o przedłużonym uwalnianiu (czy jak się toto zwie) i nie wiem czy się to da podzielać na pół (chociaż w sumie można by rozbroić kapsułkę, wysypać kuleczki i podzielić mniej więcej na pół).

[sawusia49]

Dzięki za podpowiedzi.Ale mam jeszcze jeden problem.Wyjeżdżam na 2 tyg.,w góry,bo tam najlepiej odpoczywam.Chciałam brać ten faxigen żeby mieć więcej energi i lepsze samopoczucie-to mi obiecywał doktorek.Ale właśnie jak mam być taka "kopnięta"to po prostu zrezygnuję z tego leku na okres tych 2 tyg.potem już w domu spróbuję zacząć jeszcze raz.
Co o tym sądzicie?

[trash]

Kuracja antydepresantami powinna trwać +- minimum 3 miesiące, często zaleca się brać to znacznie dłużej (6-12miesięcy) Wczesne efekty kuracji (powiedzmy do miesiąca) to najczęściej efekty uboczne, to nie jest tabletka szczęścia którą łykasz i nagle czujesz poprawę. Jeśli ktoś nie ma zbytnich skłonności do depresji to krótkoterminowa terapia może być korzystna, jeśli depresja ciągnie się długo to marne są szanse na trwałe "wyleczenie" po krótkiej kuracji (niektórzy w ogóle podważają wyniki badań które dowodzą że krótka kuracja tymi lekami jest sensowna, bo od "odpowiedzi klinicznej" do "wyleczenia" czasem długa droga).

Jeśli u Ciebie to krótkotrwały epizod to teoretycznie nawet 2 miesiące brania mogły by pomóc, jeśli ciągnie się to dłużej i masz skłonność do depresji to musisz się nastawić na jakieś pół roku co najmniej. Jak efekty uboczne trwają zbyt długo/są bardzo silne i nie wynika z takiej kuracji wiele dobrego to trzeba po prostu odstawić. Jeśli masz jakieś problemy z sercem/układem krążenia to od razu odstaw ten szajs (chyba najbardziej "kardiotoksyczny" wynalazek pośród najczęściej stosowanych antydepresantów)

[sawusia49]

Moja depresja trwa już bardzo dlugo,ale występuje z przerwami.Dzisiaj już nie brałam faxigenu,a czuję się okropnie,niesamowity ból głowy i nudności do tego nie mogę patrzeć na jedzenie,jestem spocona jak mysz.Czy po 2 tabletkach tego leku mogę mieć takie objawy?Kiedy one miną?

[trash]

Przejdą szybko. Organizm chwile dochodzi do siebie po takim strzale noradrenaliny

[rewolucjonista]

A ja odstawiłem po tygodniu welaksatynę a teraz coś dziwnego mi się dzieje z penisem. Osłabione libido to się chyba nazywa. Ale lepiej czuje się bez leków niż z nimi.