19 Lis 2008, Śro 14:14, PID: 91289 
	
	
	
		Ścigają mnie czasem wspomnienia różnych przykrych sytuacji, w których przez fobię musiałem wypaść na prawdę fatalnie (wielki stres, itd). Z czasem to już się ponawarstwiało w solidne traumatyczne urazy. Zwłaszcza w nasilonej depresji to męczy. Nie widziałem tu chyba jeszcze podobnego wątku, więc postanowiłemm założyć nowy. Jestem ciekawy Waszych doświadczeń.
Pozdrawiam 8)
	
	
	
	
Pozdrawiam 8)
 PhS
 Wczoraj źle się czułem tak z pół godziny, ale poleżałem troche i mi przeszło. Potem wieczorem nie mogłem usnąc bo myślałem o tematach tej rozmowy.
 


 Takich o których nie potrafię zapomnieć.Niestety nie jestem gotowa o nich pisać.Na szczęście nie rozmyślam o nich często.Takie oto sytuacje przyczyniły się do mojej nieśmiałości i lęku społecznego.Na co dzień staram się myśleć o pozytywnych rzeczach.Wiadomo,że zdarza się kiedy mam tylko smutne myśli i nie chcę żeby one mną rządziły.Demonów przeszłości chyba nie da się tak po prostu wymazać z pamięci.Jedyne co można z nimi pozytywnego zrobić to potraktować jak lekcje od życia.
	
 niektóre rzeczy chciałabym wyciąć z pamięci..
	
  Ludzie potrafią naprawdę okrutnie skrzywdzic, zmienic cały świat, całe dotychczasowe myślenie. Miałam kilka potwornych wspomnień po których do dziś nie ufam ludziom i nie wiem czy kiedyś zdołam zaufac. Nie wiem czy dla wrażliwej osoby jest coś gorszego niż publiczne poniżenie... Kiedy pozornie bliski człowiek zdradza najskrytrze tajemnice i robi sobie z tego używanie. Niech los nigdy nie da Wam okazji przekonac się na własnej skórze jak to jest. Czułam się wtedy naga, bezbronna.