01 Gru 2016, Czw 23:04, PID: 599065 
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 01 Gru 2016, Czw 23:58 przez wortax.)
	
	
	
		Zacznę od początku. A wiec mam fobię społeczną i wiele jej objawów. Jednak jeden najbardziej mi przeszkadza - kiedy ktoś się na mnie patrzy to odruchowo reaguję uśmiechem (pewnie to z zawstydzenia, bo boję się że dana osoba może mnie ocenić), który staram sie zakamuchlować i czasami słyszę jak ktoś gada, że "jakiś nienormalny poszedł" itp. Dzisiaj miałem taką sytuację,  że szły na przeciwko mnie 2 dziewczyny i znowu odruchowo tak głupio zaregowałem to znowu uslyszalem to samo i potem zobaczyłem jak jeszcze sie odwrócily i chamsko na mnie gapily. A wtedy jescze bardziej przestaje wierzyc w siebie i objawy o wiele bardziej sie nasilają (napiecie, lek, niska samoocena i ta glupia odruchowa reakcja). I jak tu nie mieć obawy, że ktoś może mnie ocenić - skoro słyszę takie oceny od innych osób ? No właśnie..  W tym jest poważny problem. Łatwo komus powiedzieć - zmien myslenie skoro sie slyszy takie reakcje...Siłą rzeczy te reakcje wzrastają.......  Ma lub miał ktoś z was coś takiego ? Jak wyjść z tego skoro jest to takie widoczne ?
	
	
	
	
	
 PhS
 


. Wyobrażam sobie, że musi to wyglądać podejrzanie, tak jakbyś faktycznie był dziwny. Na Twoim miejscu pracowałabym nad tym, żeby ten uśmiech, który jest mimowolny wyglądał na przyjazny. Wtedy będą Cie odbierać jako pozytywnego chłopaka i tyle.
	
mt042  czeba umieć dopasować swoje reakcje do sytuacji, u mnie też z tym cienko
	
	
 ze ide i kazdy ma wyraz twarzy jak by mu ktos za+
 kijem po nerkach przed chwila.
	