30 Sie 2016, Wto 21:41, PID: 572705 
	
	
	
		Nie wiem czy był już taki temat ale ostatnio zastanawiam się nad jedną rzeczą. Wiele osób pisze na tym forum, niektórzy napiszą kilka postów i znikają, nieliczni zostają na dłużej, chyba sporo osób się nie rejestruje tylko czyta to co napiszą inni- ogólnie nieśmiałych ludzi jest tak naprawdę sporo. Przynajmniej ja sporo spotykam i ilekroć spotkam jakąś nieśmiałą osobę, od razu zaczynam się zastanawiać czy zna to forum, czy na nim pisze, a może tylko czyta. Zastanawiam się czy taka osoba ma fobię, czy jest nieśmiała, czy jest tylko introwertykiem lub jest to ktoś małomówny ale w pełni to akceptujący . 
Ja mam opory aby opisywać niektóre zdarzenia bo co jeżeli taka osoba przeczyta coś o sobie, nawet jeśli to byłyby pozytywne rzeczy, to głupio trochę czułabym się jakby ktoś miał czytać o sobie historie.
Nie wiem czy to nie trochę jakaś obsesja, może widzę w ludziach cechy których nie mają-nawet jak ktoś powiedzmy tylko denerwuje się podczas wygłaszania referatu, nie znaczy zaraz, że ma fobię ale jednak, nie boicie się opisywać tu zdarzenia , że zostaniecie rozpoznani? Czy tylko ja tak mam? W ogóle czasem też chyba trudno rozpoznać czy ktoś ma fobię, bo wydaje mi się, że lęk nie zawsze jest widoczny.
	
	
	
	
Ja mam opory aby opisywać niektóre zdarzenia bo co jeżeli taka osoba przeczyta coś o sobie, nawet jeśli to byłyby pozytywne rzeczy, to głupio trochę czułabym się jakby ktoś miał czytać o sobie historie.

Nie wiem czy to nie trochę jakaś obsesja, może widzę w ludziach cechy których nie mają-nawet jak ktoś powiedzmy tylko denerwuje się podczas wygłaszania referatu, nie znaczy zaraz, że ma fobię ale jednak, nie boicie się opisywać tu zdarzenia , że zostaniecie rozpoznani? Czy tylko ja tak mam? W ogóle czasem też chyba trudno rozpoznać czy ktoś ma fobię, bo wydaje mi się, że lęk nie zawsze jest widoczny.
 PhS
			
 Ash, chcialbym tez bys nie wziela z tego, co mowie, nic do siebie, bo to niejako nie ma Cie dotknac, niedawno ktos mi zwrocil uwage jakbym wypowiadal sie troche z perspektywy - wiem lepiej, wiec nie traktuj tego w ten sposob, prosze Cie o to. Z pelna pokora przyjmuje to, ze moge nie miec racji, ale czasem zdarza mi sie ja miec. No to tak. Hm.
, nawet bez tego. To wazne dla mnie w tym wszystkim. I odrobinke frustrujace, ze trzeba kolejny raz o tym mowic. Oczywiscie - wiekszosc zdecydowana fobikow to niesmiali introwertycy, ale to wcale nie jest taka regula, jak sie niektorym ludziom z pozoru wydaje, zapewniam - spektrum jest duzo szersze 
 
r - poznalem juz nieco fobisiow tutejszych, przeprowadzalem pierdyliardy rozmow i obserwowalem na tyle uwaznie, ze no musialbym spogladac w strone niemal kazdej osoby w jakims stopniu podejrzliwie. Umowmy sie - byloby to uciazliwe.
	
 Też  nigdy nie ogarniam co, kto, jak, z kim i gdzie, ani na forum ani w życiu. Ale jakoś mi to nie przeszkadza póki co. Za to nawet tu wydaje mi sie ze wy sie wszycy świetnie znacie, rozmawiacie na luzie i macie błyskotliwe riposty, z podwójnym a nawet potrójnym dnem, więc musicie sie znać pewnie też w realu albo na forum mieszkać, wymieniac te eksabajty o którcyh mówisz. Do mnie napisał tylko jakiś osobnik jak byłam 1 dzień na forum, ale jedyne tematy w jakich się udzielał to damsko-męskie, więc nawet nie odpisałam. I też wydaje mi się że inni ciagle mówią o czyms czego mi nie powiedzieli, czymś co mnie ominęło. 