Napisać do starej koleżanki?

[ten który jest]

Około 8 lat temu mieszkalismy obok siebie i pokłócilismy sie.Nie pokłóciłem sie tylko z nia,ale także z jej całym rodzeństwem,w tym z moim najlepszym kolegą o dwa lata młodszym(za to co ona zrobiła-tak wiem,głupie.A pokłóciłem sie o to,że ona powiedziała,że się w kimś zakochałem,a miałem na tym punkcie urojenie,że to cos złego itp.Zresztą cały czas mam).I tak sie złożyło,że się już nie pogodzilismy,a oni sie przeprowadzili gdzie indziej,bo ich rodzice wzięli rozwód itd.(Wtedy jeszcze nie miałem żadnej fobii,ani nic z tych rzeczy,nie odczuwałem przy nich lęku,tylko w szkole byłem nieswój.)No i znalazłem ją na facebooku po tylu latach.Ledwo ją poznałem.Ładna dziewczyna.No i chciałbym jakoś z nią pogadać,pogodzić się.Porozmawiać o tym jak było dawniej,wiecie o co mi chodzi.Chciałbym ją zaprosić na spotkanie,ale boję się,bo nie jestem juz tym samym człowiekiem,którym byłem 8 lat temu.Boje się co sobie o mnie pomysli,że jestem dziwny,mam różne tiki itp.Nie wiem co mam zrobic.Czy powinienem to zostawić w cho*erę i zapomnieć?

[iLLusory]

Uh, z pierwszych dwóch linijek tego wpisu nic nie rozumiem.
Z dalszej części zrozumiałam mniej więcej tyle, że chciałbyś odnowić znajomość, bo ona jest ładna. Możesz zaproponować spotkanie gdzieś na kawę i przy ciastku. Może uda się odnowić znajomość, ale też może być tak, że nie będzie zainteresowana. Wtedy możesz sobie wkręcać, że to dlatego że masz fobie i inne takie....

[Kiwi]

Napisz do niej. Facebook ma tę smutą cechę, że dużą część wiadomości od nieznajomych wysyła do folderu "inne" zamiast "odebrane" i możliwe, że informacja od Ciebie nigdy nie zostanie przeczytana.
Nie zastanawiaj się, czy pisać, czy nie - po prostu napisz, a Facebook "zastanowi się" za Ciebie - czy przesłać to do Niej, czy nie.

Poza tym uważam, że odnowienie takiego kontaktu po latach to super sprawa. Pewnie, że jest się kimś innym i de facto to jak poznanie nowego człowieka, ale przychodzi jakoś łatwiej. Od razu jest się na "Ty", od razu jest troszkę swobodniej.

Polecam napisać.

[Smętny]

Napisz do niej. Facebook ma tę smutą cechę, że dużą część wiadomości od nieznajomych wysyła do folderu "inne" zamiast "odebrane" i możliwe, że informacja od Ciebie nigdy nie zostanie przeczytana.
Nie zastanawiaj się, czy pisać, czy nie - po prostu napisz, a Facebook "zastanowi się" za Ciebie - czy przesłać to do Niej, czy nie.

Ostatnio też miałem z tym problem i już wiem jak to działa. Gdy nie macie wspólnych znajomych i ogólnie jeśli wg jakiegoś tam algorytmu (nie wiem co on analizuje) nie macie ze sobą nic wspólnego, wiadomość u niej trafi do folderu "inne" gdzie pewnie przepadnie na wieki, bo mało kto tam zagląda Będzie o tym informacja na dole tego okienka z wiadomością, jeśli by tak miało być. Ale da się to obejść. Gdy się zapłaci za wysłanie wiadomości do takiego nieznajomego, to trafi normalnie do odebranych. Kosztuje to jakieś tam grosze (ja płaciłem chyba 70 gr, chociaż nie wiem czy zawsze ta cena jest taka sama), i faktycznie to działa, bo osoba do której wysyłałem dostała do odebranych. Warunek jest tylko taki, że trzeba zapłacić kartą kredytową

No i jest prostsze rozwiązanie, czyli dodaj ją najpierw do znajomych. Jeśli zaakceptuje, to już możesz pisać normalnie i wtedy na pewno dojdzie do odebranych.

[araya]

Napisz do niej. Facebook ma tę smutą cechę, że dużą część wiadomości od nieznajomych wysyła do folderu "inne" zamiast "odebrane" i możliwe, że informacja od Ciebie nigdy nie zostanie przeczytana.
Nie zastanawiaj się, czy pisać, czy nie - po prostu napisz, a Facebook "zastanowi się" za Ciebie - czy przesłać to do Niej, czy nie.

Poza tym uważam, że odnowienie takiego kontaktu po latach to super sprawa. Pewnie, że jest się kimś innym i de facto to jak poznanie nowego człowieka, ale przychodzi jakoś łatwiej. Od razu jest się na "Ty", od razu jest troszkę swobodniej.

Polecam napisać.

trochę off top, ale dzięki za informację o tym folderze na fb, wszedłem i o dziwo rzeczywiście mam tam jakieś wiadomości, wprawdzie sprzed paru lat, ale są
A co do odnawiania znajomości po latach, to tylko raz mi się udało, z tym, ze to było po około 4, może 5 latach. No i raczej nie z mojej inicjatywy.

[Placebo]

A co ci zaszkodzi napisać? Zagadaj, spytaj co tam, przeproś, jak się pogodzicie to super, a nieto co tam, próbowałeś W najgorszym wypadku będzie tak jak było, urwie się kontakt ale tak na prawdę nic nie stracisz, pozbędziesz się co najwyżej żalu, że mógłbyś to naprawić a nic w tym kierunku nie robisz. Jak się uda może wyniknąć z tego coś fajnego, możecie nawiązać relację podobną do tej jaka była między wami dawniej albo jeszcze coś więcej. Wiadomo - potrzeba na to czasu.

[approx]

ja bym na Twoim miejscu napisal, a wiesz dlaczego? Bo zawsze moze stać sie sytuacja której nigdy nie oczekiwałeś, życie jest takie, ze płata nam różne figle, a moze zostaniecie dobrymi przyjaciółmi, moze znajomymi do piwka i pogadania a czas zawsze lepiej sobie urozmaicic, moze sie tez stać nie oczekiwane, ze staniecie sie dla siebie ważni? Ożenicie? W życiu jest wielka niewiadoma, nigdy nie wiesz jaką Ci życie da kartę, czy skorzystasz? :-)

A co ci zaszkodzi napisać? Zagadaj, spytaj co tam, przeproś, jak się pogodzicie to super, a nieto co tam, próbowałeś W najgorszym wypadku będzie tak jak było, urwie się kontakt ale tak na prawdę nic nie stracisz, pozbędziesz się co najwyżej żalu, że mógłbyś to naprawić a nic w tym kierunku nie robisz. Jak się uda może wyniknąć z tego coś fajnego, możecie nawiązać relację podobną do tej jaka była między wami dawniej albo jeszcze coś więcej. Wiadomo - potrzeba na to czasu.

dokładnie, nic nie tracisz, lepiej zagadac niż nie i potem żałować