16 Paź 2014, Czw 23:09, PID: 416294 
	
	
	
		Podobny do opisanego przez Duke problemu  dotyczy także i mnie. Seksualność też mnie brzydzi ale bardziej towarzysząca jej gra,  co przekłada się na mój lęk przed mężczyznami.
Denerwują mnie rozmowy, z których aż przebija seksualność, mizdrzące się, przewracające oczami kobiety, które pozują na niewinne ,a tak naprawdę chcą tylko kogoś zdobyć. Śledzące spojrzenia mężczyzn, ich nadskakiwanie ale tylko ładnym dziewczynom (wobec brzydkich wcale uprzejmi nie są) czuję, że zachowują się tak tylko w jednym celu, odczuwam w tym wszystkim jakiś fałsz i egoizm. Drażnią mnie sceny łóżkowe w filmach, aż do obrzydzenia. Tak samo pary całujące się w tramwaju (ble).
Mam tez tak, że boję się ładnie wyglądać bo boję się iść wtedy ulicą, mam jakieś chore myśli, że prowokuję innych wyglądem, że ładny wygląd jest zły bo jest znakiem, że chcę w tej seksualnej grze brać udział a w rzeczywistości boję się być osobą seksualną.
Z kolei gdy wyglądam źle czuję się gorsza od innych, czuję, że wszyscy źle mnie traktują.
No i mój lęk przed mężczyznami…
Boję się mijać ich na ulicy , rozmawiać z nimi, obawiam się, ze mój lęk widać. Stało się to moim problemem, na tyle że unikam większości sytuacji gdzie mogę spotkać płeć przeciwną, gdy sprzedawca jest mężczyzną wychodzę ze sklepu.
A najgorzej jest gdy jakiś mężczyzna wykaże mną jakieś zainteresowanie Wtedy ogarnia mnie potworna wściekłość i nienawiść do takiego kogoś.
Paradoksalnie chciałabym w przyszłości mieć własną rodzinę- męża i dzieci, a przynajmniej tak mi się wydaje.
	
	
	
	
Denerwują mnie rozmowy, z których aż przebija seksualność, mizdrzące się, przewracające oczami kobiety, które pozują na niewinne ,a tak naprawdę chcą tylko kogoś zdobyć. Śledzące spojrzenia mężczyzn, ich nadskakiwanie ale tylko ładnym dziewczynom (wobec brzydkich wcale uprzejmi nie są) czuję, że zachowują się tak tylko w jednym celu, odczuwam w tym wszystkim jakiś fałsz i egoizm. Drażnią mnie sceny łóżkowe w filmach, aż do obrzydzenia. Tak samo pary całujące się w tramwaju (ble).
Mam tez tak, że boję się ładnie wyglądać bo boję się iść wtedy ulicą, mam jakieś chore myśli, że prowokuję innych wyglądem, że ładny wygląd jest zły bo jest znakiem, że chcę w tej seksualnej grze brać udział a w rzeczywistości boję się być osobą seksualną.
Z kolei gdy wyglądam źle czuję się gorsza od innych, czuję, że wszyscy źle mnie traktują.
No i mój lęk przed mężczyznami…
Boję się mijać ich na ulicy , rozmawiać z nimi, obawiam się, ze mój lęk widać. Stało się to moim problemem, na tyle że unikam większości sytuacji gdzie mogę spotkać płeć przeciwną, gdy sprzedawca jest mężczyzną wychodzę ze sklepu.
A najgorzej jest gdy jakiś mężczyzna wykaże mną jakieś zainteresowanie Wtedy ogarnia mnie potworna wściekłość i nienawiść do takiego kogoś.
Paradoksalnie chciałabym w przyszłości mieć własną rodzinę- męża i dzieci, a przynajmniej tak mi się wydaje.
 PhS
 Strzeżcie się fobiczek!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
	
	
 
 Wszędzie dobrze, gdzie nas nie ma. Ale nie chciałabym być facetem mimo wszystko, dobrze mi tak jak jest.
 Jasne, że seks to brudna robota (bo i ręce i ciało się klei, i między nogami mokro, bywa że pościel do prania a i w ustach nieświeżo czasem), no ale co z tego, skoro po wszystkim jest tak błogo i jesteśmy najbliżej ukochanej osoby jak tylko się da? 
 
	
 Co takieeego?? Ja mam prawie 21 lat i nigdy się nawet nie całowałam! I nie przesadzajmy, istnieją 30-letnie dziewice i prawiczkowie, tylko mniej się afiszują. Ja też nie rozumiem, jak większość ludzi może przechodzić ten swój pierwszy raz?! Ja się boję tego wszystkiego, nawet nie wiem dlaczego, bo nie mam żadnych doświadczeń, nikt mnie nigdy nie gwałcił ani nie molestował...Nie potrafię znaleźć przyczyny. Nie interesowałam się w ogóle seksem, dopiero teraz u mnie wręcz "eksplodowało", ale tylko w negatywnym sensie.