27 Gru 2013, Pią 0:32, PID: 374089
pomarancza44 napisał(a):Jestem pewna, że gdybym tam poszła, czułabym się jak piąte koło u wozu. Żal mi trochę będzie spędzić te sylwestra w domu, ale cóż.Sama decydujesz jak się czuć w konkretnej sytuacji. Wydaje mi się, że można trzymać się nieco "poza głównym nawiasem" towarzystwa i jednocześnie nic sobie z tego nie robić, przyłączać się tylko od czasu do czasu do rozmowy z kimś itp. Jeśli znajomi są na tyle w porządku, że nie robią z tego 'zagadnienia' tzn. nie mają dziwnych pretensji, to wszystko gra.