07 Gru 2013, Sob 19:59, PID: 372542
Ja też mimo wszystko nie spotkałem się z alkoholowym terrorem, ale... No nawet bez terroru, to ostatnio miałem okazję po raz pierwszy wracać z kimś zataczającym się do jego mieszkania i to było... dla mnie bardzo dziwne. Po prostu, ciężko się wtedy z kimś dogadać, jeśli jest się trzeźwym, bo jest się wtedy w kompletnie innej przestrzeni psychofizycznej.