18 Wrz 2013, Śro 20:40, PID: 364057
Jak tak pomyślę to w sumie rzadko słyszę, żeby na przykład nowo poznane osoby rozmawiały na zasadzie: "czego słuchasz?" Może obracam się wśród takich dla których akurat ten temat nie jest zbyt istotny, a może wbrew pozorom wcale nie tak mało osób, nie lubi rozmawiać o muzyce. Ja właśnie do tych niezbyt lubiących należę. Mój anielski leży i kwiczy, więc z zapamiętywaniem tytułów piosenek mam olbrzymi problem. Nawet zagraniczne nazwy zespołów wypadają mi przez to z głowy. Ktoś tu już o czymś podobnym pisał, nie jestem sama juhu . Przez to wygląda to tak jakbym sama nie wiedziała co mi się podoba. Za to jeśli jakimś cudem zamieniam z kimś dziesięć słów o muzyce to okazuje się, że mamy zupełnie inny gust, albo ogólnie niespecjalnie idzie mi dukanie. Właściwie pamiętam tylko jedną satysfakcjonującą muzyczną pogawędkę, która na koniec sprowadziła się do ochów i achów pod adresem jednego z wykonawców i naprawdę miło ją wspominam .