02 Lip 2013, Wto 14:30, PID: 356513
uniokodex, inferno - przyłączam się do was.
Widzę mnóstwo wspólnych cech:
- problemy z utrzymaniem się w jednej pracy
Przez brak koncentracji i skupienia wszyscy zwracają mi uwagę, że jestem niedokładny, nieuważny itp. itd. Wywalili mnie przez to raz z pracy, a w innych narzekali na mnie.
- brak życia towarzyskiego
Siedzę przed kompem i to jest mój cały świat.
- brak kontaktów z płcią przeciwną
Całowałem się raz w życiu, tyle.
-kompleksy na punkcie wyglądu
Kiedyś wyglądałem świetnie, jednak w ostatnich latach zacząłem łysieć. Poza tym nie mam mięśni i przez problemy z plecami nie mogę za wiele zrobić by wyglądać bardziej atrakcyjnie.
Niedługo idę na staż i cholernie boję się, że znowu dam ciała. Że znowu ludzie będą uważali mnie za nierozgarniętego. Chcę się usamodzielnić, ale jest to cholernie trudne. Mam prawie 25 lat. Moja przyszłość również nie wygląda różowo.
Jednak nigdy w życiu nie nazwałbym siebie nieudacznikiem, to chyba najgorsza obelga jaką mógłbym usłyszeć, dlatego robię co mogę, by jakoś wyjść z tego bagna.
Nie myśleliście o wyjeździe za granice? Tam ofert do ciężkiej pracy fizycznej jest multum i nie trzeba nic umieć. Trzeba tylko za+ć.
Widzę mnóstwo wspólnych cech:
- problemy z utrzymaniem się w jednej pracy
Przez brak koncentracji i skupienia wszyscy zwracają mi uwagę, że jestem niedokładny, nieuważny itp. itd. Wywalili mnie przez to raz z pracy, a w innych narzekali na mnie.
- brak życia towarzyskiego
Siedzę przed kompem i to jest mój cały świat.
- brak kontaktów z płcią przeciwną
Całowałem się raz w życiu, tyle.
-kompleksy na punkcie wyglądu
Kiedyś wyglądałem świetnie, jednak w ostatnich latach zacząłem łysieć. Poza tym nie mam mięśni i przez problemy z plecami nie mogę za wiele zrobić by wyglądać bardziej atrakcyjnie.
Niedługo idę na staż i cholernie boję się, że znowu dam ciała. Że znowu ludzie będą uważali mnie za nierozgarniętego. Chcę się usamodzielnić, ale jest to cholernie trudne. Mam prawie 25 lat. Moja przyszłość również nie wygląda różowo.
Jednak nigdy w życiu nie nazwałbym siebie nieudacznikiem, to chyba najgorsza obelga jaką mógłbym usłyszeć, dlatego robię co mogę, by jakoś wyjść z tego bagna.
Nie myśleliście o wyjeździe za granice? Tam ofert do ciężkiej pracy fizycznej jest multum i nie trzeba nic umieć. Trzeba tylko za+ć.