26 Cze 2013, Śro 19:51, PID: 355969
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 26 Cze 2013, Śro 20:00 przez iLLusory.)
O widzisz Zasku, wykończeniówka z głowy mi wyleciała.
Przyszły mi jeszcze roboty na dachach-czyli dekarstwo, o ile autor wątku nie boi się wysokości. Moja koleżanka wyszła za mąż za faceta, który pracował na dachu i z tegoż dachu podrywał ją zanim się umówili. Teraz mają śliczną córeczkę, Alusię. Że też kierownicy budów przymykają oko na to że ich pracownicy zaczepiają przechodniów. He he
Przyszły mi jeszcze roboty na dachach-czyli dekarstwo, o ile autor wątku nie boi się wysokości. Moja koleżanka wyszła za mąż za faceta, który pracował na dachu i z tegoż dachu podrywał ją zanim się umówili. Teraz mają śliczną córeczkę, Alusię. Że też kierownicy budów przymykają oko na to że ich pracownicy zaczepiają przechodniów. He he