13 Maj 2012, Nie 13:52, PID: 301796
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 13 Maj 2012, Nie 13:53 przez MarszałekFoch.)
Przedwczoraj pisałem na GG z kolegą ze szkoły. Miałem z nim ważną sprawę do omówienia, lecz nie zdążyłem tego zrobić w szkole. Fragment dialogu:
On: mieliśmy porozmawiać ale ty uciekłeś xD
Ja: niczym typowy socjofob
Myślę, że on stwierdzenia o socjofobii nie wziął na poważnie, więc mogłem mu to napisać na poziomie komunikatora. Wątpię, czy bym powiedział o tym komukolwiek. Mam kontakt z psycholożką, lecz krępuję się, żeby jej powiedzieć o sprawie choć wiem, że byłoby to pomocne. Rodzice z całą pewnością zlaliby to i powiedzieliby 'no co ty wydziwiasz' wespół ze sztampowym poleceniem otwarcia się. Taaa...
On: mieliśmy porozmawiać ale ty uciekłeś xD
Ja: niczym typowy socjofob
Myślę, że on stwierdzenia o socjofobii nie wziął na poważnie, więc mogłem mu to napisać na poziomie komunikatora. Wątpię, czy bym powiedział o tym komukolwiek. Mam kontakt z psycholożką, lecz krępuję się, żeby jej powiedzieć o sprawie choć wiem, że byłoby to pomocne. Rodzice z całą pewnością zlaliby to i powiedzieliby 'no co ty wydziwiasz' wespół ze sztampowym poleceniem otwarcia się. Taaa...