20 Sty 2009, Wto 1:18, PID: 113666
Ja powiedzialam mojemu chlopakowi, teraz mezowi zreszta, ale dla swietego spokoju, bo mialam dosc narzekan, ze nie chce sama isc do urzedow, sklepow, na kursy, ze boje sie nowych ludzi itp. Czy zrozumial nie wiem, ale przyjal do wiadomosci. Tylko, ze w pierwszym odruchu probowal pomoc, a ta pomoc polegala na zostawianiu mnie samej z nienacka w stresujacych sytuacjach, np w gronie osob ktorych nie znam, bo wiadomo, ze z nim czulam sie pewniej, na zasadzie: ucz sie, probuj a bedzie lepiej. A mi taki skok na gleboka wode nie pomaga. Ale przeszlo mu.