08 Cze 2013, Sob 13:17, PID: 353687
Też mam problem z odnawianiem znajomości, ale ja tego po prostu nie robię. Miałem taki okres, gdzie utrzymywałem jednocześnie kilka fajnych relacji (głównie internetowych), niektóre to nawet 3-4 lata trwały.
Niestety później nastąpiło rozluźnienie (głównie z mojej inicjatywy) i kontakty się urwały. Miałem jeszcze przez jakiś czas wrażenie, że one są tylko "zawieszone", ale dziś wiem, że są one częścią zamierzchłej przeszłości i nie ma możliwości ich odbudowania. Byliśmy dla siebie znajomymi w pewnym wieku, a teraz jesteśmy innymi ludźmi z innym otoczeniem. Nic nas nie łączy. To nie jest powrót do domu rodzinnego po latach. To zupełnie nowy dom, nic tam po nas.
Kumacie o co mi chodzi?
Niestety później nastąpiło rozluźnienie (głównie z mojej inicjatywy) i kontakty się urwały. Miałem jeszcze przez jakiś czas wrażenie, że one są tylko "zawieszone", ale dziś wiem, że są one częścią zamierzchłej przeszłości i nie ma możliwości ich odbudowania. Byliśmy dla siebie znajomymi w pewnym wieku, a teraz jesteśmy innymi ludźmi z innym otoczeniem. Nic nas nie łączy. To nie jest powrót do domu rodzinnego po latach. To zupełnie nowy dom, nic tam po nas.
Kumacie o co mi chodzi?