13 Cze 2013, Czw 11:06, PID: 354311
Jak ktoś słaby z charakteru (jak ja), nieśmiały to zawsze znajdą się tacy którzy uwielbiają się pastwić. Ktoś już powyżej pisał o tym fakcie. Przez całą szkołę podstawową byłam poniewierana, wyzywana. Wszystko uległo zmianie w LO i zycie stało się piekne.
niestety nie tylko w szkole miałam przerąbane. Największe przykrości miałam w domu - ze strony ojca... nie mówił mi po imieniu a w większości przypadków: przygłupie, tuman itd. Docinki na temat inteligencji byly na porzadku dziennym. Nie mogłam nawet spokojnie zjeść obiadu bo usłyszałam: po co żresz te ziemniaki i tak dobrze wyglądasz. Tak zrodziła się moja pogoń za odchudzaniem. W lustrze nie widzę ładnej dziewczyny (a podobno nie jestem brzydka), widzę tylko same wady. To siedzi w mojej głowie i już nie wyjdzie.
Moja fobia społeczna strasznie się pogłębia. Wyjście do sklepu na rogu jest dla mnie horrorem - mega stres. Swobodnie "rozmawiam" z obcymi ludźmi tylko przez internet (fora, gg itd). Czuję się coraz bardziej więżniem własnego ciała
niestety nie tylko w szkole miałam przerąbane. Największe przykrości miałam w domu - ze strony ojca... nie mówił mi po imieniu a w większości przypadków: przygłupie, tuman itd. Docinki na temat inteligencji byly na porzadku dziennym. Nie mogłam nawet spokojnie zjeść obiadu bo usłyszałam: po co żresz te ziemniaki i tak dobrze wyglądasz. Tak zrodziła się moja pogoń za odchudzaniem. W lustrze nie widzę ładnej dziewczyny (a podobno nie jestem brzydka), widzę tylko same wady. To siedzi w mojej głowie i już nie wyjdzie.
Moja fobia społeczna strasznie się pogłębia. Wyjście do sklepu na rogu jest dla mnie horrorem - mega stres. Swobodnie "rozmawiam" z obcymi ludźmi tylko przez internet (fora, gg itd). Czuję się coraz bardziej więżniem własnego ciała