22 Kwi 2013, Pon 8:52, PID: 347931
Joanna95 napisał(a):Hm właśnie, dzieci z podstawówki najbardziej dokuczają, w ogóle ci którzy tak naprawdę są słabsi najczęściej atakują jak małe chihuahua które szczekają i gryzą tylko dlatego bo czują się zagrożone przez większych i silniejszych nawet jeśli oni nie są dla tych piesków zagrożeniem...Miałam podobne skojarzenia.
Cytat: Właśnie dlatego uważam że nie powinniśmy obwiniać dzieci, nie powinniśmy obwiniać również rodziców ponieważ oni jako dzieci lub ogóle w całym życiu też mieli najwyraźniej źle a powodem jest traktowanie ich rodziców albo przez innych ludzi którzy też zachowują się tak gdyż byli tak nauczeni lub po prostu zostali pokrzywdzeni i to się własnie tak ciągnie....Z tym nie do końca mogę się zgodzić. Nawet ciężkie doświadczenia z dzieciństwa nie są wytłumaczeniem złego zachowania. Czy jeślli Twoi rodzice zgotowali Ci piekło oznacza to, że Ty też możesz zrobić swoim dzieciom to samo? Ja wiem, że takie osoby mają trudniej, że na pewno to wszystko wpływa na ich psychikę. Nie każdy jednak, kto wychowywał się w patologicznej rodzinie wyrasta na jakiegoś potwora. Wiele osób wychodzi wręcz z założenia, że skoro one nie miały szczęśliwego dzieciństwa, powinny chociaż zapewnić je ich dzieciom. Byłam wyzywana? Nie będę wyzywać. Byłam bita? Nie zrobię tego komuś innemu. Uważam, że przemocy nigdy nie można usprawiedliwiać.
Cytat:po prostu nie ma sensu obwiniać czy się złościć bo to tylko energie traci dlatego staram się wybaczać wszystkim tym, którzy mnie zranili i dzięki temu pozbędę się niektórych zachowań które nabyłam oraz będzie mi lżej w tym życiu bo wiem że gniew czy nienawiść czy żal do kogoś, jest jak najgorsza choroba gdyż zabiera energie i niszczy człowieka od środka nawet jeśli może być źródłem siły.Masz rację - negatywne uczucia, emocje, urazy, które w sobie chowamy, niestety najbardziej szkodzą nam samym. Uważam przy tym jednak, że trudno jest wybaczyć komuś, kto nawet tego nie żałuje, kto o to wybaczenie wcale nie prosi. Ja usłyszałam przepraszam tylko od jednej osoby z gimnazjum. Nie miałam jakiegoś problemu z tym, żeby wybaczyć. Całej reszcie pewnie nigdy nie przyszło do głowy to, że mogli komuś wyrządzić krzywdę.