17 Kwi 2013, Śro 21:58, PID: 347489
Oj bywało ciężko,baaardzo cieżko,zarówno psychicznie jak i fizycznie.Tak naprawde jak to napisał wcześniej "Nieprzyjaciel" trzeba chociaż raz dać po ryju komuś kto cie zaczepia i nawet jak chwilowo zrobi sie bardzo nerwowo to potem dadzą ci spokuj.Pamiętam jak w szkole był u nas tez chłopak taki cichy i nieśmiały i był podszturchiwany przez "kolege" który siedział za nim aż ten nie wytrzymał i złapał za krzesło i mu nim przywalił.Potem miał do końca szkoły spokój.