20 Paź 2013, Nie 21:16, PID: 367815
No tak, ale czy gdyby ansze życie było życiem bez fobii, to narodziny też oznaczałyby dla nas wyrok? Oczywiście nadal można patrzeć an zycie jak an śmiertelną chorobę przenoszoną drogą płciową, ale ostatecznie tutaj punkt widzenia zależy do punktu siedzenia. Gdybym nawet miał zachować całej przykre dziecinstwo, ale nie rozwinęłaby sie u mnei fobia i nie zniszczyłbym i bezpowrotnie stracił całej młodosci, gdybym żył z innymi ludźmi, gdybym miał przyjaciół i dziewczynę, gdybym kogoś lubił, kogos kochał, czy przyszłoby mi kiedykolwiek do głowy z taką wyrazistością, ze życie to wyrok? Kara dożywocia?