13 Paź 2013, Nie 7:22, PID: 367032
każdy ze swoim życiem może robić, co chce. Jak ktoś ma ambicję "doganiać" resztę, to pokazuję, że nie jest to jakiś niekończący się bieg. jak ktoś ma ochotę przedłużyć sobie młodość i zachowywać się jak dwudziestolatek, to również polecam (szczególnie jeśli zna siebie na tyle i ma świadomość, że za dziesięć lat będzie really butthurt, że sobie "nie pożył").
nadal nie zostało mi wyjaśnione, czemu sukcesy osoby z fobią społeczną w sytuacjach wymagających ekspozycji społecznej nazywane są ochłapami.
jeśli osoba z wielomiejscowym złamaniem nogi zaczyna, po leczeniu i rehabilitacji, chodzić, to nazywamy to sukcesem.
ale jeśli osoba cierpiąca na fobię społeczną w wyniku leczenia, przestaje odczuwać na tyle duży lęk, że może zacząć funkcjonować w społeczeństwie to nazywamy to ochłapami?
czy do części forum nie trafiło jeszcze, że fobia społeczna nie jest fanaberią czy oznaką słabości charakteru, a zaburzeniem lękowym?
ja rozumiem, że nogi są dalej od głowy, ale może trochę więcej logiki w rozumowaniu?
nadal nie zostało mi wyjaśnione, czemu sukcesy osoby z fobią społeczną w sytuacjach wymagających ekspozycji społecznej nazywane są ochłapami.
jeśli osoba z wielomiejscowym złamaniem nogi zaczyna, po leczeniu i rehabilitacji, chodzić, to nazywamy to sukcesem.
ale jeśli osoba cierpiąca na fobię społeczną w wyniku leczenia, przestaje odczuwać na tyle duży lęk, że może zacząć funkcjonować w społeczeństwie to nazywamy to ochłapami?
czy do części forum nie trafiło jeszcze, że fobia społeczna nie jest fanaberią czy oznaką słabości charakteru, a zaburzeniem lękowym?
ja rozumiem, że nogi są dalej od głowy, ale może trochę więcej logiki w rozumowaniu?