12 Maj 2012, Sob 18:50, PID: 301510
Itsuu napisał(a):Jeżeli rozmowa przechodzi na taki temat, to staram się w niego nie zagłębiać, odpowiedziec prosto i na temat i gadać o czyms innym. Ale rzadko trafiają mi się takie rozmowy, bo, że tak powiem, raczej nie rozglaszam swoich planów i marzeń, chyba, że wiem na 95%, że dojdzie do skutku. Czemu? Właśnie dlatego, że nie lubię się potem tłumaczyć, dlaczego mi nie wyszło.
Właśnie, też tak robię, ale jeżeli już ktoś wetknie nosa w nie swoje sprawy i jakimś cudem dowie się o moich planach, a owe plany pójdą nie tak, jak sobie zakładałam najzwyczajniej w świecie zbywam temat, albo sama zaczynam drążyć temat jego niepowodzenia, by poczuć się lepiej. Po prostu nienawidzę tego typu kontroli, w sumie żadnej formy kontroli nad sobą nie lubię, ale takiej szczególnie. Kojarzy mi się to zawsze z takimi wiejskimi przekupkami, które podchodzą do wszystkich i wypytują o bzdury, plotkują, dorabiają niestworzone historie.