27 Lut 2008, Śro 19:24, PID: 13820
Mój stary okulista proponował mi soczwki, ale ja nie chciałam. Okulary to taka moja bariera, i nigdy nie ściągam ich publicznie (nawet nie wiem jak bez nich wyglądam, bo bez nich zawsze widzę mgłę). Mój obecny okulista,który wygląda i zachowuje się jak prawdziwy Vetinari (kto czytał książki Pratchetta, to go zna), każe mi nosić szkła -8, żeby oczy pracowały. Sadytsta... Do operacji jest potrzebna kasa, a na razie pracujemy nad tym, żeby wada przestała się pogarszać.