20 Lut 2015, Pią 22:49, PID: 434882
Trochę inaczej to widzę niż w kategoriach "no,miał tam gościu trochę szczęścia".Bo trochę za dużo tego jest (tych szczęść) i wszystkie jakoś po jednym znamiennym fakcie.Dotknięciu dna i powrocie do kościoła.
Czyli najpierw życzyć wszystkim jeszcze większego nieszczęścia-które okaże się potem największym szczęściem.
Czyli najpierw życzyć wszystkim jeszcze większego nieszczęścia-które okaże się potem największym szczęściem.