22 Kwi 2012, Nie 23:25, PID: 299411
no mnie trudno, po prostu mam inne zdanie :]
Nie jestem w swoim otoczeniu wyjątkiem, po prostu żadna dziewczyna tego nie rozkminiała, czy jej wybranek jest odpowiednio wprawiony by się zabrać za ten teges Ja o tym w ogóle nie myślałam, choć w odwrotną stronę już tak, ze względu na ostrożność. Tzn. nie mam nic przeciwko, nie stawiam też równości między seksem a miłością, po prostu ja nie mam potrzeb skakać z kwiatka na kwiatek i szukam kogoś o podobnym hmm no nawet nie temperamencie, a o podobnej zasadzie (?). Tego kwiatu jest pół światu, więc po co mi zużyty jak chcę świeżynkę czy zwyklaka?
Nieporadny facet szybko zaczyna być "poradny". Jeśli znajdzie miłość, to lala chyba nie tupnie nóżką, że X razy orgazmu nie miała. Jak się będzie bał wejść do łóżka, to nie taka znowu WNM Przecież równie dobrze może być odwrotnie: duży przebieg = no way, kolego.
No tak serio, to wg mnie nieporadność wynika bardziej z takiej ciapowatości (nie, nie fobii). Tego nie lubię. Nieporadność w seksie u faceta z dystansem to żadna nieporadność.
To jednostkowa opinia, ale pisanie o mniejszości/większości, gdy to nie ma uzasadnienia jest bez sensu. To kwestia przypadku na kogo się trafi i porozumienia się, co da radę uzgodnić i zaakceptować.
No a co do ćwiczenia, to jasne, jeśli ktoś chce. A nie wszyscy chcą, wiadomix.
Różnie może być po prostu. No ale ja nie mam szklanej kuli, może to ten problem
Nie jestem w swoim otoczeniu wyjątkiem, po prostu żadna dziewczyna tego nie rozkminiała, czy jej wybranek jest odpowiednio wprawiony by się zabrać za ten teges Ja o tym w ogóle nie myślałam, choć w odwrotną stronę już tak, ze względu na ostrożność. Tzn. nie mam nic przeciwko, nie stawiam też równości między seksem a miłością, po prostu ja nie mam potrzeb skakać z kwiatka na kwiatek i szukam kogoś o podobnym hmm no nawet nie temperamencie, a o podobnej zasadzie (?). Tego kwiatu jest pół światu, więc po co mi zużyty jak chcę świeżynkę czy zwyklaka?
Nieporadny facet szybko zaczyna być "poradny". Jeśli znajdzie miłość, to lala chyba nie tupnie nóżką, że X razy orgazmu nie miała. Jak się będzie bał wejść do łóżka, to nie taka znowu WNM Przecież równie dobrze może być odwrotnie: duży przebieg = no way, kolego.
No tak serio, to wg mnie nieporadność wynika bardziej z takiej ciapowatości (nie, nie fobii). Tego nie lubię. Nieporadność w seksie u faceta z dystansem to żadna nieporadność.
To jednostkowa opinia, ale pisanie o mniejszości/większości, gdy to nie ma uzasadnienia jest bez sensu. To kwestia przypadku na kogo się trafi i porozumienia się, co da radę uzgodnić i zaakceptować.
No a co do ćwiczenia, to jasne, jeśli ktoś chce. A nie wszyscy chcą, wiadomix.
Różnie może być po prostu. No ale ja nie mam szklanej kuli, może to ten problem