17 Kwi 2012, Wto 21:42, PID: 298885
Ja tam uważam ,że dobrze zrobił, że to wszystko napisał. Skoro coś leży na wątrobie to trzeba to wyrzucić. No i bycie gderliwym i narzekającym to zaledwie skutek wielu niepowodzeń ,narastającej frustracji ,a nie przyczyna tego że się tkwi w tym stanie. Ludzie wielokrotnie ,różnymi sposobami o własnych siłach próbują wyjść z szamba lęku ,a skoro to dało to trzeba się wyżalić i poszukać sposobów realizacji pragnień i potrzeb z pominięciem wielu stresujących pól minowych. Aczkolwiek ciągłe ustępowanie lękom to droga donikąd. My im ustępujemy ,a one nam nie. Ustępując lękom będziemy unikać wszystkich normalnych relacji z kobietami, żeby zrealizować oczywistą potrzebę pójdziemy na dziwki , a tam i tak stres zeżre nas tak ,że będziemy się pocić, czerwienić, być może mieć problemy ze wzwodem ,wytryskiem i osiągnięciem przyjemności. Ktoś nieśmiały nigdy nie wyciśnie z takiego spotkania 100% ,a i po ,może mieć do siebie wiele pretensji wynikających z kompleksów ,perfekcjonizmu, niespełnienia oczekiwań itd.