16 Kwi 2012, Pon 22:23, PID: 298816
wiem że to nie rozwiaże żadnego problemu. dalej będę czuł się tak samo samotny jak się czułem. zdałem sobie teraz sprawę że to odczucie jest bardzo samolubne, ale ja nie chce tylko cieszyc sie ze ktos mnie lubi, tez chcialbym ofiarowac to co potrafię.
tak sobie myślę, a gdyby zdarzył mi się jutro wypadek śmiertelny? nigdy nie poznałbym ludzkiej intymnej sfery. jako że stuknęła mi 30 i szans wielkich nie widać ani zmian, moge równie dobrze umrzeć bedac 50-60 letnim prawiczkiem. tak źle i tak niedobrze, z jednej strony szkoda, z drugiej wstyd, bo jak tu czuć się mężczyzna.
spójrzmy na to forum. z tego co się zorientowałem to dziewczyny raczej mi by odradzały, bo liczy się wg nich uczucie. pewnie patrza na mnie z pogarda a nie ze zrozumieniem lub współczuciem. najlepsze jest, że gdy otwierałem się przed różnymi dziewczynami w przeszłości mówiac jak bardzo brakuje mi bliskości, wtedy mi dawały nieprawdopodobnie błyskotliwa radę: "powinieneś znaleźć sobie dziewczynę". hmm.... ja uważam że płeć przeciwna potrafi być wyjatkowo sadystyczna. nie było choćby jednego odzewu w tym forum typu: "słuchaj, może spróbowałabym cię ja poznać, dać ci szansę". sa tylko denne rady typu: zrób to lub zrób tamto i komentowanie, recenzje różnego typu. żadnej reakcji pomocnej, żeby choc któraś z czytajacych napisała - "mogę z toba pogadać skoro czujesz sie samotny, dam ci nr telefonu, jeśli masz ochote zadzwoń itp. najwyżej nic z tego nie wyjdzie. po prostu zobacze jak sie zachowujesz, jaki jestes, jak wygladasz. spróbujmy" k.wa żadnego odzewu, zero ciekawości. jakby to było takie trudne do pojecia. a pisze juz chyba dziesiaty post.
a może tu na tym forum nikogo juz nie ma?
tak sobie myślę, a gdyby zdarzył mi się jutro wypadek śmiertelny? nigdy nie poznałbym ludzkiej intymnej sfery. jako że stuknęła mi 30 i szans wielkich nie widać ani zmian, moge równie dobrze umrzeć bedac 50-60 letnim prawiczkiem. tak źle i tak niedobrze, z jednej strony szkoda, z drugiej wstyd, bo jak tu czuć się mężczyzna.
spójrzmy na to forum. z tego co się zorientowałem to dziewczyny raczej mi by odradzały, bo liczy się wg nich uczucie. pewnie patrza na mnie z pogarda a nie ze zrozumieniem lub współczuciem. najlepsze jest, że gdy otwierałem się przed różnymi dziewczynami w przeszłości mówiac jak bardzo brakuje mi bliskości, wtedy mi dawały nieprawdopodobnie błyskotliwa radę: "powinieneś znaleźć sobie dziewczynę". hmm.... ja uważam że płeć przeciwna potrafi być wyjatkowo sadystyczna. nie było choćby jednego odzewu w tym forum typu: "słuchaj, może spróbowałabym cię ja poznać, dać ci szansę". sa tylko denne rady typu: zrób to lub zrób tamto i komentowanie, recenzje różnego typu. żadnej reakcji pomocnej, żeby choc któraś z czytajacych napisała - "mogę z toba pogadać skoro czujesz sie samotny, dam ci nr telefonu, jeśli masz ochote zadzwoń itp. najwyżej nic z tego nie wyjdzie. po prostu zobacze jak sie zachowujesz, jaki jestes, jak wygladasz. spróbujmy" k.wa żadnego odzewu, zero ciekawości. jakby to było takie trudne do pojecia. a pisze juz chyba dziesiaty post.
a może tu na tym forum nikogo juz nie ma?